Stanowiliśmy idealne przeciwieństwa w burzy, która nad nami trwała - recenzja książki #438 - Brittainy C. Cherry „Zawsze i wszędzie”

Do najnowszej powieści Brittainy C. Cherry podeszłam z wielką rezerwą. Początek mnie nie zachwycił, ale głupim było wątpić w to, że powieść okaże się słaba. „Zawsze i wszędzie” to powieść o zagubionych duszach, które walczyły, mimo przeciwności losu.

Grace myślała, że jej małżeństwo przetrwa mimo tylu przeciwności w życiu, jakich doświadczyła. Niestety kobieta została zdradzona przez męża i poznajemy ją w momencie, gdy definitywnie rozstaje się ukochanym życiem i mężczyzną, którego kocha. Jest zagubiona i zdruzgotana. Powraca do rodzinnego miasteczka, aby poinformować swoją rodzinę o zmianach, ale nie jest zachwycona z tego powrotu. Miasteczko Chester ma jedną małą wadę - nic się w tym mieście przed nikim nie ukryje a plotki szybciej docierają do każdego niż wystrzelenie rakiety w kosmos. W tym także miasteczku ścieżki Grace krzyżują się z Jacksonem Emery, który jest uważany wraz z ojcem Mike'em za zakałę miasteczka. Jednak tę dwójkę bohaterów wiele łączy. Są zagubieni, osamotnieni i walczą z własnymi demonami. Ich pierwsze spotkanie nie należy do najprzyjemniejszych (zwłaszcza dla Grace), ale tak rozpoczyna się historia przepięknej miłości, która nie jest łatwa.

Brittainy C. Cherry
Zawsze i wszędzie
Wydawnictwo Filia

Dusze bohaterów były zagubione. Zarówno w życie Grace jak i Jacksona wkradło się wiele dramatów, które zmieniły ich serca. Grace, która musiała zmierzyć się ze zdradą męża Finna i jego nieszczerą skruchą oraz nowym początkiem i pogodzeniem się ze stratą dzieci, które nigdy się nie narodziły, ponieważ kobieta poroniła za każdym razem. Nawet nie umiem sobie wyobrazić tak wielkiego bólu, jaki miała w sercu bohaterka, ale dało się to wyczytać między wierszami. Z kolei Jackson był spowity przez mrok, ponieważ ojciec stał się alkoholikiem po odejściu jego matki a jakby tego było mało to kobieta zginęła w wypadku samochodowym... Zamiast spełnić swoje największe marzenie Jackson musiał z niego zrezygnować, aby zaopiekować się załamanym ojcem...


Zawsze, gdy pojawia się najnowsza powieść autorki mam jakiś wewnętrzny strach przed tym, że ta kolejna powieść mnie zawiedzie. To uczucie towarzyszy mi pewnie dlatego, że jeszcze żadna książka autorki mnie nie zawiodła i już mówiłam to nie raz, ale to moja naj, najbardziej ulubiona autorka i uważam, że jej książki są idealne na wakacje. Styl powieści jest bardzo dobry, podobny do tego, który już bardzo dobrze znam. Autorka świetnie wyśrodkowała emocje i wydarzenia, jakie mają miejsce w powieści. Oczywiście nie zabrakło zwrotów akcji i strachu o to czy bohaterowie będą ze sobą, ponieważ łączy ich szczere i prawdziwe uczucie, ale tajemnica, jaka łączy te obie rodziny jest bardzo bolesna i nie tylko główni bohaterowie mają problemy. Jeśli chodzi o matkę Grace to była okropna kobieta i chciałam jej już dać z pięści w nos, bo strasznie mnie irytowała. A Finn - mąż Grace. Dupkowaty kretyn z tak wyrośniętym ego, że powinien spadać na drzewo. Cieszę się, że bohaterka była stanowcza i gdy już postanowiła, że nie chce z nim takiego życia, trzymała się tego. Powiem więcej... Kibicowałam jej bardzo i Jacksonowi, gdy całe Chaster było przeciwko nim.

Czy polecam „Zawsze i wszędzie”? Oczywiście, że tak! Daje tej książce trzy razy TAK. Jeśli jesteście fanami autorki lub kochacie urocze historie, które są pełne miłości będąc jednocześnie takimi, które potrafią zdruzgotać i wlać w nas nadzieję na lepsze jutro to jak najbardziej musicie ją przeczytać. A mnie najbardziej chyba rozczuliło, gdy Jackson wysłał Grace bukiety róż w ważnym dla niej dniu, ale niestety nie zaspojleruje i tego musicie dowiedzieć się sami!

4 komentarzy

  1. Żeby doba chciała się wydłużyć o kilka godzin to pewnie przeczytałabym wszystkie książki, które mnie ciekawią. :D Tą oczywiście zapisuje na liście do przeczytania, może kiedyś po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam większość książek Brittainy, ale ta jeszcze przede mną. Nie mogę się jej doczekać! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej większość książek lubię tej autorki, także chciałabym przeczytać powyższą. ;D

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń