#615 - Artystka, dla której zbrodnia stała się kolejną sceną [PREMIEROWO]

Do przeczytania „Śpiewaczki” popchnął mnie mail z propozycją recenzji. Co ciekawe, nie było w nim informacji, co to za tytuł i kto jest jego autorem. Rekomendacje i zapewnienia, że ta książka na pewno mi się spodoba, 
były wszystkim na co mogłam liczyć.
 
W ostatnim czasie trafiam na same dobre a nawet pokuszę się o stwierdzenie bardzo dobre debiuty. Nie wiem czy to wynik tego, że nowi polscy autorzy piszą z głową, czy może ja nie jestem już taka wymagająca jak kiedyś. Tak czy inaczej zapewniona przez propozycję wydawniczą, sięgnęłam po powieść Macieja Klimarczyka i co tu dużo mówić - będę wam ją polecać.

Główną bohaterką jest Eliza Kantecka, gwiazda Opery Nova w Bydgoszczy. Można powiedzieć, że większość czasu spędza na deskach sceny przygotowując się do nowego spektaklu — Tosca Pucciniego. Jednak pewnego dnia szokuje wszystkich, ponieważ kobieta morduje jednego z właścicieli antykwariatu i sama dzwoni na policję! Czy to bestialskie morderstwo da się jakoś wytłumaczyć? Dlaczego Eliza posunęła się do takiego czynu, dopracowując wcześniej swój plan do perfekcji?

Maciej Klimarczyk
Śpiewaczka
Wydawnictwo Literackie
 
Powieść była mistrzowską grą aktorską pełną kłamstw i manipulacji. Każdy z przedstawionych przez autora bohaterów odegrał swoją rolę perfekcyjnie na wielkiej scenie życia. Postacie na długo utkną w mojej pamięci, a zwłaszcza Eliza, która zachowała się irracjonalnie — zamordowała i sama na siebie doniosła... Ale w tym tkwi zagadka, która jest bardzo dobrze ukryta. Uwielbiam dobrze zarysowanych głównych bohaterów, szczególnie jeśli chodzi o aspekt psychologiczny. Każda z przedstawionych postaci nie cofała się przed niczym. Wyuczone role, które nie mogą liczyć na jakąkolwiek improwizację! Mistrzowsko się bawiłam i zajrzenie do aresztu czy sądowego oddziału psychiatrycznego było niezłym przeżyciem.

Maciej Klimarczyk prowadzi czytelnika przez swoją powieść, ale nie pozwala na zbędne pytania. Każe obserwować i analizować. Oglądać swój spektakl. „Śpiewaczka” to debiut, który zasługuje na uwagę pod każdym względem. Styl pisarski pisarza przypadł mi do gustu. Doskonale wiedział jak przedstawić nie tylko wydarzenia i aby fabuła była dobra, ale i emocje, których jest naprawdę dużo! Opisując życie Elizy dowiadujemy się dużo o innych bohaterach — w tym o zamordowanym antykwariuszu. Książka trzymała mnie do samego końca w napięciu!

„Śpiewaczka” to thriller psychologiczny, który nie tylko dobrze przedstawia sprawę morderstwa, ale i ludzkiej psychiki, która jest zagadką, bo nikt tak naprawdę nie wie do końca, co kieruje ludźmi, którzy decydują się na konkretny czyn. Myślę, że ta pozycja spodoba się fanom tego gatunku. Ja bardzo lubię historie, które skupiają się na psychologicznym aspekcie bohaterów, którzy są trójwymiarowi i dopracowani. Mają swoje wady i zalety. Polecam! Polecam i jeszcze raz polecam!
 

6 komentarzy

  1. Nie ukrywam, że kusi mnie, aby przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie się to wszystko zapowiada, moje ulubione klimaty, postawienie na psychologiczne aspekty, chętnie zwrócę uwagę na ten tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja, choć nie za bardzo mi po drodze z thrillerami.

    OdpowiedzUsuń