#666 - (Nie)winny ponad wszelką wątpliwość

Nie dziwię się, że Niewinny stał się bestsellerem w Księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl. Zaintrygował mnie już po pierwszym rzucie oka na okładkę – dlaczego grafik tak niefortunnie podzielił słowo niewinny? A może to wcale nie pomyłka, a sugestia?

Następnie oko dostrzega nazwisko autora. Natychmiastowe skojarzenie z kinem nie jest bezzasadne. Kilka lat temu Graham Moore został uhonorowany Oskarem za scenariusz do filmu Gra Tajemnic (ang. The Imitation Game). Pamiętam, że opowieść kreślona na ekranie była niesamowita, ale czy podobnie będzie z powieścią? Autor zabiera czytelnika w sam środek amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, gdzie niebagatelną rolę odgrywają ławnicy. A szczególnie jedna z przysięgłych Maya. Według opinii publicznej, dzięki niej został niesłusznie uniewinniony Bobby Nock. Mężczyznę oskarżono o zamordowanie uczennicy Jessiki Silver, dziedziczki wielkiej fortuny. Czy po dekadzie, w obliczu nowych dowodów ławnicy przyznają się do błędu? Czy tragiczna śmierć jednego z przysięgłych, rzekomo dysponującego nowymi dowodami, okaże się gwoździem do trumny czy początkiem nowego śledztwa? Co może zrobić Maya, która nagle stała się główną podejrzaną? Kto okaże się winny, a kto niewinny?

Graham Moore
NIEWINNY
Wydawnictwo W.A.B.
Tłumaczenie Dorota Sawa-Konowrocka

Zacznijmy od postaci, które są napisane genialnie. W niektórych przypadkach zachowują się jak roboty, jednak jeśli umotywujemy ich postepowanie doświadczeniem w prowadzeniu śledztwa od podszewki, okazuje się, że zachowują się odpowiednio do sytuacji. Mimo, że początkowo wiemy o nich niewiele wraz z rozwojem akcji odkrywamy coraz to nowe tajemnice skrywane przed wścibskim wzrokiem. Przewracałam kolejne strony ze strachem i fascynacją...

Jak Maya, czytając nie ufałam nikomu ani niczemu. Zostałam uprzedzona już na samym wstępie, gdy pada stwierdzenie, że nie ma faktów - są tylko ich interpretacje. A rzeczywistość można zaginać wykorzystując naszą percepcję, emocje czy doświadczenie – co bez kozery czyni autor. Napięcie trzyma do samego końca.

Ciekawym zabiegiem jest przeplatanie dwóch linii czasowych i wykorzystywanie zazębiających się wydarzeń do zagłębienia się w sprawę zaginienia Jessiki czy tragicznej śmierci ławnika. Ujęło mnie również przedstawianie wydarzeń w formie scen, wynikających z zastosowania przetasowań czasowych, zamiast ciągłego nurtu wydarzeń. Choć nie wiem czy to nie autosugestia spowodowana wiedzą na temat zawodu autora.

Zamówienie Niewinnego w Księgarni TaniaKsiazka.pl było dobrą decyzją. Dostałam świetnie napisany, sfabularyzowany przewodnik po zawiłościach amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości utrzymany w klimacie prawniczego thrillera. Mimo spokojnego rytmu prowadzenia opowieści, którego zupełnie się nie spodziewałam, wsiąknęłam w ten świat. Obserwowanie i porównywanie jak proces wpływał na poszczególne osoby z nim związane powodował, że nie mogłam się oderwać.

Opowieść zostawiła mnie z kilkoma rzeczami do przemyślenia. Lepiej skazać niewinnego czy puścić wolno winnego? Czy istnieje coś takiego jak obiektywna prawda? Po co praca sądów, skoro ludzie i tak wiedzą swoje? Lecz jak stwierdził autor: 
Rozumiem tę potrzebę, by wiedzieć. Wszyscy chcą wiedzieć. Ale może dorastanie polega właśnie na tym, by przyjąć do wiadomości, że nie zawsze jest to możliwe.



0 comments