Ona widzi duchy... - przedpremierowa recenzja książki #346 - Cynthia Hand, Jodi Meadows, Brodi Ashton „Moja Jane Eyre”

To co jest świetne w serii Ladyjanistek jest to, że nie musicie czytać pierwszego tomu, by sięgnąć po tę książkę, ponieważ to dwie oddzielne powieści.

Myślę, że jeśli podobała Wam się Moja Lady Jane to i ta równie mocno Wam się spodoba. Dlaczego? Ten tom jak i poprzednia część to najbardziej zabawne książki, z jakimi się spotkałam. Autorki mają bardzo specyficzne poczucie humoru, które zostało przelane na kartki tej lektury. Znajdziecie tu niesamowite przełożenie historii Jane Eyre powieści autorki Charlotte Brontë. Można zorientować się, w których momentach ta historia jest wszystkim doskonale znana, jednak autorki postawiły na oryginalność i zmieniły też bieg fabuły.


Cynthia Hand, Jodi Meadows, Brodi Ashton
Moja Jane Eyre
Ladyjanistki #2
Wydawnictwo SQN
Premiera 22.08.2018 r.

Sama nie wiem jak opowiadać o książce, aby za dużo nie zdradzać, ponieważ co to za frajda jak zdradzę Wam najważniejsze rzeczy! Ważnym elementem, jaki ma miejsce w tej książce jest postać samej Charlotte Brontë, która stała się postacią tej powieści i możemy śledzić losy w książce z jej perspektywy. Choć Jane to główna postać to uważam, że Charlotte zasługuje na podobny stopień, bo bez niej ta historia nie miałaby sensu. W książce pojawia się też nadprzyrodzone zdolności - w tym przypadku bohaterka widzi duchy. Widać, że autorki skupiły się na tym, by powieść miała właśnie, coś z opowieści duchów i łowców duchów. Zostało stworzone Towarzystwo do spraw Relokacji Duch Zabłąkanych. Chodzi o to, że niektórzy widzą martwych i przeważnie oni stają się agentami Towarzystwa. Jane widzi duchy, ale nie chce mieć nic wspólnego z organizacją i w każdym możliwym sposobie unika ich jak tylko może.

Co wyróżnia te powieści? Tak jak już wspomniałam są bardzo zabawne i nie można ich traktować zbyt poważnie. Pozwalają też czytelnikowi być w wielkim szoku i niedowierzaniu tego jak potoczyła się fabuła. Jane jest sierotą, która ma nadprzyrodzone zdolności, lubi też malować i chce zostać guwernantką. W sierocińcu doszło też do morderstwa, gdzie został zamordowany wicedyrektor Brocklehurst. Z kolei Jane ma nadzieję, że uda jej się wyjechać z Thornfield Hall przed przyjazdem Towarzystwa do spraw Relokacji Dusz Zabłąkanych. By Jane nie musiała dla nich pracować przyjmuję praktyczną ofertę bycia guwernantką niejakiego Pana Rochestera. A co z Charlotte, o której już wspominałam. Ach tak, też jest sierotą z tego samego domu dziecka, początkująca pisarka. Podejmuje się opisania historii Jane i w swoim notatniku pisze historie inspirowane przyjaciółką.

Styl jest taki jak w poprzednim tomie. Specyficzny, więc trzeba do niego przywyknąć. Jednak autorki ponownie świetnie sobie poradziły z tematem i zaserwowały nam czytelnikom świetną powieść. Miałam uśmiech na ustach od ucha do ucha i jeśli chodzi o romans, bo chyba o nim nie wspomniałam... To nie chodzi mi tutaj o Jane i Pana Rochestera. To byłby za duży spojler moi drodzy.  Jeżeli jesteście ciekawi tej historii to pozostaje Wam tylko jedno, sięgnąć po tę powieść. Zwłaszcza, jeśli szukacie lekkiej, zabawnej i uzależniającej fabuły.

4 komentarzy

  1. Ostatnio ciągle napotykam tę książkę na blogach. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że kiedyś się skuszę, ale na razie jakoś mnie nie ciągnie. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w tej książce i moja recenzja na blogu już się tworzy
    Pozdrawiam
    ps. podoba mi się twój styl pisania na pewno będę tutaj często zaglądać

    OdpowiedzUsuń