#714 - Cząstka ciebie, którą znam

Od bardzo dawna czekałam na nową powieść Colleen Hoover, więc gdy tylko zobaczyłam powieść na Amazonie stwierdziłam, że ją zamówię. Książkę przeczytałam po angielsku. Wiadomo też, że w czerwcu pojawi się ona w Polsce i wydaje ją Wydawnictwo Otwarte.

Główną bohaterką powieści jest Kenna Rowan, która po pięciu latach pobytu we więzieniu wychodzi na wolność. Jest zdeterminowana, by zmierzyć się z przeszłością, ponieważ chce odzyskać córkę. Niestety, ale nie okazuje się być to takie proste jak myślała. Nie chodzi już o możliwości, które zostały przekreślone, ale i ludzi, którzy co już chcą jej udowodnić, że nie jest w stanie zająć się dzieckiem. Co więcej, chcą zrobić wszystko, żeby ona jako matka została zapomniana przez córkę. Jedyną osobą, która wspiera i nie skreśliła Kenny jest Ledger — właściciel lokalnego baru. Mężczyzna stara się zrozumieć kobietę a ich rozmowy i wsparcie sprawia, że stają się sobie coraz bliżsi.
 
Colleen Hoover
Reminders of him
Wydawnictwo Otwarte
Tłumaczenie Zbigniew Kościuk

Postacie w powieści Colleen Hoover to wachlarz przeróżnych zachowań i osobowości. Samo przedstawienie Kenny jako 26-letniej samotnej matki, która musiała spędzić pięć lat we więzieniu za spowodowanie wypadku samochodowego, w którym zginął jej chłopak było traumatyczne. Wracając do miasteczka ma jeden cel — odzyskać córeczkę Diem, która została jej odebrana zaraz po urodzeniu we więzieniu. Teraz dziewczynką opiekują się dziadkowie, którzy otrzymali nad nią prawną opiekę i tym bardziej staje się to być trudne dla młodej kobiety. Nie wiem ile razy płakałam nad tą postacią i ciągle nie mogłam pojąć jak wszyscy chcą ją zniszczyć. Jej życie nigdy nie było usłane różami, ponieważ już jako mała dziewczynka musiała się zmagać z wielką niesprawiedliwością ze strony rodziny. Tak też została odebrana i umieszczana w rodzinach zastępczych. To, co w wykreowanych przez Colleen Hoover postaciach jest to, że pokazuje ich siłę i determinację, mimo że możliwości wiele nie mają i często pieniędzy. To, w jaki sposób bohaterka kochała swoje dziecko, które tak naprawdę zostało jej wyrwane z ramion — łamało serce. Bardzo krzywdzącym dla Kenny było to jak ludzie osądzali ją o to, co wydarzyło się tamtej nocy kiedy zdarzył się wypadek. Każdemu ten osąd przyszedł bardzo szybko i co najsmutniejsze została przez to skreślona, mimo że swoją winę odpokutowała. Ale czy słusznie? Tutaj również pękło mi serce i nie zliczę ile razy musiałam sięgać po chusteczki, by otrzeć łzy.

Drugim bohaterem, który był jak plaster miodu na to, co łamało moje serce był  Legder, który jako jedyny nie skreślił Kenny i starał się ją wesprzeć. Był dobrym bohaterem, który miał swoje wzloty i upadki, ale nie ma co się temu dziwić. Jednak mimo własnych problemów i rozterek wewnętrznych potrafił podjąć słuszną decyzję. Oczywiście jego rozterki wynikały z tego, że jako przyjaciel Scotty'ego sam nie wiedział, co zrobić. Choć bohater przyjaciela Lagdera był martwy to jego osobowość i to jakim był człowiekiem nie została pominięta przez autorkę. Co bardzo mnie ucieszyło. Jednak co do rodziców Scotty'ego nie chciałabym się wypowiadać to tylko ujmę to w ten sposób, że byli bardzo zapatrzeni w siebie i stąd wynikał ich cały jad, którym pluli. A co z małą Diem? Cóż to najsłodsza dziewczynka, jaka tylko mogła być. Wprowadzała wiele ciepła i radości do tej powieści.

Każda książka spod pióra Hoover mnie zachwyca i jednocześnie sprawia, że rozpadam się na malutkie kawałki. Nie zliczę tego ile łez wypłakałam czytając „Reminders of him”. Autorka wykonała świetną robotę. Oddała całe serce swojej historii. Dodając do niej odpowiednio: ból, smutek, rozpacz, rozterki wewnętrzne, tęsknotę i sporą dawkę miłości, wparcia i nadziei, że płacze się przez tę powieść od początku do końca.

Fabuła powieści nie jest szybka. Jest wyważona, ale ma też pewne zwroty akcji, które po prostu wgniatają w fotel. Sam wątek romantyczny między Ledgarem i Kenną jest uroczy i wciąga. Od samego początku jest w tej powieści jakieś emocjonalne napięcie, które powoduje, że nie można się od niej oderwać. Chce się wspierać bohaterów. Dowiedzieć się co z Diem i jak na nią może to wszystko wpłynąć. Najlepsza książka Colleen Hoover zaraz po Hopeless, które kocham całym serce. Po prostu każda scena w „Reminders of him” ma swoje znaczenie i nieważne czy to jest coś smutnego czy radosnego. Miejcie ze sobą chusteczki i uwierzcie mi na słowo.

Podsumowując najnowsza propozycja od autorki to bardzo trudna i głęboka opowieść o ludzkich dramatach i niecodziennej walce o to, by odzyskać szczęście i miłość. Nie tylko tę miłość romantyczną — co ważniejsze — miłość matczyną, jaką Kenna darzyła swoją córeczkę. Colleen Hoover w swoim dorobku pisarskim ma wiele powieści, które są bardzo dobre. Które dotykają. Jednak „Reminders of him” jest chyba tą, która na bardzo długo zapadnie mi w pamięć. Będę do niej wracać i z pewnością sięgnę po nią jeszcze raz gdy tylko pojawi się ona w księgarniach w polskim przekładzie! Czytajcie! Nie pożałujecie!

4 komentarzy

  1. Colleen Hoover to jedna z moich ulubionych autorek, więc na pewno przeczytam! Bez wahania, mogę sięgać w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń