Szukając odmiany od popularnonaukowych książek, zwróciłam uwagę na zachwalane przez znajomych komedie kryminalne. Pamiętając opowiadanie autorstwa Jacka Galińskiego z Wigilijnych opowieści, postanowiłam dać szansę jego debiutanckiej powieści. Szczególnie, że pisarz wydał już cztery tomy przygód pani Zofii i podobno pracuje nad kolejnym!
Jak już zdradziłam we wstępie, główną bohaterką jest pani Zofia Wilkońska, gwiazda warszawskich klubów seniora. Lecz czym wyróżnia się ta leciwa staruszka? Włamano się do jej mieszkania, okradziono i ZDEWASTOWANO pamiątki po mężu! Mimo, że właścicielka mieszkania jest przekonana, że sprawcą jest sąsiad bez nogi – no były ślady, ale jak zostawić je na galowym mundurze nieboszczka? – policja w jej mniemaniu nie potrafi sobie poradzić z tak prostym śledztwem. Więc cóż począć? Sama bierze się za rozwiązanie sprawy! Jednak pakuje się w większą kabałę. Domniemany sprawca kradzieży zostaje znaleziony martwy, a główną podejrzaną zostaje pani Zofia. Myślicie, że to powstrzyma starszą panią? A gdzieżby! Wierny wózeczek w dłoń i ruszamy na podbój przestępczego światka! Oczywiście jako jedyny siewca sprawiedliwości w tym zepsutym świecie.
Kółko się pani urwało
Wydawnictwo W.A.B
Lektor Elżbieta Kijowska
Bohaterka książki jest absurdalnie wyolbrzymionym stereotypem starszej pani. Nagminnie narzekającej na świat, marudzącej na młodszych, udzielającej rad, kiedy nikt ich nie potrzebuje. Złapana na czymś nieprzyjemnym, idzie w zaparte, że ona by nigdy czegoś takiego nie zrobiła. Oczywiście też pchająca się gdzie jej nie zapraszali, bo ona przecież ma prawo, a i tak już stoi nad grobem. Macie obraz? Autor cudownie przerzuca i żongluje jej cechami, przeciągając do granic absurdu nie tylko obraz pani Zofii, ale i komizm sytuacyjny. Uwielbiam taki typ humoru! Jednak w tej książce przesada goni przesadę i obawiam się, że czytając historię za jednym posiedzeniem, można zmęczyć się ilością niebywałych zbiegów okoliczności. Jednak ja słuchając Kółko… fragmentami bawiłam się świetnie!
Możliwe, że za świetny odbiór opowieści odpowiada lektorka Elżbieta Kijowska. Jako, że było to jedno z pierwszych spotkań z kobiecą lektorką, potrzebowałam chwili, by przestawić mózg, przyzwyczajony do męskiego głosu. Co, przyznam się, lekko mnie zdziwiło. Natomiast po przesłuchaniu całości nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek inny mógł portretować głos pani Zofii. Według mnie idealnie odnalazła się w klimacie, który chciał przekazać autor, pokazując pełnię emocji targających bohaterką.
Akcja, mimo szalonych zwrotów, toczy się rytmicznie i logicznie. Zachwyciła mnie również niebywała dbałość o szczegóły. Na przykład gdy bohaterka spaceruje z nieodłącznym wózeczkiem przez centrum Warszawy, przejście między przecznicami zajmuje jej dokładnie tyle czasu, jak w rzeczywistości. Niby mała rzecz, a dla mnie podnosi wartość opowieści. Jeśli osadzamy historię w konkretnym miejscu, to niech będzie opisane porządnie!
Pani Zofia tytułowe kółko zgubiła w fascynujących okolicznościach. Ciekawi mnie, co też takiego znajdzie, gdy pomyli komórki. Tak, spodziewajcie się niebawem recenzji drugiego tomu - Komórki się pani pomyliły! Pani Zofia (a może Pan Jacek) trafiła w mój gust!
Nie wiem czy pozycja jest dla mnie
OdpowiedzUsuńDlatego też piszemy! :) Można zweryfikować przed czytaniem :D
UsuńMam tę serię na oku od pewnego czasu. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po komedie kryminalne. Myślę, że poświęcę jej czas w majówkę:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby udało się zrealizować te plany i okazała się świetną rozrywką :D
UsuńTwórczość autora ma wielu zwolenników, siostra lubi takie kryminały z humorem.
OdpowiedzUsuńWidzę, że mam podobny gust jak siostra :D
UsuńNareszcie doczekałam się naprawdę przydatnego dla mnie opisu wrażeń po spotkaniu z książką, teraz już w pełni chwyciłam klimat powieści, osobowości bohaterki, zapowiedzi przygód. Tytuł może mi się spodobać. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że recenzja okazała się przydatna <3
UsuńNiestety, nie dotarłam jeszcze do tej książki. Sama nie wiem, czy chcę czytać. Nie przepadam za komediami kryminalnymi, choć zdarza mi się sięgać po nie.
OdpowiedzUsuńCzyli pozostaje to kwestią otwartą :D
Usuń