Ta książka Was zaskoczy! - przedpremierowa recenzja książki #307 - Richard Schwartz „Pierwszy róg”

Wspominałam ostatnio na mojej stronie facebookowej, że nie mogę przełamać się i znaleźć takiego fantasy, które w końcu byłoby inne, a zarazem wciągnęłoby mnie od razu w wir wydarzeń. Tak. „Pierwszy róg” przełamała moją niechęć do tego gatunku.

Fabuła tej książki mocno mnie zaskoczyła już od pierwszych stron. Akcja toczy się w wysokich górach dalekiej północy. Tam na krańcu świata można spotkać wielu wędrowców, gdzie zasypana śniegiem i obkuta lodem jet cała przełęcz. To właśnie w zajeździe Pod Głowomłotem stary i niechętny do jakichkolwiek rozmów - wojownik Havald spotka elfkę Leandrę, która pragnie, by to właśnie on pomógł jej w pewnej misji. Jednak Havald nie chce jej pomóc. Wszystko zmienia się, gdy dochodzi do brutalnego morderstwa jednego z parobków i wiadomo, że nie mógł dopuścić się tej zbrodni człowiek, że jedyną możliwością jest bestia. To wydarzenie powoduje, że stary wojownik postanawia z grupą nowo poznanych osób dowiedzieć się, co się za tym wszystkim kryje, a ślady i przeczucie przywodzi ich do legendarnego Królestwa Askiru.

Richard Schwartz
Pierwszy róg
Tajemnica Askiru #1
Wydawnictwo Initium
Premiera 20 kwietnia 2018 r.

Oj dawno nie czytałam tak dobrej powieści z gatunku fantasy. Ostatnio takie emocje wywołała u mnie powieść Saby Tahir - Imperium ognia. Książka Richarda Schwartza to debiut autora i według mnie bardzo udany debiut. To powieść pełna zwrotów akcji i jeśli kochacie magie oraz mityczne stworzenia jak elfy, smoki, bestie, nadprzyrodzone zdolności to myślę, że powieść jest jak najbardziej dla Was. Ponadto świat wykreowany przez autora to dla mnie kraina, która przykuwa swoją uwagę jak świat przedstawiony m.in. we Władcy Pierścieni. Czytając powieść oczywiście ma się nieodparte wrażenie, że znajdujemy się w środku wydarzeń, jakbyśmy byli jednymi z bohaterów. Wiele informacji oraz tajemnic nie są znane, a w opowieściach opowiadanych przez gości poznajemy wiele cennych wskazówek do rozszyfrowania tej historii.

Wielkim plusem powieści jest to, że akcja jest spokojna i nic nie dzieje się za szybko. Lubię, gdy w tego typu książkach trzeba się wczytać w nią i bardzo często mieć zmysł czytania między wierszami. „Pierwszy róg” napisany jest dobrym językiem, który oddaje klimat tamtej stworzonej krainy oraz czasów, w którym toczy się akcja. To nie jest potoczny język, ponieważ autor pisząc książkę widać, że starannie używał słownictwa, które w pierwszym zetknięciu może być dla nas trudne do zaakceptowania, jeśli chodzi o taki sposób narracji, ale gdy już się wczytamy to w ogóle nie powinno nikomu to przeszkadzać. Jeśli chodzi o wojownika Havalda to postać złożona, która będzie imponować swoją wiedzą, opanowaniem oraz tym jak potrafił wyciągać wnioski z sytuacji, jakie miały miejce. Elfka Leandra to uparta, ale waleczna postać, która ma dość specyficzne upodobania. Jednak jej urok coś w sobie ma i warto uważnie śledzić jej losy.

„Pierwszy róg” to fenomentalna powieść, która zachwyciła mnie od pierwszych stron. Podróżując razem z bohaterami nie jesteśmy w stanie przewidzieć, w którym momencie wydarzy się coś nieoczekiwanego, co wywoła u nas poczucie strachu. To książka, która spodoba się fanom powieści Saby Tahir. Jest to powieść, która utrzymana jest w klimacie okrutnych walk, krwi, gdzie wszystko owiane jest mroczną tajemnicą. Do tego finał zaskakuje i nie pozwala o sobie zapomnieć. Strach pomyśleć, co wydarzy się w kolejnym tomie. Polecam!

2 komentarzy

  1. O! Zapowiada się całkiem nieźle, choć przyrównanie (pod względem emocji) do "Ember in the Ashes" w moim przypadku działa na niekorzyść. Ale może jednego dnia skuszę się na lekturę tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pozytywne odczucia co do tej książki! :) muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń