Cześć! 2015 rok owocował we wspaniałe dla mnie książek. Zdarzyło mi się przy nich, że dosłownie odbierało mi mowę, miałam dreszcze na plecach i nie mogłam pozbierać myśli. Po głowie za to krążyła jedna: „wow, ta książka była świetna”, wdech i wydech i znowu ta sama myśl: „naprawdę była świetna!”. Przeglądałam moją półkę i znalazłam te książki, które w dalszym ciągu mnie zachwycają i przypominają o wszystkim gdy tylko patrzę na okładkę. Znów mam ochotę po nie sięgnąć. Przeczytać i powrócić do tych wspaniałych światów, które zostały dla nas stworzone.
Kolejność książek jest przypadkowa.
Tę książkę dostałam przedpremierowo i sam opis mnie zaintrygował. Kartkując książkę i tym samym wgłębiając się w jej treść czułam wiele przeróżnych emocji. Strach, niepewność, nienawiść zmieszaną z miłością, troskę, okrucieństwo. To wszystko zmroziło mi krew w żyłach i nie mogę doczekać się kolejnego tomu (więcej na ten temat pojawi się w następnym poście). Niestety musimy na niego poczekać, ale uważam, że ta seria to coś niesamowitego. Rzadko kiedy zdarza się tak inna powieść, która zmienia wszystko, a kończąc rozdział nie jesteś w stanie przerwać, bo musisz przeczytać kolejny. By dowiedzieć się co stanie się z Twoimi bohaterami.
„Czerwona Królowa...” podobne odczucia jak w przypadku tej pierwszej książki. Z tą różnicą, że tutaj oczekiwanie na drugi tom nie jest już tak długi, ponieważ premiera zapowiedziana jest na 17 lutego 2016 roku. Uff... nie mogę się doczekać! W sumie to będę musiała odświeżyć sobie pierwszy tom. Dobrze, że mam ochotę do niego wrócić! Zdecydowanie.
Nie mogę zapomnieć o tej książce. Wbiła mi się w głowę i w dalszym ciągu przeżywam wszystkie emocje z nią związane. Czy ja już wspominałam, że tak się nie kończy książek? Takim dialogiem?! Wpadłam w czarną rozpacz, bo nie ma kontynuacji, ale na moje szczęście Wydawnictwo Jaguar dba o czytelników i premiera kolejnego tomu zapowiedziana jest na styczeń. Tylko co ja pocznę w styczniu, kiedy przeczytam następny tom, a nie będę mieć kolejnej części? Jeśli nie boicie się tematów, które mogą wydawać się ciężkie, a na dodatek ich przedstawienie jest druzgoczące i przerażające warto sięgnąć po tę książkę. Dla mnie to fenomen tego roku, nie spodziewałam się tak barwnej i rozbudowanej książki, która trzyma w napięciu. Dodam na koniec, że to jest praca magisterska autorki, która stała się debiutem.
Och, mój kochany Thomas, ale tylko i wyłącznie ten książkowy. Ekranizację spuściłabym i złamała mi ona serce. Po dwudziestu minutach wyłączyłam film. Nie mogłam popsuć sobie obrazu jaki pokazała mi książka. Było wiele nieścisłości, których w moim odczuciu nie trzeba było wprowadzać. Książka z kolei to dawka niesamowitych emocji. A kolejne tomy? Są jeszcze lepsze od początku. Swoją drogą muszę w końcu doczytać tę serię. Wtedy wam powiem na ile mi się podoba całość. Lecz jak na razie będąc po dwóch tomach śmiało polecam ją każdemu. Zaznaczając, że książki są lepsze i jeśli ktoś widział film, a przeczyta książkę, zobaczy dwa różne światy.
Już sama nie wiem, która książka tej autorki jest lepsza. Czy pierwszy tom opowiadający życie Kacey. Czy ten, który opowiada życie Liv. Jednak oba te tomy mnie rozbawiły do łez oraz i wypłakałam się przy nich jak głupia. Poruszające i prawdziwe. Pokazują to z czym człowiek na co dzień się spotyka. Z bezradnością i walką o własne szczęście, przyszłość. Dla mnie ta książka pokazała wiele wspaniałych wartości i w bohaterce widziałam trochę odbicie lustrzane własnej siebie.
