Kolejny miesiąc i cudowne książki, które udało się przesłuchać i przeczytać. Ciekawi? Zapraszamy do zapoznania się z naszą listą.
W marcu udało mi się zrecenzować dla Was 12 pozycji. Sama jestem w szoku, bo tak dobrego miesiąca czytelniczego dawno nie miałam. To duża zasługa audiobooków, których słucham codziennie po kilka godzin (plusy pracy zdalnej, gdy coś musi mówić ci do ucha) albo utulają mnie do snu. Na kwiecień już przygotowałam dla Was kilka ciekawych książek (recenzje są już napisane!). A co przeczytałam w marcu? Sprawdźcie:
- Była/żona – dwie żony. Była i obecna, która zabiła, a może zrobiły to we dwie. Bez dwóch zdań ta historia była skomplikowana.
- Jej ostatni oddech – przesłuchana w audiobooku. Drugi tom o Tracy Crosswhite, która miała przed sobą bardzo trudną sprawę do rozwiązania. Czy jej się to udało?
- Lalka – lektura szkolna po latach, która stała się moją ulubioną, a w czasach licealnych to była moja zmora. Czy Izabela Łęcka była tak okropna, czy może zmusiło ją do tego społeczeństwo, w którym się obracała?
- Wróć do mnie – styl autorki jest bardzo dobry, więc jeśli czytaliście inne powieści to nie będziecie zawiedzeni. Jeśli jeszcze nie znacie jej twórczości to koniecznie zacznijcie od „Wróć do mnie”, bo naprawdę warto. Ja mogę tylko czekać na premierę kolejnego tomu, który mam nadzieję pojawi się już niebawem!
- Luca Vitello – określę tę książkę jednym słowem: porażka.
- Truly – brakuje mi książek, które są urocze, mają w sobie dużo emocji, zwracają uwagę na problemy młodych dorosłych... Rynek wydawniczy się zmienia i żeby znaleźć jakąś perełkę naprawdę muszę się naszukać.
- Rysa – początek naprawdę był niezły i wprowadził mnie w dobry klimat powieści, ale niestety później było już tylko gorzej. Absurdalne rozwiązania, nielogiczne wątki i zachowanie bohaterki, które bardzo mnie irytowało...
- Na polanie wisielców – tym razem Tracy Crosswhite powróciła, aby zająć się nierozwiązaną do tej pory sprawą sprzed lat. Czy pani detektyw zdołała znaleźć odpowiedź na pytanie: Co się stało z Kimi Kanasket 5 listopada 1976 roku? Opisana historia była zaskakująca i co ważne, po raz kolejny nie przewidziałam jakie będzie jej zakończenie.
- Na skraju załamania – tę książkę poleciła mi koleżanka z pracy i przesłuchałam ją w audiobooku. Trzymała mnie do samego końca! Co za zakończenie!
- Psychoterapeutka – przesłuchana powieść w audiobooku. Była to bardzo specyficzna opowieść, która mnie zaskoczyła swoim zakończeniem. Miejscem akcji jest Norwegia. Taka lekka odmiana.
- Zdążyć przed Panem Bogiem – takie dzieła są świadectwem tamtych czasów i ludzi. Świadectwem okrucieństwa, o którym trzeba pamiętać i przypominać.
- Layla – starzy wyjadacze tacy jak Colleen Hoover są tymi pisarzami, których uwielbiam. Nie lubię zawodzić się na autorach, których znam od X lat. Tutaj zostałam wciągnięta w taką historię, że uwierzcie mi jestem pod takim wrażeniem, że nie umiem opisać mojego zachwytu.
Patrzę wstecz i jestem zaskoczona – czyżby comiesięczne podsumowania motywowały mnie, żeby wygospodarowywać czas na czytanie? Przesłuchałam i przeczytałam sporo książek, ale nie wszystkie recenzje pojawiły się w marcu. Na tę chwilę dzielę się z wami takimi pozycjami jak:
- Rozmowy z przyjaciółmi – książkę niesamowicie polecam. Zarówno, żeby przejrzeć się w krzywym zwierciadle, jak i po to, by zajrzeć do duszy osoby, która o sobie niewiele mówi. A może tylko po to, by po raz kolejny, lecz jednocześnie świeży, przypomnieć sobie, że przyjaciół poznajemy w biedzie? Również w takiej, w którą sami się wpakowaliśmy.
- Szaławiła – zaskoczył mnie zabieg dołożenia opowiadania do pierwszego tomu. Z mojego punktu widzenia, zostaliśmy z takim clifhangerem, że rozważam przeczytanie trzeciego tomu przed drugim. Ostrzegam – można rozważyć zapoznanie się z Szaławiłą po drugim tomie, żeby nie cierpieć katuszy!
- Zodiaki. Genokracja – jestem absolutnie zachwycona i zafascynowana pomysłem, prowadzeniem historii i końcówką. Teoretycznie wiemy wszystko, wątki zostały zamknięte, ale znów – kilka szczególików nie daje spokoju. Liczę na kolejny tom!
- Wezwij Sokoła – patrząc wstecz, stwierdzam, że przygoda była tak samo niesamowita jak najpiękniejszy i najstraszniejszy sen. Były elementy prozaiczne jak dyrektorka szkoły martwiąca się o najmłodszego z Lynchów, ale i niesamowite jak słoneczne ogary. Zmieszane, zmiksowane, doprawione nowymi bohaterami, zapowiada się kolejna rzucająca na kolana seria. Po takim zakończeniu? Zastanawiam się, gdzie zabierze nas wyobraźnia autorki.
- Fakt nie mit – czytając moje poprzednie recenzje, z pewnością zorientowaliście się, że w książkach popularnonaukowych cenię inteligencję i puszczanie oka do czytelnika. Państwo Stanisławscy pod tym względem spisali się na piątkę! Polecam zarówno osobom, które zaczynają swoją przygodę z weryfikacją informacji, jak i tym, którzy zgubili swoją ścieżkę w meandrach fake newsów i potrzebują wskazówki, jak powrócić na ścieżkę faktów.
- Przedsionek piekła – udany debiut! Z pewnością będę śledzić dalszy rozwój pisarski Tomasza Kaczmarka. Jestem niesamowicie ciekawa po jaką tematykę sięgnie w kolejnych powieściach. Może moja inżynierska dusza po raz kolejny znajdzie bezpieczną przystań?
- Sweetfreak – Myślę, że poleciłabym książkę młodszej wersji siebie. Mimo irytujących fragmentów akcja była skonstruowana całkiem dobrze. Poza wątkiem romantycznym, nurt wydarzeń płynął logicznie i przyznam się, że byłam ciekawa co będzie dalej.
Wszystkie recenzje są dostępne na blogu! Miłego czytania!
Photo by wayhomestudio / Freepik
Coś czuję, że muszę się skończyć na Laylę od Hoover!
OdpowiedzUsuńOch, koniecznie! :D
UsuńNiezłe wyniki, dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! To dzięki audiobookom :D
UsuńGratuluję Wam zaczytanego miesiąca!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! <3
Usuń