#557 - Nie rób nic, zupełnie nic

 

Jak często pojawia się w Twojej głowie wołanie o chwilę spokoju i odpoczynku? Zdarza Ci się, że prześladuje Cię wrażenie, które gdy tylko próbujesz odpocząć, cichutkim głosikiem podsuwa pomysł, że praca sama się nie zrobi? Może harujesz ponad siły w pracy czy w domu, licząc, że im więcej czasu i energii poświęcisz, tym lepszym człowiekiem będziesz? W efekcie jesteś ciągle zmęczony i bez oczekiwanych efektów, co pogłębia frustrację? Skąd ja to znam! Pracoholiczka pozdrawia! 

Po Nie rób nic sięgnęłam, oczekując lekkiej, może zabawnej opowieści, której będę słuchać (sic!) jako tła do pracy projektowej. Zastanawiam się, czy książce nie zaszkodził tytuł, brzmiący jak kolejny słaby poradnik napisany przez kogoś, kto uważa się za coacha*, pełna frazesów. Niczym reklamy: odkrył jeden prosty sposób - naukowcy go nienawidzą. Powiedzmy sobie jasno - one nie działają.

Celeste Headlee
NIE RÓB NIC. Jak zerwać z przepracowaniem i zacząć żyć
Wydawnictwo Buchmann
Tłumaczenie Joanna Dżdża
Lektor Agata Skórska

Książka, abstrahując od tytułu, ma uroczą okładkę i pełne treści wnętrze. Autorka analizuje organizację dnia, od starożytności, przez czasy rewolucji przemysłowej, aż do czasów obecnych. Próbuje odpowiedzieć na pytanie, skąd w mózgach Amerykanów, powstał przymus pracy po kilkanaście godzin dziennie, bez urlopu, zaniedbując odpoczynek, rodzinę, hobby czy drobne przyjemności. Co ciekawe, Celeste Headlee, stawia Europę jako wzór - mamy chociaż obowiązkowe urlopy! - ale przyznacie się, udaje się Wam odpocząć na urlopie? Czy załatwiasz zaległe sprawy lub remontujesz?

Z każdym rozdziałem otwierałam co raz szerzej oczy dostrzegając, że dałam się wkręcić w trybiki wydajności, efektywności i składania życia na ołtarzu pracy. Okazuje się, że kobiety są bardziej narażone na negatywne efekty etosu pracy niż mężczyźni! Jesteśmy na rynku pracy relatywnie od niedawna i chcąc udowodnić, że jesteśmy cennymi pracownicami, ciągle godzimy się na pracę po godzinach czy dodatkowe obowiązki bez zwiększenia wynagrodzenia! 

Autorka opierając się na własnych doświadczeniach, badaniach naukowych ❤️oraz czerpiąc z historii, pokazuje proces tworzenia przymusu pracy siedzącego w naszych umysłach oraz daje rady, jak wyrwać się z błędnego koła przepracowania, a w efekcie uzyskać  lepszą wydajność  i czas na odpoczynek. Wymaga to przemeblowania światopoglądu, wytropienia szkodliwych schematów, znalezienia nowych nawyków oraz co najtrudniejsze, wdrożenia ich w życie.

Głos Agaty Skórskiej świetnie pasuje do przekazywanej treści. Spokojny, konkretny, z doskonałą dykcją, ułatwiał odbiór informacji. Mogłabym słuchać podręczników czytanych przez Panią Agatę. 

Minusem książki jest jak wspominałam wyżej tytuł, który według mnie nie odpowiadał zawartości. Choć moja uwagę przykuł. Hm, czyli to połowiczny minus. Nie urzekły mnie również nieścisłości w części historycznej. Z drugiej jednak strony, autorka nie tworzyła podręcznika do historii, lecz użyła faktów historycznych do nakreślenia obrazu życia diametralnie różnego od obecnego. Znów muszę stwierdzić, że to nie do końca minus. 

Książkę polecam! Próbuje wdrożyć jedno z proponowanych rozwiązań i powoli dostrzegam efekty. Może to idealna pozycja do przeczytania przed tworzeniem listy postanowień na nowy rok, aby znalazły się na niej rzeczy naprawdę ważne i dające szczęście.
 
 Asia

*coaching oparty na wykształceniu i wiedzy psychologicznej, to jedna z najlepszych rzeczy, których doświadczyłam. Irytują mnie osoby, które uważają się za coachów, rzucając okrągłymi słówkami, przyklejając temu zawodowi łatkę niekompetencji.
 

0 comments