W okładce zakochałam się, gdy tylko zobaczyłam ją na TikToku i wiedziałam, że przeczytam tę powieść. Dodatkowo wiadomość, że Monika Sławik wydała swój debiut poprzez selfpublishing podsycił moją ciekawość.
Główną bohaterką jest Gia — urocza młoda dziewczyna, która rozpoczyna drugi rok nauki w Oxfordzie. Ostatnie dwa lata w jej życiu to była ciągła walka z traumatycznymi przeżyciami, jakich doświadczyła. Jednak chcąc uporać się z przeszłością, Gia zdecydowała się właśnie na krok zamieszkania w akademiku i spróbowania powrotu do życia oraz odnalezienia szczęścia...
Nie pozwolę ci uciec
Nie pozwolę #1
Wydawnictwo Sklepik Cynamonowy
Już pierwszego dnia, gdy przeprowadza się do akademika od brata, poznaje pewną siebie Val, która ma być jej współlokatorką oraz jej brata Wild. Gia odpiera od siebie myśli, że być może jest to ten sam Wild, z którym kiedyś utrzymywała kontakt internetowy. Jednak wszystko wskazuje na to, że to właśnie on i tym trudniej jest jej to wszystko zrozumieć, gdyż zerwała z nim kontakt, kiedy jej życie diametralnie się zmieniło. Z kolei on widząc pierwszy raz Gię na żywo jest pewien, że nie pozwoli jej ponownie uciec, nieważne, jaka byłaby jej przeszłość.
Książka Moniki Sławik to pozycja, którą pokochałam od pierwszego zobaczenia. Ta okładka jest przepiękna i bardzo intryguje. Bardzo współgra z tytułem, ale i sprawami oraz problemami, jakie zostały poruszone w fabule. Przyznam się, że dawno nie czułam tego uczucia, że książka wzbudza we mnie takie emocje. Bardzo brakowało mi właśnie takich pozycji książkowych na polskim rynku wydawniczym. Mogłabym powieść Moniki porównać do takich znanych książek jak np. Tysiąc pocałunków od Tillie Cole, Hopeless Colleen Hoover lub Kiedy pada deszcz od Lisy de Jong! Naprawdę dobrze przemyślana fabuła, która jest tak skonstruowana, że trzyma w napięciu a dodatkowo jest bardzo emocjonalna. Bohaterowie główni i ci drugoplanowi również bardzo dobrze przedstawieni i od razu moją sympatię zaskarbiła sobie Gia, jej brat Ar, oczywiście Val oraz Wild. W „Nie pozwolę ci uciec” nie znajdziemy jednowymiarowych prostych bohaterów. Każdy ma swoje wady i zalety, lęki i radości, które przeżywa. Co najważniejsze to, że postacie wyciągają wnioski i zmieniają się podczas trwania całej historii!
Gia przeżyła wielką tragedię w życiu, ale dzięki najbliższym i Wildowi, który był dla niej jak Anioł Stróż — udało jej się przezwyciężyć największe traumy. Wild był idealnym chłopakiem, który w tak prosty sposób troszczył się o Gię, że to było jak wylanie miodu na moje serduszko. Jego wsparcie i trwanie mimo wszystko a co najważniejsze akceptacja, było czymś wspaniałym. Nie jedna osoba by zrezygnowała na jego miejscu, a on nie dość, że nie widział w tym problemu, to jeszcze wziął na barki jej ciężar. Mimo własnych przykrych doświadczeń. Dzięki temu Gia odnajdywała siłę, o którą by siebie nie podejrzewała. Jej determinacja i walka jest godna podziwu i niejedna osoba by zrezygnowała i się poddała.
Nie chciałabym zdradzać co wydarzyło się w życiu głównej bohaterki, ale powieść Moniki Sławik „Nie pozwolę ci uciec” porusza ważne tematy w życiu młodych dorosłych. Podkreśla aspekty, nad którymi być może aż tak bardzo się nie zastanawiamy. Ważna i potrzebna książka i oby takich więcej pojawiało się na polskim rynku wydawniczym. Emocjonujących, wrażliwych i pięknych. Mówiących o tematach tabu — nadużyciach seksualnych, posiadania tzw. pleców, by zatuszować pewne występki. Mogłabym o tej powieści pisać i pisać, ale najlepszym co mogę powiedzieć to, by sięgnąć po tę pozycję książkową i samemu przekonać się, co mam na myśli. Czekam z niecierpliwością na kolejne powieści! Bardzo udany debiut!
Myślę, że jakby ta książka ukazała się jakieś 10 czy 15 lat temu to z chęcią bym po nią sięgnęła. Jednak przypuszczam, że teraz nie przypadłaby mi do gustu, bo już od dawna nie jestem w targecie tego typu literatury.
OdpowiedzUsuń