Za głosem serca... - przedpremierowa recenzja książki #477 - Karolina Winiarska „Następnym razem”

Powieść, która za kilka dni ma premierę to debiut Karoliny Winiarskiej. Autorkę miałam okazję poznać na Targach Książki w Krakowie. A jeśli jesteście ciekawi czy podobała mi się historia, która wyszła spod jej pióra, zapraszam do przeczytania recenzji.

Ci, którzy czytają mojego bloga doskonale wiedzą, że bardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów. Bardzo często zdarza się, że czuję się po takiej lekturze zawiedziona, bo bohaterowie byli niedopracowani, bo fabuła miała luki, bo były błędy logiczne i masa, masa innych czynników. Tutaj zostałam przemiło zaskoczona i... już teraz mogę powiedzieć, że polecam wam tę książkę na jesienne wieczory. To będzie przyjemny wieczór, uwierzcie mi.
Karolina Winiarska
Następnym razem
Wydawnictwo Szósty Zmysł

Olga i Michał poznali się podczas wakacji we Włoszech. Słonecznym mieście pełnym radości, które tętni życiem od rana do wieczora. To właśnie podczas tych chwil dwoje nastolatków zakochało się w sobie. Niestety po powrocie do Polski ich kontakt się urywa, ale czy zapomnieli o sobie nawzajem? Czy taka miłość to coś trwałego? Co z przysłowiem: stara miłość nie rdzewieje? Kilka lat zarówno Olga jak i Michał, próbują na nowo ułożyć sobie życie w nowych związkach, spełniając przy tym swoje marzenia. Towarzyszymy bohaterom od wieku nastoletniego, przechodząc tym samym przez każdy ważny etap w ich życiu. Każde z nich jest inne i bardzo mocno zostało to nakreślone. Tak tu muszę powiedzieć, że to wywołało u mnie zaskoczenie, bo tak - doczekałam się trójwymiarowości w ukazaniu postaci, a bardzo często mi tego brakuje.

Autorka w prosty, ale i wyraźny sposób pokazała prozę życia i dorastanie, że nie jest ono tak proste jak to pokazują w serialach. Że życie nie jest usłane samymi różami, że każdy człowiek ma swoje wzloty i upadki a szukanie własnej drogi bardzo często wiąże się z częstym zaglądaniem do ślepych zaułków. Olga to urocza i sympatyczna bohaterka, która jest wybuchowa i trochę niezdecydowana. Jej myśli odzwierciedlają to kim ona jest. Bardzo często nie wie, co ma zrobić, ale też nie analizuje wszystkiego po sto razy. Potrafi czasem zaryzykować. Jeśli chodzi o Michała to był to uroczy chłopak, którego od samego początku polubiłam. Miły, pełen poczucia humoru i życia. W pewnym etapie nie wiedział, co zrobić, ale czy nie każdy z nas będąc u progu dorosłości nie wiedział, co ma zrobić? Nie gubił się w codzienności, szukając tej jednej właściwej drogi? Nie chcę spoilerować Wam fabuły, ponieważ ostatnie rozdziały mnie zaskoczyły i myślę, że i Wy będziecie zaskoczeni takim zakończeniem.


„Następnym razem” to krótka powieść, w sam raz na jeden wieczór. Kubek gorącej herbaty albo kakao, kocyk i można odpocząć. Fabuła mi się podoba, choć i tutaj brakowało mi większego rozwinięcia np. wątków pobocznych, które były epizodyczne. Z początku też trudno było mi przywyknąć do takiego tempa, w jakim zostało przedstawione życie bohaterów. Nie brakuje tutaj emocji, ale lubię jak w książkach jest ich więcej, zwłaszcza w niektórych momentach. Jakiś głębszych myśli. Jednak dość takiego biadolenia, to tylko moje odczucia, ale to nie umniejsza niczemu, ponieważ jak na debiut, to jest on bardzo dobry. Powieść na plus i mogę powiedzieć, że z pewnością będę czekać na kolejne powieści autorki.

Macie w planach przeczytać „Następnym razem”? Koniecznie dajcie znać w komentarzach. Mnie się podobało. W końcu znalazłam coś innego w książce polskiej autorki, bo przy innych, które ostatnio czytałam, to jak sama pisałam później w recenzjach - chciałam cisnąć książką o ścianę i zapomnieć o niej i nigdy do niej nie wracać. Widać zarówno pracę autorki nad książką jak i redaktorów. Dziękuję i czekam na więcej.

3 komentarzy

  1. Mam nadzieję że będę miała możliwość przeczytania tej książki, bo bardzo mnie zaciekawiła. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie chcę przeczytać ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I z autografem! Cudnie! :) Mi bardzo podobała się ta lektura i jest idealna na tę porę roku! :)

    OdpowiedzUsuń