#537 - Strach przed świtem...

„Nie ma światła w ciemności” było książką, która bardzo mocno zapadła mi w pamięć i wyczekiwałam kontynuacji, ponieważ nie mogłam się doczekać, aby powrócić do tej historii. W końcu jest pojawiła się i wiecie co? Przepadłam czytając tę książkę z działu nowości.


Prawda też jest taka, że musiałam przeczytać pierwszy tom, aby wszystko dobrze zrozumieć i napisać dla Was tę recenzję. Blake wiedziała, co się stało z nią w dzieciństwie i kto stał za zniszczeniem jej życia. Niestety dziewczyna znów wpadła w ręce tych, którzy chcą mieć nad nią kontrolę i teraz przerażona i samotna wierzy w to, że Cole ją odnalazł. Miłość między Blake i Cole'em została już wystawiona na wiele prób i tak naprawdę nie wiadomo, co stanie się, gdy szokująca prawda z przeszłości zostanie odkryta.

Claire Contrelas

Mrok przed świtem
Ciemność #1
Wydawnictwo Kobiecie
Tłumaczenie Monika Wiśniewska

Sama nie wiem jak mam opowiadać o tej książce, ponieważ gdybym chciała napisać dokładnie o co chodzi, to ta recenzja byłaby jednym wielkim spojlerem. Tego nie chcę robić, bo wydaje mi się, że ta seria jest wyjątkowa pod tym względem i trzyma czytelnika w napięciu. Dodatkowo czytało mi się ją dobrze i przemiana bohaterów była bardzo widoczna. Cole zmienił się w mężczyznę, który za wszelką cenę chce ją uratować. Jego Blake, jego serce, które zostało mu odebrane. Był na siebie zły, że nie był w stanie jej obronić, ale wiedział, że musi zrobić wszystko, aby ją odzyskać. Dla niej stawił czoła swojej przeszłości i mimo że to było bardzo silne przeżycie, to zrobił to, żeby tylko ją odzyskać...

„Mrok przed świtem” napisany jest z perspektywy dwóch narracji - Blake i Cole'a. To bardzo emocjonująca książka pod tym względem wciąga do ostatniej strony. Mimo że bohaterowie są rozdzieleni to czuje się zarówno ich rozpacz jak i przywiązanie do siebie. W tej powieści znajdziecie tajemnicę, zawód miłosny, przeszłość, która boli, szczerą miłość... Wiele emocji, które nie pozwalają o sobie zapomnieć, a ja uwielbiam takie powieści.

Czy polecam Wam ten bestseller? Oczywiście! Uważam, że jako kontynuacja i zamknięcie jej w dwóch tomach to bardzo dobra decyzja. Jeśli czekaliście na kontynuację to koniecznie ją przeczytajcie, a jeśli nie znacie jeszcze serii Ciemność to polecam!

 

2 komentarzy

  1. Nie czytałam pierwszej części, więc wszystko przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam parę zastrzeżeń do pierwszego tomu, ale pamiętam, że zakończył się w takim momencie, że bardzo chciałam sięgnąć po drugą część. Na pewno to zrobię, tylko już kompletnie nie pamiętam, co działo się w pierwszej części...

    OdpowiedzUsuń