#566 - Porywająca do ostatniej strony

Powieść Tima Johnstona to książka, po którą sięgnęłam z lekką niepewnością. Nie do końca byłam przekonana czy historia mnie do siebie przekona. Okazało się, że wciągnęła mnie i płynęłam z nurtem do ostatniej strony. Do tej pory myślę o tym zakończeniu.
 
Dawno nie miałam tak, aby jakaś nowość książkowa mnie wciągnęła w czytanie, że nie umiałam jej odłożyć. „Nurt” czytałam w każdej wolnej chwili. Zaczęłam ją w piątek, a skończyłam w sobotę wieczorem. Nie wiem kiedy doszłam do ostatniej 470 strony, która wywołała u mnie tyle emocji. To już koniec? Takie zakończenie? Takie nieoczywiste. Niebanalne. Czyli, że tak naprawdę, co? Nasuwa się tylko jedno słowo w tym przypadku. Mistrzostwo.
 
Tima Johnstona
Nurt
Wydawnictwo Marginesy
Tłumaczenie Karolina Iwaszkiewicz 

Audery wraca do rodzinnego miasta, by pobyć z ojcem, który jest nieuleczalnie chory, a w podróż wybiera się z nią jej przyjaciółka Caroline. Podczas drogi dziewczyny mają wypadek. Uderza w nie samochód z naprzeciwka i wpadają do rzeki. Tylko jedna z nich przeżywa, a druga tonie. To zdarzenie przypomina mieszkańcom rodzinnego miasta Audery o innym zdarzeniu, które miało miejsce dziesięć lat wcześniej. Gdzie młoda dziewczyna została potrącona przez samochód i wrzucona do tej samej rzeki. Czy te dwa na pozór różne zdarzenia coś ze doba łączy?
 
„Nurt” to jedna z nowości z Księgarni TaniaKsiazka.pl, która była dla mnie zaskoczeniem czytelniczym. Te dwa na pozór różne wypadki łączy naprawdę sporo. Nie mogę zdradzić co i choć było to do przewidzenia i tak wywołało u mnie sporo emocji. Po przeczytaniu i nieoczywistym zakończeniu chciałam poznać ciąg dalszy. Niestety mogę się tylko domyślać tego co było dalej. Lubię takie książki. Nieoczywiste, które zostają ze mną trochę na dłużej. Myślę, że kiedyś z pewnością wrócę do tej lektury.
 
Bohaterowie tej powieści też byli ciekawie przedstawieni. Audery i jej przyjaciółka Caroline z początku nie pałały do siebie sympatią. Dziewczyny wręcz się nie znosiły. Jednak jedna sytuacja sprawiły, że zaczęły dostrzegać to jak wiele ich łączy i że mogą na siebie liczyć. Druga historia Holly Burke, która również utonęła w tej samej rzece jak Caroline była zaskakująca. Otóż sprawca, którego typowałam. Dopiero pod koniec byłam pewna kto stał za potrąceniem nastolatki i wrzuceniem jej ciała do rzeki. Byłam w szoku!
 
Styl powieści jest bardzo dobry. Zdarzenia przedstawione bardzo dokładnie z najmniejszymi szczegółami i przeplatają się ze sobą, co nie powoduje żadnych luk w fabule. To duży plus. „Nurt” to bestseller w Księgarni TaniaKsiazka.pl, który mogę wam z całego serca polecić. Trudno się od niego oderwać, bo trzyma w napięciu do ostatniej strony i po prostu chce się wiedzieć jakie jest to zakończenie. To dobra pozycja z gatunku sensacji i kryminału.

2 komentarzy

  1. Trzeba spełniać jakieś specjalne wymogi by nawiązać współpracę recenzencką z księgarnią? Bardzo mnie to intryguje ! 😍 A książka idealna dla mnie, będę miała ten tytuł na oku ☺

    OdpowiedzUsuń