#508 - Gdyby nie ty...

Colleen Hoover i jej najnowsza książka, to dla mnie najlepsza z najlepszych. Chociaż zdaję sobie sprawę, że ja każdy bestseller tej autorki traktuję w ten sam sposób.

To już trzecia książka tej autorki, która wywarła na mnie tak spore wrażenie. Przez kilka dni nie potrafiłam powiedzieć o niej nic, zwłaszcza że powieść przeczytałam w zaledwie kilka godzin, w dniu, kiedy do mnie przyszła...

Głównymi bohaterkami tej historii są matka i córka. Morgan to kobieta, która jest szczęśliwą matką siedemnastoletniej Clary i żoną. Jednak udane życie obu bohaterek burzy tragiczny wypadek, w którym ginie Chris - mąż Morgan oraz jej siostra Jenny. To niestety nie koniec złych wieści, ponieważ bohaterka wraz z partnerem, a zarazem przyjacielem z lat szkolnych, dowiaduje się, że ta dwójka miała ze sobą romans... To zmienia ją oraz Johana. Postanawiają, że nie powiedzą nic Clarze, która kochała tę dwójkę całym sercem. Tylko tu rodzi się pytanie: czy to właściwe?

Colleen Hoover
Gdyby nie ty
Wydawnictwo Otwarte
Tłumaczenie Matylda Biernacka

To co lubię w książkach Hoover, to jej autentyczność. Po raz kolejny zaserwowała historię pełną ludzkich dramatów i co najważniejsze, nie przesadzonych, które są wyolbrzymiane w innych podobnych powieściach. „Gdyby nie ty” to opowieść o życiu, które nie zawsze jest łatwe, że bywa ono bolesne. Tragiczny wypadek stał się dla Morgan nowym początkiem, by mogła pomyśleć o sobie, ale kobieta nie sądziła, że pomocy udzieli jej mężczyzna, który kiedyś był w niej zakochany. Tak samo Clara miała w swoim życiu chłopca, który miał okazać się najgorszym złem, a okazało się że Miller był jej bezpieczeństwem. Colleen idealnie potrafi zestawić ze sobą dwa odmienne światy, sprawiając, że wszystko jest możliwe.

Na przestrzeni lat i książek, które wydała widać wielką zmianę w stylu jej pisania. Od kilku lektur odnoszę wrażenie, że wspięła się na wyżyny swojego talentu. „Gdyby nie ty” jest napisana bardzo dobrym stylem i ma się wrażenie, że przez tę historię się płynie. Nie odczuwa się braku ubywających stron czy czasu spędzonego nad lekturą. To samo tyczy się sympatii wobec każdego bohatera. Niezależenie od tego, jaka była ich rola. Oczywiście Morgan i Clara okazały się być bardzo do siebie podobne, mimo że autorka starała się pokazać nam, że jest inaczej. A oprócz nich szczególne miejsce znalazł sobie dziadzio Millera, który był jak promyk słońca w tej książce.

Czy polecam? Oczywiście, że tak. Nie mam innej możliwości jak tylko tej, aby wam ją polecać. „Gdyby nie ty” to powieść o miłości, rodzinie, oddaniu, bólu i stracie. Wrażliwość oraz emocjonalność z tej książki jest czymś, co utkwiło w mojej pamięci. Uwielbiam jej powieści i chcę ich więcej.



2 komentarzy

  1. Jestem już po lekturze tej książki i również bardzo mi się podobała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może i ja skuszę się na ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń