Nie każdy błąd zasługuje na konsekwencje, czasem jedyne, na co zasługuje, to przebaczenie... - recenzja książki #333 - Colleen Hoover „Without Merit”

Ja i Colleen Hoover znamy się już bardzo dobrze. To moja siódma książka autorki i o matko, jak na razie uważam, że jest to najlepszy bestseller, jaki do tej pory wydała.

Poznajcie Merit. Merit jest nastolatką, która jest typową można powiedzieć outsiderką, która nie lubi być w centrum uwagi, ale co pokazuje jej postać, nie zawsze biernie patrzy na to jak dzieją się bieżące sprawy. Jej rodzina jest dość specyficzna i należy tutaj zacząć od miejsca zamieszkania oraz domowników, którzy zajmują to jakby się mogło wydawać niecodzienne lokum. Merit ma czwórkę rodzeństwa – dwóch braci i siostrę Honor – bliźniaczkę. Mieszkają oni z ojcem, macochą oraz... matką, która po ciężkiej chorobie zamieszkuje piwnicę domu. Dziewczyna nie ma łatwego życia, a to wszystko jeszcze bardziej komplikuje się, gdy zakochuje się ona w chłopaku swojej siostry. To ją przytłacza i w końcu postanawia po cichu wycofać się z własnego życia, chce uciec, ale jej plan niekoniecznie jest perfekcyjny i coś idzie nie tak. Czy Merit pozwoli sobie na szansę i przestanie przyjmować cierpienie?

Colleen Hoover
Without Merit
Wydawnictwo Otwarte

Jakże ta książka jest inna od tych wszystkich powieści Colleen Hoover. Każda historia od tej autorki jest świetna, ale „Without Merit” to specyficzna powieść. Jest to bolesna opowieść nastolatki, która nie czuję się szczęśliwa, uważa, że jej życie to pasmo nieszczęść, a rodzina nie przypomina tej, którą chciałaby mieć. Główną bohaterkę polubiłam od razu. Z resztą, jeśli czytaliście inne powieści autorki to doskonale wiecie, że potrafi ona stworzyć ciekawych bohaterów, którzy w pewnych momentach wprawiają w odrętwienie i zdziwienie. Taka właśnie jest dla mnie rodzina Merit – nieprzewidywalna. Sama Merit rozdarta, trochę zrezygnowana, nie chce mieć bliskich kontaktów z nikim i najchętniej zniknęła by i nigdy nie wróciła. Jej relacje z siostrą są okropne, ponieważ te dwie dziewczyny są jak ogień i woda. Nie są jak Ci wszyscy bliźniacy, którzy niekiedy mają jeden mózg. Tu dziewczyny tolerują się, ale nie ma między nimi tej specjalnej więzi. Nastolatka jest też zakochana w Saganie, a ich relacja jest początkowo skomplikowana. Jednak tylko on rozumie dziewczynę i to, jak jej ciężko żyć w tej rodzinie. Rozumie to, że szuka ona akceptacji, jednak tak jak i ona Sagan nie ma łatwego życia.

Mogłoby się wydawać, że tych rodzinnych relacji nie da się jeszcze bardziej skomplikować, ale jednak można. Gdy Merit w przypływie bezsilności oraz złości pisze list do wszystkich domowników jej domu i prawda wychodzi na jaw to z początku nie jest za ciekawie, ale czy ludzie nie zasługują na drugą szansę i przebaczenie? Jeśli czytaliście inne powieści autorki to doskonale wiecie, jakim stylem pisze i jak dla mnie jest on świetny. Książka jest świetnie skonstruowana. Fabuła wartka i naprawdę bardzo dużo się dzieje. Trudno jest się od tej lektury oderwać.

Książka jak najbardziej jest wakacyjnym must have dla fanów autorki. „Without Merit” to powieść pełna dramatów i możliwości ucieczki od tego życia. Myślę, że jeśli ktoś czuł się zawiedziony przy wcześniejszych książkach autorki, że spadł jej poziom, to myślę, że ta lektura może sprawić, że zmienicie zdanie i jej małe błędy zostaną wybaczone. Koniecznie dajcie mi znać, czy czytaliście już tę książkę.

2 komentarzy

  1. Aż głupio się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki Colleen Hoover. Mam je oczywiście w planach, bo chcę dowiedzieć się, na czym polega fenomen tej autorki, ale zawsze po drodze wyskoczy mi wiele innych książek do przeczytania, a Hoover spychana jest na bok. Teraz już jednak wiem, że nie ma co dłużej zwlekać. A nuż odkryje nową miłość?
    Pozdrawiam ❤

    bookmania46.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek polecam Hopeless :D powinna Ci się spodobać jako taka rozgrzewka przed innymi :D

      Usuń