Książka swoją premierę miała w 2017 roku i choć obiecywałam sobie, że znajdę na nią czas to zawsze coś mi umykało. Więcej informacji znajdziecie o niej tutaj. Czy mi się podobała i czy sięgnę po kolejne tomy z serii? Zapraszam do przeczytania mojej opinii.
Emery dowiaduje się, że jej chłopak ją zdradza i ta sytuacja sprawia, że dziewczyna opuszcza college i wraca do rodzinnego miasta. Dziewczyna po tym wydarzeniu zdaje sobie sprawę, że nie jest szczęśliwa, a na dodatek powrót do domu może okazać się niezbyt dobrym pomysłem. Dlaczego? Bowiem i tu ma kilka wspomnień, o których nie chciałaby pamiętać...
Pewnego dnia jej przyjaciółka Heidi prosi ją, aby poszła z nią na wesele, jednak to nie byle jaka impreza. To ślub jednego z braci rodziny Wrightów, którą Emery bardzo dobrze zna i o której nie chce pamiętać. Jednak kiedy na weselu zauważa ją Jensen Wright wszystko może się zmienić, choć dziewczyna nie jest chętna do rozmowy. Zastanawia się nad tym czy nie uciec. Od razu przypomina jej się wszystko związane z tą rodziną, nie chce o tym pamiętać, ale z drugiej strony... no właśnie!
Dziewczyna mojego brata
Mister Wright #1
Wydawnictwo Burda Książki
Tłumaczenie Danuta Śmierzchalska
Rozumiałam Emery, że nie chce mieć nic do czynienia z rodziną Wrightów, ponieważ jeden z braci - Landon nie był fajnym chłopakiem, ale coś ją ciągnęło od samego początku do starszego brata i wraz z upływem akcji ona i Jansen lepiej się poznawali, a ja jako czytelniczka zaczęłam bardzo im kibicować.
Oczywiście to była powieść do poczytania na jeden wieczór, bo nic ją nie wyróżnia na tle innych, które przeczytałam. Mam na myśli, że była dobra nic poza tym i z pewnością nie będę o niej jakoś pamiętać. Wiele mamy takich książek w naszym życiu, które czytamy dla relaksu i wydaje mi się, że „Dziewczyna mojego brata” do takich lektur należy.
Główni bohaterowie tej historii byli dobrze skontrowani, może troszkę płascy, ale można na to przymknąć oko. Oboje byli mili, dobrzy, sympatyczni. Była między nimi chemia. Tak jak na lekki romans przystało. Co nie zmienia faktu, że chcę poznać inne powieści z tej serii. Nie myślę o przeczytaniu całej, bo z tego, co widziałam jest kilka tomów, ale możecie mi dać znać w komentarzach, po które warto sięgnąć.
Styl powieści okej. Czyta się ją przyjemnie i szybko. To lekka książka właśnie na takie deszczowe dni, jakie teraz mamy. Cieszę się, że udało mi się w końcu znaleźć czas na powieść K.A. Linde, bo muszę przyznać, że niełatwo było ją znaleźć i udało mi się to dzięki księgarni Inverso.
Czytałam o tej książce dużo różnych opinii. Może kiedyś sama także po nią sięgnę. 😊
OdpowiedzUsuńNie mówię nie.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam na nią ochotę, ale jakoś nie dotarłam do tej książki. Nawet nie wiedziałam, że to jakaś seria.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę:)
OdpowiedzUsuń