#510 - Nowi piraci z Karaibów?

Nie lubię Piratów z Karaibów, a po książkę z podobnym motywem sięgnęłam z przekory. A nuż mi się uda przekonać do tego typu historii. Zrobiłam zamówienie na jednej z księgarni o tutaj i to był strzał w dziesiątkę, bo teraz wiem, że w książkach uwielbiam takie wątki.

Główną bohaterką jest Alosa, córka Króla Piratów. Najpotężniejszego człowieka na ziemskich wodach. Dziewczyna zostaje wysłana na misję, aby zostać schwytana przez konkurencyjny statek, na którym schowana jest mapa. Ta mapa jest kluczem do tego, aby stać się posiadaczem skarbu. Czy misja dziewczyny się powiedzie? Nie mogę tego zdradzić, ale jedno wiem, historia trzymała mnie w napięciu. Z ciekawością czytałam kolejne strony i na całe szczęście miałam od razy drugi tom.

Tricia Levenseller
Córka Króla Piratów
Córka Króla Piratów #1
Wydawnictwo Filia
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek

„Córka Króla Piratów” to książka przygodowa z wieloma wątkami, ale romans, jest tutaj kluczowy. Alosa trafia na statek konkurentów jej ojca i mimo że z całych sił próbuje skupić się na zadaniu, raz po raz przeszkadza jej jeden z oficerów. Riden, którego od razu polubiłam, nie to co jego brata. Bracia wiele przeszli z własnym ojcem i są bardzo czujni, a córka ich wroga ma posłużyć jako przynęta, aby zyskać coś, co sam Król posiada. Czy, aby na pewno taki plan nie spali na panewce? Co do Aloszy to przez większość czasu świetnie radzi sobie na statku, przez który została złapana. Jednak urok oficera Ridena ma to coś w sobie, bo niestety nie wszystko idzie po jej myśli. W tym wątku Córka Króla Piratów potrafiła mnie zaskoczyć, ponieważ nie jest zwyczajną siedemnastolatką...

Alosa ma też... nadludzką postać i potrafi wykorzystywać swoją moc bardzo umiejętnie, choć i tu zdarzają jej się pewne potknięcia, z których o dziwo zawsze ratuje ją oficer ;). Nie mam do zarzucenia niczego autorce, która wykreowała naprawdę świetny świat - zarówno ten piracki, jak i ten nadludzki. Jestem pewna, że pisarka wzorowała się trochę na wspomnianej serii filmowej, ale tak jak już wspomniałam, wcale mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie przekonała mnie do siebie.

Levenseller stworzyła główną bohaterkę, która nie jest cicha, strachliwa i boi się zaryzykować. „Córka Króla Piratów” może pochwalić się wieloma bohaterkami, które potrafią walczyć. Co zabawne... to postacie męskie w tej historii trochę kuleją. Niesamowity debiut pisarki. Styl powieści jest bardzo dobry, a fabuła ciekawie i z najmniejszymi detalami przedstawiona. Ma się wrażenie, że autorka przekonała się na własnej skórze jak to jest być marynarzem na statku. Na końcu typowy cliffhanger, ale wiadomo, że miało to tylko i wyłącznie przenieść nas do kolejnego tomu. Mnie przeniósł w błyskawicznym tempie.

Tak więc czy polecam? Oczywiście i naprawdę cieszyłam się, że wrzuciłam od razu dwie części serii do koszyka w księgarni Inverso. Po skończeniu pierwszej, od razu zabrałam się za kontynuację.


2 komentarzy

  1. Świetna recenzja, ale to nie moje klimaty czytelnicze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Na tę książkę czaję się od dłuższego czasu! Wydaje się niezwykle oryginalna pod wieloma względami :)

    PS. JAK MOŻNA NIE LUBIĆ PIRATÓW Z KARAIBÓW? PRZECIEŻ TAM JEST JACK SPARROW! haha ♥♥

    OdpowiedzUsuń