#574 - Nie pozbędziesz się jej tak łatwo...

Opis powieści mnie bardzo zaintrygował. Dwie kobiety, pierwsza jest tą byłą, druga tą obecną żoną. Do czego będą zdolne kobiety, by zatrzymać przy sobie mężczyznę. Czy na pewno jest tego wart?
 
Muszę przyznać, że „Była/żona” od Wydawnictwa Otwartego była tak wciągająca, że nie mogłam się od niej oderwać i czytałam ją do późnych godzin nocnych, aby dowiedzieć się która to zrobiła oraz dlaczego to zrobiła. Intryga poprowadzona przez autorkę jest bardzo dobra, ponieważ nie sposób się domyślić o co chodzi.
 
Tess Stimson
Była/żona
Wydawnictwo Otwarte
Tłumaczenie Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik 
 
Głównym powodem wszystkich nieszczęść jest Andrew - mężczyzna, który ma bardzo wygodne życie. Po rozstaniu z pierwszą żoną Louise, ożenił się po raz drugi z kobietą o imieniu Caz. Mimo wielu świństw dalej uwielbiany jest przez swoją byłą teściową, która zaprasza go na zbliżające się rodzinne przyjęcie. Innym zaproszonym gościom nie podoba się ten pomysł i uważają, że dojdzie do nieprzyjemności pomiędzy obecną i byłą żoną Andy'ego...

Historia w powieści prowadzona jest dwutorowo. Poznajemy historię sprzed zdarzenia i poznajemy dwie bohaterki byłą i obecną żonę oraz to co działo się bezpośrednio po niej i to, która tak naprawdę jest winna. „Była/żona” to kryminał sensacyjny, w którym przedstawione postacie wręcz są postawione w krzywym zwierciadle. Nie ma tutaj znienawidzonej teściowej, ale widmo tej drugiej kładzie szalę i powoduje tragedię. Czy Caz była taka niewinna jak się przedstawiała. W końcu ona była tą drugą, wdała się w romans z żonatym mężczyzną i doprowadziła do tego, że ostatecznie rozstał się z żoną po dziesięciu latach małżeństwa. Czy Louise była winna tak jak każdy chciał to ukazać? Ona tylko kochała go bardzo i żałowała pewnych decyzji z przeszłości, które były jej cieniem. Obie kobiety toczyły między sobą wojnę na śmierć i życie, udając tylko przed dziećmi serdeczność. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia, gdy muszą stanąć po tej samej stronie w obliczu tragedii, by uratować kogoś na kim im bardzo zależy...

Mogłabym powiedzieć, co dokładnie się wydarzyło, bo to nie jest tajemnica, ale uważam, że skoro opis tego nie zdradza to pozostawię Was w niepewności i może zaciekawi to na tyle, że sami sięgniecie po tę pozycję książkową. Kreacja bohaterów była jednowymiarowa. Bohaterowie nie mieli jakiś widocznych zmian w swoim zachowaniu przez całą książkę. Szkoda, bo brakowało mi różnorodności. Tak jak zostali oni przedstawieni na początku, tak ich charakter pozostawał taki sam do końca. Fabuła bardzo ciekawie przedstawiona z kilku perspektyw oraz przesłuchań policyjnych, które rzucały nowe światło na wydarzenia, a dodatkowo trochę myliły, by nie domyślić się za szybko zakończenia. Dzięki narracji Caz oraz Louise mogłam poznać obie kobiety i mogę stwierdzić jedno... obie były zdrowo i równo kopnięte. Walczyły o mężczyznę, który na to nie zasługiwał od samego początku. Na pewno ich nie kochał. Wybierał to co mu odpowiadało w danym momencie. Potrafił dopasować się do wszystkiego i manipulować dosłownie każdą postacią. Od samego początku wzbudzał moje negatywne odczucia, co do niego i cieszę się, że nie pomyliłam się w ocenie jego działań i zachowań.

Styl powieści jest prosty i nie ma tutaj jakiegoś wielkiego wow, które mogłoby mnie zaskoczyć. Powieść czytało mi się w porządku, ale brakowało mi czasem jakiejś głębi i emocji, które jeszcze bardziej pobudziłyby moją wyobraźnię. Ogólnie polecam, aby przeczytać tę książkę, bo to ciekawa pozycja i dostarcza wrażeń. Zwłaszcza pod koniec, gdy dowiadujemy się, co się tak naprawdę stało i dla kogo obie kobiety poświęciły swój topór wojenny...

 

*Photo by Charlie Harutaka on Unsplash

2 komentarzy

  1. Chciałbym móc przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie kiedyś przeczytam, jak będzie okazja 😁 Zapowiada się ciekawie 😍

    OdpowiedzUsuń