Ta seria mną zawładnęła. Nowy Jork jakiego jeszcze nie widzieliśmy, wspaniała wizja przyszłości. Jednak czy na pewno jest ona tak wspaniała by można było mówić, że jest się szczęściarzem? Mam mieszane uczucia co do tego. Czekam na kontynuację z wielką niecierpliwością!
Manhattan rok 2118. Im wyżej jesteś tym jesteś ważniejszy i ceniony. Twój status społeczny podyktowany jest piętrem, na którym mieszkasz. Idealny świat, w którym niczym nie musisz się martwić. Twoją dobrą stroną są pieniądze i wygląd. Wieża jednak skrywa wiele sekretów, a jeden upadek sprawia, że już nic nie będzie takie same. Sięgając po „Tysiąc pięter” bądźcie przygotowani na niesamowity zwrot akcji. Poznacie historię czterech dziewczyn: Avery, Ledy, Eris i Rylin. To cztery główne bohaterki, których życia splatają się ze sobą, ale każde z tych żyć różni się od siebie nie tylko statusem społecznym czy piętrem, ale i osobowością.
Autor: Katharine McGee
Tytuł: Tysiąc pięter
Seria: The Thousandth Floor #1
Wydawnictwo: Otwarte
Strony: 414
Premiera: 26.04.2017 r.
Avery jest idealna nie dlatego, że tak myśli, ale została specjalnie zaprojektowana genetycznie. Jej DNA jest nieskazitelne. Mieszka na 1000 piętrze w Wieży wraz z rodzicami i bratem Atlasem. Jej brat zniknął i nikt nie wie gdzie przebywa, oprócz właśnie Avery. Jednak to nie jedyny sekret dziewczyny. Ten drugi mógłby wiele namieszać. Z kolei Leda to jej przyjaciółka, która kocha się w jej bracie - Atlasie, ale też to ukrywa tak jak i inne sprawki, z których ciężko byłoby jej się wytłumaczyć. Jednak spryt Ledy bardzo mnie zdziwił i byłam w szoku jak bardzo dziewczyna potrafi być... hm... przebiegła. Co do Eris to też dziewczyna mieszkająca na jednym z wyższych pięter, ale ona chyba najbardziej odbiega od Avery i Eris. Oczywiście też ma swoje sekrety, ale nie są one tak okropne jak inne. Z dnia na dzień straciła swoją pozycję i przyznaję się bez bicia nie sądziłam, że aż takie zmiany mogą zajść u tej dziewczyny! Z kolei Rylin to dziewczyna, która pojawiła się przypadkiem i przypadkiem została wplątana w aferę nieoczekiwanej śmierci młodej kobiety. Kobieta spadła z ostatniego piętra wieżowca. Można powiedzieć, że znajdowała się na jego dachu. Każdy zastanawia się jak to możliwe, przecież nie było możliwości o tym by ktokolwiek wydostał się na zewnątrz. Świadkami tego całego zdarzenia były dziewczyny i Watt - chłopak, którego kilka tygodni wcześniej wynajęła Leda, by dowiedzieć się czegoś więcej o Atlasie.
Manhattan rok 2118. Im wyżej jesteś tym jesteś ważniejszy i ceniony. Twój status społeczny podyktowany jest piętrem, na którym mieszkasz. Idealny świat, w którym niczym nie musisz się martwić. Twoją dobrą stroną są pieniądze i wygląd. Wieża jednak skrywa wiele sekretów, a jeden upadek sprawia, że już nic nie będzie takie same. Sięgając po „Tysiąc pięter” bądźcie przygotowani na niesamowity zwrot akcji. Poznacie historię czterech dziewczyn: Avery, Ledy, Eris i Rylin. To cztery główne bohaterki, których życia splatają się ze sobą, ale każde z tych żyć różni się od siebie nie tylko statusem społecznym czy piętrem, ale i osobowością.
Autor: Katharine McGee
Tytuł: Tysiąc pięter
Seria: The Thousandth Floor #1
Wydawnictwo: Otwarte
Strony: 414
Premiera: 26.04.2017 r.