Nie mogę zapomnieć o tej książce. Wbiła mi się w głowę i w dalszym ciągu przeżywam wszystkie emocje z nią związane. Czy ja już wspominałam, że tak się nie kończy książek? Takim dialogiem?! Wpadłam w czarną rozpacz, bo nie ma kontynuacji, ale na moje szczęście Wydawnictwo Jaguar dba o czytelników i premiera kolejnego tomu zapowiedziana jest na styczeń. Tylko co ja pocznę w styczniu, kiedy przeczytam następny tom, a nie będę mieć kolejnej części? Jeśli nie boicie się tematów, które mogą wydawać się ciężkie, a na dodatek ich przedstawienie jest druzgoczące i przerażające warto sięgnąć po tę książkę. Dla mnie to fenomen tego roku, nie spodziewałam się tak barwnej i rozbudowanej książki, która trzyma w napięciu. Dodam na koniec, że to jest praca magisterska autorki, która stała się debiutem.
Och, mój kochany Thomas, ale tylko i wyłącznie ten książkowy. Ekranizację spuściłabym i złamała mi ona serce. Po dwudziestu minutach wyłączyłam film. Nie mogłam popsuć sobie obrazu jaki pokazała mi książka. Było wiele nieścisłości, których w moim odczuciu nie trzeba było wprowadzać. Książka z kolei to dawka niesamowitych emocji. A kolejne tomy? Są jeszcze lepsze od początku. Swoją drogą muszę w końcu doczytać tę serię. Wtedy wam powiem na ile mi się podoba całość. Lecz jak na razie będąc po dwóch tomach śmiało polecam ją każdemu. Zaznaczając, że książki są lepsze i jeśli ktoś widział film, a przeczyta książkę, zobaczy dwa różne światy.
Już sama nie wiem, która książka tej autorki jest lepsza. Czy pierwszy tom opowiadający życie Kacey. Czy ten, który opowiada życie Liv. Jednak oba te tomy mnie rozbawiły do łez oraz i wypłakałam się przy nich jak głupia. Poruszające i prawdziwe. Pokazują to z czym człowiek na co dzień się spotyka. Z bezradnością i walką o własne szczęście, przyszłość. Dla mnie ta książka pokazała wiele wspaniałych wartości i w bohaterce widziałam trochę odbicie lustrzane własnej siebie.
Nic nie czytałam z Twojej listy, ale mam w planach Dziesięć płytkich oddechów K.A. Tucker oraz Czerwoną królową :)
OdpowiedzUsuńTak się składa, że nie czytałam ani jednej - ale chyba tylko ostatnią tak naprawdę bym chciała przeczytać tak na już, reszta - może później :)
OdpowiedzUsuńwww.maialis.pl
Nie czytałam niestety żadnej z tych, co podałaś, ale słyszałam o pierwszych 4! O tak, "Czerwona królowa" i "Ember in the ashes" upominają się o siebie!
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Przerwa na książkę
Zgadzam się co do "Imperium ognia" - świetna książka - u mnie również znalazła się w top najlepszych książek 2015 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Dla mnie niestety 2015 nie był owocny w czytanie, strasznie to zaniedbałam, ale staram się to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńSometimes my-klik!
Z powyższej listy znam tylko "Imperium ognia", ale zgadzam się, że to jedna z najwspanialszych książek! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Słyszałam o tych książkach, ale jakoś nie miałam okazji po nie sięgnąć. Będę musiała to szybko zmienić ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych książek. "Czerwona królowa" czeka na półce i mam nadzieję, że wkrótce ją przeczytam. "Imperium ognia" dorwałam za 16 zł na muzie i ją zamówiłam. "Więźnia labiryntu" mam w planach kupić jeszcze w styczniu albo w lutym. :)
OdpowiedzUsuń"Więzień labiryntu" to ksiązka w której się zakochałam, zwłaszcza spodobał mi się sposób w jaki mówią bohaterowie, a "Czerwoną Krolową" mam w planach przeczytać, tylko nie mam na razie kaski XD
OdpowiedzUsuńświetny post!
szczęśliwego nowego roku i dużo pomysłów na posty!
andszei.blogspot.com
aż głupio się przyznać ale nie czytałam żadnej z tych książek. mam w planach Więźnia Labiryntu, Czerwoną Królową i Ember in the ashes. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwyznaniaczytadloholiczki.blogspot.com
Jedno małe kłamstwo jest świetna! Podobnie jak inne książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuń