Prawdziwa miłość zamienia sekrety w wyznania... - recenzja książki #413 - Mia Sheridan „Bez tajemnic”

Autorkę poznałam kilka lat temu, gdy miałam okazję przedpremierowo przeczytać „Bez słów”. Myślałam, że przeczytałam już tyle książek pani Sheridan, że nic nie będzie w stanie mnie zaskoczyć... a jednak. Znów płakałam tak jak za pierwszym razem, gdy odkryłam talent, jaki drzemie w tej autorce.

Przeczuwałam jaka tajemnica może się kryć za tym wszystkim, ale to nie zraziło mnie do poznania całej prawdy. Głównymi bohaterami powieści są Evie i Leo, którzy poznali się jako dzieci w rodzinie zastępczej. Od pierwszej chwili połączyła ich prawdziwa przyjaźń, która z czasem zamieniła się w miłość. Myśleli, że zawsze już będą razem, ale pewnego dnia Leo dostaje ogromną szanse, ponieważ zostaje zaadoptowany w wieku nastoletnim a to nie zdarza się często i musi rozstać się z ukochaną dziewczyną. Jednak przyrzeka Evie, że wróci do niej, ponieważ należy tylko do niego i bardzo ją kocha. Czy tak się stało? Możecie się domyślić, że nie, a osiem lat później wspomnienie byłej miłości i najlepszego przyjaciela wciąż towarzyszy głównej bohaterce. Najbardziej staje się żywym to wspomnienie, gdy w jej życie wkracza Jake, przyjaciel Leo. Evie czuje, że Jake nie jest z nią szczery, że coś ukrywa i mimo początkowej niechęci i rozwijania tej znajomości, powoli pozwala na to, aby jej przeszłość, która bez wątpienia połączyła ją z przystojnym stalkerem, zamieniła się w przyszłość. Co zrobi Evie, kiedy odkryje wszystkie sekrety? Czy te wyznania będą w stanie złamać dane obietnice i przyszłe odpowiedzi?

Mia Sheridan
Bez tajemnic
Wydawnictwo Otwarte

Evie, mimo że Leo nigdy nie odezwał się po tym jak wyjechał z nową rodziną jakoś ułożyła sobie życie. Ma dwadzieścia dwa lata, jest wolna i pracuje. Jej przeszłość była skomplikowana, bo to przez matkę narkomankę trafiła do domu dziecka, ale i tak wyszła na ludzi. Ma cudownych przyjaciół. Nicole oraz Landona, których uwielbiam całym sercem, ponieważ oni stali za nią murem. Jak już wspomniałam życie bohaterki zmienia się, gdy w jej życie wkracza Jake znany jako stalker, który nawet nie potrafił się dobrze ukryć. Jest bogatym, super przystojnym facetem, który, mimo ich pierwszego i zabawnego spotkania, zaskarbia sobie jej serce. Następnie ich znajomość zaczyna się rozwijać i tak mamy tutaj wiele słodyczy i namiętnych chwil, ale to jeszcze bardziej rozczula. Ja osobiście uwielbiam postacie wykreowane przez Mię Sheridan, ponieważ są ciepłe, otwarte i bardzo realne.

W „Bez tajemnic” na przemian przeplatana jest teraźniejszość Evie z przeszłością, gdy w jej życiu był Leo. Dzięki temu możemy bardziej poznać bohatera, o którym jest tak głośno w opowiadanej teraźniejszości. I choć ja domyśliłam się, dlaczego Jake pojawił się tak naprawdę w życiu dziewczyny to nie przeszkadzało mi to. Przeczuwałam, że tak będzie. Cieszę się z tego, bo byłabym zawiedziona, gdyby Mia wymyśliła coś innego. To co również było bardzo dobre w tej powieści to emocje, których mi nie brakowało. Chemia między Evie a Jake'em to było takie ekscytujące i zarazem słodkie.

Jak określiłabym debiutancką powieść pani Sheridan? To historia, która pokazała jak bohaterowie musieli zmierzyć się z prawdą kim są i co determinuje ich działania, które bez wątpienia wskazują też ich błędy. To opowieść pełna winy, strachu, nienawiści do samego siebie i do tego jak życie może wyglądać, gdy patrzy się na nie przez pryzmat wszystkich nieszczęść, jakie spotykają ludzi. Na szczęście Mia Sheridan nie zapomniała o tej drugiej stronie medalu i pokazała, że mając przy sobie osobę, która jest dla nas ważna, którą mamy w sercu i kochamy, to zawsze możemy wszystko zmienić. Gdyż to ludzie kierują własnym życiem a nie nieszczęście i niepowodzenia, to jak będziemy postrzegać to co nas otacza zależy od nas samych, jak również od tego, że będziemy szczerzy przed sobą oraz innymi bliskimi nam osobami.

Styl powieści na pewno Wam się spodoba, jeśli czytaliście inne powieści autorki. Mnie bardzo dobrze się czytało i dodatkowo „Bez tajemnic” jest wzbogacone o wydanie, które napisane jest z perspektywy Leo. To z niej jesteśmy w stanie jeszcze bardziej przywiązać się do tego bohatera i zrozumieć go w dwustu procentach. Cieszę się, że ta powieść w końcu pojawiła się u nas w Polsce. Zwłaszcza że w USA była to debiutancka powieść autorki. Długo musieliśmy na nią czekać, ale warto było.

Książka do kupienia w Księgarni Internetowej Gandalf, pod linkiem:
https://www.gandalf.com.pl/b/bez-tajemnic-b/

Do 31 marca 2019 roku, z okazji 15 urodzin Gandalfa, wraz z Księgarnią mamy dla Was kod rabatowy 35% od ceny detalicznej na wszystkie książki z oferty.
KOD: gandalf00

4 komentarzy

  1. A ja jeszcze nie czytałam książek tej pani :/ Muszę do zmienić niedługo, skoro są dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno przeczytam, bo bardzo lubię twórczość autorki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tylko "Bez winy", które było dla mnie miłym zaskoczeniem, ale do innych książek jakoś mnie nie ciągnie.

    swiatwedlugkasi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń