Jak daleko się posuniesz, aby zawładnąć czyimś życiem? – recenzja książki #242 – Tarryn Fisher „Bad Mommy. Zła mama”

Tarryn już przy „Margo” zmiażdżyła mnie portretem psychologicznym głównej bohaterki. Czy i tym razem jej się to udało?

Fig przeprowadza się do nowego sąsiedztwa i zaprzyjaźnia się z nowo poznanymi sąsiadami – Jolene i Dariusem Avery, którzy wychowują kilkuletnią córeczkę. Od dnia poznania spędzają ze sobą dość sporo czasu i młode małżeństwo szybko zaprzyjaźnia się tajemniczą sąsiadką. Jednak Fig, ma swoje ciemne strony i na pierwszy rzut oka nie są to niepokojące sprawy. Jednak, z biegiem czasu Fig zaczyna bardzo upodabniać się do swojej przyjaciółki. Próbuje naśladować jej gust, mieć podobne ubrania czy przedmioty, a jej Instagram to identyczna kopia Jolene. Czy Fig cierpi na jakąś psychiczną chorobę, i dlatego się tak zachowuje? A może to tylko zbiegi okoliczności, które są źle odczytywane? Niestety nie mogę wam tego zdradzić, ale musicie to wiedzieć, że nie chodzi tu tylko o psychikę i zachowanie Fig, ponieważ i młode małżeństwo ma swoje sekrety.

Autor: Tarryn Fisher
Tytuł: Bad mommy. Zła mama
Wydawnictwo: SQN
Strony: 311

Książka zaczęła się niebanalnie, już od pierwszych stron czytelnik zostaje wprowadzony w zarys fabuły, ale i tak nie dostaje wszystkiego na tacy i nie wie, co się wydarzy w późniejszym czasie. Bohaterów, których przedstawiła autorka to skomplikowane postacie, mające jakieś problemy. Ich portrety psychologiczne przerażają i mrożą krew w żyłach, ponieważ są, jak dla mnie, wyciągnięte z rzeczywistości. Czytając „Bad Mommy. Zła mama” miałam ciarki na plecach, ponieważ po pierwsze nie mogłam tego wszystkiego pomieścić w głowie, a po drugie miałam wrażenie, że ta cała sytuacja działa się tuż obok mnie, za płotem.

Jeśli jesteście po lekturze „Margo” to wiedzcie, że to była wasza rozgrzewka, a najnowszy bestseller od Fisher to wszystkie ludzkie zachowania, określone w bardzo odważny sposób, bez zbędnego owijania bawełnę. Trzeba to przyznać, że autorka nie boi się trudnych tematów i bardzo dobrze wychodzi jej pisanie książek o ciężkim życiu, problemach i osobowości. „Bad Mommy. Zła mama” pokazuje, że czasami człowiek żyje tylko z ciemną stroną i nie ma w nim nic dobrego, a to co stwarza to tylko pozory, aby nie zdradzić swoich prawdziwych zamiarów.

Myślałam, że tylko Fig będzie mnie intrygować, ponieważ przez większą część książki to ona była narratorem. Jednak później okazało się, że Tarryn Fisher postanowiła przedstawić też Dariusa i Jolene i ich punkt widzenia i osobowość. Dla mnie zakończenie, jak i zachowanie pozostałej dwójki bohaterów było niespodziewane i nie tego się spodziewałam.

Ta książka to jedna z nowości od Wydawnictwa SQN i warto ją przeczytać, a jest ona z gatunku thrillera psychologicznego. Wciąga, jest pełen intryg i opowiada o miłości, ale nie tylko tej do mężczyzny, ale i do dziecka. Jesteście gotowi, by poznać tę historię? Jeśli tak, to ja ją Wam gorąco polecam!

10 komentarzy

  1. Wow. Ta książka na pewno będzie mocna. W sumie nie wiem, czy thriller psychologiczny to coś dla mnie. Ale zaintrygowałaś mnie ;)

    Pozdrawiam.
    Kasia z Ebookowych recenzji
    http://ebookowe-recenzje.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Super recenzja, książka wydaje się być mocna i oryginalna, z chęcią ją przeczytam, dzięki ;)
    Metropolia Książek

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od dłuższego czasu mam ochotę na przeczytanie coś autorstwa Tarryn, bo przeczytałam tylko "Never Never", ale kurczę, nie jestem pewna czy ta książka będzie dla mnie, chociaż trochę mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam "Margo" i jak do tej pory nie sięgnęłam po "Bad mommy" i nie wiem czy kiedyś to zrobię, bo cały czas się waham. Nie miałam dobrych początków z Fisher - jej "Mimo moich win" było tragiczne. Te dwa thrillery jej autorstwa mnie kuszą, ale czuję się trochę zniechęcona. Może kiedyś zaryzykuję.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że ja po drugim tomie z serii "Mimo moich win" również byłam zniechęcona. "Margo" dostałam od mamy i gdy nie miałam ochoty na nic innego sięgnęłam właśnie po nią i szczerze? Nie żałuję :D

      Usuń
  5. Książka niebawem znajdzie się na mojej półce. Już nie mogę się tego doczekać. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka to fabularne twisty, lektura czytana w napięciu i nie jedno zaskoczenie. Ma szansę stać się jednym z lepszych i bardziej wciągających thrillerów tego roku. Pozostaje nam tylko przyłączyć się do poleceń! :) Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam na tą książkę ogromną ochotę! Recenzja tylko podsyciła ciekawość:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna recenzja ;) Potrafisz zaciekawić czytelnika :D

    ps. też polecam księgarnię TaniaKsiazka.pl :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tą książkę, polecam

    OdpowiedzUsuń