Avery jest idealna nie dlatego, że tak myśli, ale została specjalnie zaprojektowana genetycznie. Jej DNA jest nieskazitelne. Mieszka na 1000 piętrze w Wieży wraz z rodzicami i bratem Atlasem. Jej brat zniknął i nikt nie wie gdzie przebywa, oprócz właśnie Avery. Jednak to nie jedyny sekret dziewczyny. Ten drugi mógłby wiele namieszać. Z kolei Leda to jej przyjaciółka, która kocha się w jej bracie - Atlasie, ale też to ukrywa tak jak i inne sprawki, z których ciężko byłoby jej się wytłumaczyć. Jednak spryt Ledy bardzo mnie zdziwił i byłam w szoku jak bardzo dziewczyna potrafi być... hm... przebiegła. Co do Eris to też dziewczyna mieszkająca na jednym z wyższych pięter, ale ona chyba najbardziej odbiega od Avery i Eris. Oczywiście też ma swoje sekrety, ale nie są one tak okropne jak inne. Z dnia na dzień straciła swoją pozycję i przyznaję się bez bicia nie sądziłam, że aż takie zmiany mogą zajść u tej dziewczyny! Z kolei Rylin to dziewczyna, która pojawiła się przypadkiem i przypadkiem została wplątana w aferę nieoczekiwanej śmierci młodej kobiety. Kobieta spadła z ostatniego piętra wieżowca. Można powiedzieć, że znajdowała się na jego dachu. Każdy zastanawia się jak to możliwe, przecież nie było możliwości o tym by ktokolwiek wydostał się na zewnątrz. Świadkami tego całego zdarzenia były dziewczyny i Watt - chłopak, którego kilka tygodni wcześniej wynajęła Leda, by dowiedzieć się czegoś więcej o Atlasie.
„Tysiąc pięter” to książka, która może komuś przypomnieć inną znaną serię. Chodzi mi tutaj mianowicie o Pretty Little Liars, ale uważam, że The Thousandth Floor jest zdecydowanie lepsze. Bardziej tajemnicze i już od pierwszej strony zastanawiamy się kto spadł z wieżowca. Przyznaję, że ja byłam w szoku i się nie spodziewałam. Autorka bardzo dobrze schowała tę informację i to w tym wszystkim jest najlepsze. Świetnie bawiłam się podczas czytania tej powieści. Czekam z niecierpliwością na kontynuację tej serii. Do tego wszystkiego muszę dodać, że sposób w jaki została opisana jest dużo lżejsza niż rozdziały. Naprzemienne poznawanie emocji i myśli bohaterów jest świetnym doświadczeniem dla każdego czytacza.
Perełka od pani McGee to oryginalna powieść młodzieżowa, która potrafi przyprawić nas o ciarki na plecach, zdziwić, ale jednocześnie rozczulić. To powieść pozwalająca nam wyobrazić sobie jak mogłoby wyglądać życie zaledwie sto lat później. Napisana lekkim piórem bez żadnego przepychu. Fabuła interesująca i bardzo zagmatwana. Mogłabym powiedzieć, że przebiegła. W książce ciągle coś się dzieje i trudno się od niej oderwać. Idealna na wieczorny odpoczynek.
„Tysiąc pięter” to książka warta uwagi. Jeśli lubicie serię Pretty Little Liars myślę, że i ta was zaskoczy i równie mocno ją pokochacie. Polecam!
Perełka od pani McGee to oryginalna powieść młodzieżowa, która potrafi przyprawić nas o ciarki na plecach, zdziwić, ale jednocześnie rozczulić. To powieść pozwalająca nam wyobrazić sobie jak mogłoby wyglądać życie zaledwie sto lat później. Napisana lekkim piórem bez żadnego przepychu. Fabuła interesująca i bardzo zagmatwana. Mogłabym powiedzieć, że przebiegła. W książce ciągle coś się dzieje i trudno się od niej oderwać. Idealna na wieczorny odpoczynek.
„Tysiąc pięter” to książka warta uwagi. Jeśli lubicie serię Pretty Little Liars myślę, że i ta was zaskoczy i równie mocno ją pokochacie. Polecam!
Przeczytaj także wiadomości od dziewczyn:
Kocham tę książkę i nie mogę się doczekać kontynuacji 😄
OdpowiedzUsuńAvery i Eris moje ulubienice 😍😍😍😍
Och a ja za to kocham Rylin <3 Jest cuuuudowna :D
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej serii, ale mnie całkowicie zachęciłaś! Będę się rozglądać ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Ci się spodoba! Koniecznie daj znać! :D
UsuńSeria PLL znudziła mnie po dwóch pierwszych tomach, ale jestem coraz bardziej ciekawa "Tysiąca pięter", więc może dam się namówić.
OdpowiedzUsuńMnie znudziła po 12 tomach gdzie wciąż powtarza się ten sam schemat. Tutaj wątpię by się pojawił :P
Usuń