#651 - Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz...

Pozycja od Wydawnictwa W.A.B. okazała się być kolejną świetną historią. Nie mogłam się od niej oderwać. To był naprawdę świetny thriller psychologiczny!

Ostatnio trochę brakowało mi czasu na napisanie jakiejś recenzji. Problemy zdrowotne przyczyniły się tylko do tego, że czytałam bez opamiętania. Dawno tak nie miałam. Przez ten nadmiar wolnego poznałam historię od Sheryl Browne.

Sheryl Browne
Druga żona
Wydawnictwo W.A.B
Tłumaczenie Jacek Żuławnik

„Druga żona” opowiada historię dwóch kobiet, które się przyjaźnią od czasów studiów. Jednak pewnego dnia Rebecca dowiaduje się, że jej serdeczna przyjaciółka Nicole popełniła samobójstwo jest w szoku. Nie może uwierzyć w słowa Richarda, który z przejęciem opowiada jej o tym, jak próbował uratować żonę... To skłania Rebeccę do tego, aby rodzinie Nicole w pogodzeniu się ze stratą. Pomagając rodzinie przyjaciółki niepostrzeżenie bohaterka wplątuje się w sieć pytań i niedomówień, przez co Rebecca ma coraz więcej wątpliwości, co do dobrych intencji Richarda. Czy kobieta odkryje prawdę i dowie się jak naprawdę wyglądało życie jej przyjaciółki?

Powieść opowiada bardzo mroczną historię, która nie raz sprawiła, że siedziałam jak na szpilkach. Słuchałam jej też trochę w audiobooku, gdy miałam tylko czas czy to podczas spotkania, czy gdy jechałam samochodem.

Narracja książki prowadzona jest z kilku punktów widzenia, zarówno wydarzeń teraźniejszych jak i tych z przeszłości. Dowiadujemy się sporo nie tylko o samych bohaterkach, ale także o małżeństwie Nicole oraz Richarda. Poznajemy też Olivię, córkę małżonków i jest to 19-letnia dziewczyna, która też przez to wszystko ma ze sobą problemy. Bez wątpienia wyczułam, że nie była związana bardzo z matką, choć jej strata również ją zabolała. Z kolei nie mogłam się przekonać do Richarda i już od samego początku miałam do niego jakieś zastrzeżenia. Miałam wrażenie, że mija się bardzo z prawdą, a córkę traktuje jak małą dziewczynkę, która według mnie była bardzo rozpieszczona. Co dodatkowo sprawiało kolejne niepotrzebne problemy...

Styl powieści bardzo dobry, bo czytało i słuchało mi się jej bardzo dobrze i polecam ją w obu wersjach. W zależności, co kto bardziej lubi. Zdecydowanie jest to propozycja dla fanów thrillerów psychologicznych, gdyż wszystkie sekrety są dawkowane i nie można się wszystkiego od razu domyśleć. A to najbardziej sobie cenię w takich książkach!

2 komentarzy

  1. Miałam wrażenie, że autorka za bardzo dała się omamić wyobraźni wyrwanej spod kontroli w snuciu prawdopodobieństwa zdarzeń. Ale nie to głównie sprawiło, że nie mogłam zgrać się z fabułą, a infantylne zachowania bohaterów, zwłaszcza kluczowej postaci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie wciągające książki z gatunku thrilleru psycholgicznego. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń