#660 - Test czy druga szansa? [PRZEDPREMIEROWO]

Doprecyzuję – chodzi o premierę nowego wydania z serialową okładką. Możliwe, że znacie tę książkę w poprzedniej wersji, słuchaliście audiobooka lub już oglądaliście serial Otwórz oczy na podstawie historii Julii. Przyznam się, że mnie zmotywowała chęć obejrzenia ekranizacji. Jednak jak mówi odwieczne prawo – najpierw książka, potem film.

Wyobraź sobie, że pewnego dnia otwierasz oczy i... nie wiesz nic. Nie poznajesz otoczenia, nie przypominasz sobie swoich danych. Co prawda odbicie w lustrze powtarza Twoje ruchy, ale nie pamiętasz żebyś tak wyglądała. Lekarka stwierdza, że masz na imię Julia, nie masz bliskich i znalazłaś się w ośrodku Druga szansa, aby odzyskać pamięć. Wszystko wydaje się w porządku dopóki napotkana kobieta nie wróży Ci śmierci. Jakby tego było mało zaczynasz widzieć ludzi, których nie widzą pozostali, a Twoje obawy są zduszane coraz większymi dawkami leków. Wariujesz Ty, a może to z rzeczywistością jest coś nie tak? Komu zaufać, gdy nie możesz ufać samej sobie?

Katarzyna Berenika Miszczuk
Druga szansa
Wydawnictwo Uroboros

Niesamowicie wciągnął mnie pomysł na fabułę tej książki. Podziwiam delikatne dorzucanie niepokojących elementów. Ujęło mnie budowanie napięcia aż do ostatecznego rozwiązania, którego echa dudnią w rzeczywistości jeszcze długo po nim. Jeśli dotrzecie do tego momentu w książce, doskonale będziecie wiedzieli co mam na myśli. Ten fragment, mimo grozy poprzednich, przejął mnie najbardziej. I to zakończenie! Jak do niego doszło to się zastanawiam. Ale podejrzewam, że z odpowiednią dozą upartości nie takie rzeczy da się zrobić.

Akcja jest świetnie poprowadzona, z dbałością o każdy szczegół. Pojęcia medyczne czy psychologiczne są genialnie odzwierciedlone, doprawione fantastyką i splecione we wciągający nurt wydarzeń. Dodatkowo otworzyły mi oczy na kilka spraw. Choć po lekturze nie mogę pozbyć się myśli - a co jeśli mózg naprawdę postrzega sprawy w sposób przedstawiony przez autorkę? Metafora jest po prostu kapitalna.

Jednak żeby nie było tak słodko, teraz sobie ponarzekam. Z bohaterami mam dokładnie ten sam problem, co przy pozostałych starszych książkach tej autorki. Jacy oni są dziecinni! Niby dwudziestoparolatkowie, a zachowują się niesamowicie niedojrzale. Chciałabym ich porównać do nastolatków, ale nastolatkowie których znam są bardziej odpowiedzialni, myślący i inteligentni niż niejeden dorosły. Jestem niesamowicie ciekawa czy tak samo zachowują się aktorzy w serialu. Będę weryfikować!

Jeśli przymkniecie oko na bohaterów, którymi czasami macie ochotę potrząsnąć, ta książka będzie wspaniałą przygodą! Jestem absolutnie zachwycona światem, konstruktem i metaforą, która tłumaczy czym jest opisana rzeczywistość. Aż mnie świerzbi, żeby powiedzieć Wam o co chodzi, ale musicie przekonać się sami! Miłej lektury!



2 komentarzy