#794 - Hurrem. Sułtańska odaliska. Księga 1 i 2 [PRZECZYTANE PONOWNIE PO LATACH]

Serię Tajemnice dworu sułtana zaczęłam czytać kilka lat temu, a dokładnie w 2016 roku. Jednak brakło mi wytrwałości i porzuciłam tę serię po drugim tomie. Teraz została ona wznowiona i można ją przesłuchać albo przeczytać w e-booku.
 
Pytanie, jakie sobie zadajecie to pewnie: Jak odebrałam tę serię po latach? Bardziej wyraźnie, z wielkim zaciekawieniem i chęcią na dokończenie tej serii. Pierwsze dwa tomy skupiają się na historii opowiedzianej oczami Hurrem — największej i można powiedzieć jedynej prawdziwej miłości sułtana Sulejmana Wspaniałego. Czy są w tej książki podobieństwa do serialu? Oczywiście. Choć książkowa historia Roksolany jest równie intrygująca, co ta serialowa.
 
Aleksandra, córka popa zostaje porwana przez barbarzyńcę Taczama Nojana. Mężczyzna mimo tego, że napad na jej wioskę opiekuje się nią i nie pozwala, żeby stała się jej krzywda. Tak mijają lata i dziewczyna trafia do pałacu na Krymie, gdzie opiekę nad nią sprawuje Sułtanka Güldane. Jednak i tam nie zagrzewa długo miejsca, ponieważ decyzją, która zapada w pałacu na Krymie, jest to, że Aleksandra zostaje wysłana do haremu Sulejmana. Ma to związek z jej przeznaczeniem, które widziała we śnie Sułtanka Güldane.
 
Gdy Aleksandra trafia do haremu, to nie jest jej łatwo, ale swoim sprytem i zaciętością udaje jej się zaskarbić serce Sułtana i zająć miejsce Mahidevran. Jednak ich rywalizacja nie była tak odczuwalna jak to było w przypadku serialu. Tutaj Aleksandra mierzyła się też z innymi sprawami, aby przeżyć w haremie i zupełnie inne rzeczy były przedstawione. Wątki też się trochę od siebie różniły, co sprawia, że patrzy się na tę historię trochę inaczej.

Demet Altınyeleklioğlu przenosi czytelników w świat XVI-wiecznego imperium osmańskiego. Książki opowiadają historię jednej z najbardziej znanych sułtanek, ale także pokazuje złożoność i kontrasty ówczesnej epoki. Nie zapomina o intrygach, które miały miejsce w haremie jak i uczuciach, jakie były między główną bohaterką a Sułtanem.
 
W drugiej księdze odaliska Sułtana Sulejmana jest w ciąży i choć jej największa rywalka życzy jej, aby to była dziewczynka. Ta wie, że to będzie książę, któremu jest pisany sułtański tron. Tak też się dzieje i na świat przychodzi Mehmed i od tego momentu Aleksandra wie, że musi zrobić wszystko, by pierwszy syn Sułtana popadł w niełaskę. Dziewczyna obmyśla plan jak pozbyć się Ibrahima Paszy oraz Mustafy. Powoli małymi krokami stara się osiągnąć swój cel, ale czy cena za to wszystko nie będzie zbyt wysoka?
 
Hürrem wiedziała, że musi walczyć za wszelką cenę, ponieważ wystarczyło jedno słowo Sułtana Sulejmana, a ona z dnia na dzień może stracić życie. Żyjąc w tak nieprzewidywalnym świecie, wiedziała, że jej syn musi być jednym z najsilniejszych książąt, ponieważ to ten pozbywał się reszty rodzeństwa. Te reguły były bezwzględne. Jeśli chodzi o postać sułtanki Hürrem to mnie podobała się jej determinacja, choć pewne rzeczy załatwiłabym inaczej. Przeczuwam też, skąd może brać się do niej niechęć i brak sympatii. Niestety, ale życie w tamtych czasach nie oszczędzało albo miałeś łeb na karku, albo lądowałeś w worze na dnie Bosforu.
 
Podsumowując, historia wciąż łapie za serce tak samo. Lektura dla miłośników powieści historycznych, ale i fanów serialu Wspaniałe Stulecie. Historia Sułtanki to nie tylko opowieść o miłości i władzy, ale także o przetrwaniu i determinacji kobiety, która zdołała odmienić swoje przeznaczenie.

0 comments