Grudniowe książki

W grudniu było troszkę mniej książek, ale tak właśnie chciałam zrobić. Trochę odetchnąć... Jednak tytuły, które przeczytałam były bardzo dobre.

Najnowsza książka autorki bardzo mnie zdziwiła, ponieważ pokazała jej inną naturę. Wszystkie nasze obietnice opowiada o pięknej miłości i o tym, że ludzie są nieidealni. To też wielkie przesłanie, że strach i niepewność w związku to normalność i czasem trudno sobie z tym poradzić, ale taka właśnie jest miłość - nie jest prosta i relacje też są szczególne. Wszystko jest możliwe, jeśli ma się obok odpowiednią osobę, która nam ufa, jest z nami szczera i w jej oczach widzimy siebie.

Bałam się, że Roziskrzone noce mogą przypominać inne podobne powieści, które są tak bajkowe, ale na szczęście tak nie było! Tytuł oczywiście doskonale pasuje do treści, ponieważ w końcu rozbłysło światło w ciemności. Zakończenie nie mówi za dużo jak dla mnie, więc drugi tom z pewnością rozjaśni pewne wątpliwości.

Chmury z keczupu to ciekawa powieść, która potrafi dać trochę do myślenia. Ukazuje jak działa poczucie winy, ale i lęk, który często paraliżuje. W tej książce znajdziecie wszystko. Zarówno nowe początki jak i nadzieję na lepsze jutro.

Jest tu próba pogodzenia się ze śmiercią kogoś bliskiego, złamane serce i nadzieja na drugą szansę w miłości. „Forever my Girl”  to też opowieść o drugiej szansie i odkupieniu. O tym jak miłość może przetrwać próbę czasu. Daje nadzieje i pokazuje, że miłość jest w stanie zwyciężyć wszystko.

Jeśli szukacie powieści, która mocno was zaangażuje w fabułę to myślę, że jest to opowieść dla Was. Opowiada o ludziach i ich rozterkach życiowych, problemach i sprawach, o których chcieli by zapomnieć. To też pokazanie, że ludzie w stanie są zrobić naprawdę wiele dla rzeczy, które kochają. Czytając tę książkę chciałabym znaleźć się w takim miejscu i poczuć jak woda obmywa moje stopy, gdy chodzę boso po piasku.

Autorka w swojej powieści nie skupiła się tylko na romansie, który jest oczywiście piękny i bardzo emocjonalny, ale pokazała siłę głównej bohaterki po tak wielkiej tragedii jaką przeżyła. Presley musiała ponownie odnaleźć siebie i zbudować wszystko od podstaw nie tylko dla siebie, ale dla swoich dwóch uroczych synów. W jej życiu zdarzyło się zło, ale czasem jesteśmy zmuszeni radzić sobie na przekór wszystkiemu ze złą sytuacją, by odnaleźć szczęście. To przykład bohaterki, która jest wojownikiem i na końcu lektury była jeszcze silniejsza.



3 komentarzy

  1. Oprócz drugiego tytułu, wszystkie pozostałe, czekają na swoją kolej w mojej biblioteczce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. "Chmury z keczupu" bardzo mnie intrygują. Mam ochotę przeczytać tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie pałam miłością do twórczości Hoover, ale może dam się skusić na jej najnowszą powieść, bo intryguje mnie jej tematyka.

    OdpowiedzUsuń