Okładki polskie vs. zagraniczne #3

Kolejne zestawienie, a w nim pierwsze tomy dwóch wspaniałych serii książkowych. Jedną już przeczytałam, druga czeka spokojnie w kolejce. A Wy czy czytaliście, którąś z tych książek? Dajcie znać w komentarzu. Zaczynamy!

Dark Elements #1
Ognisty pocałunek
Siedemnastoletnia Layla chciałaby być normalna, jednak jej pocałunek zabija wszystko, co posiada duszę.
Jako półdemon i półgargulec Layla posiada niespotykane umiejętności. Wychowywana wśród strażników-gargulców – których zadaniem jest polowanie na demony i dbanie o bezpieczeństwo ludzi – Layla próbuje się dopasować, choć oznacza to ukrywanie swojej mrocznej strony przed tymi, których kocha. Zwłaszcza przed Zaynem, zniewalająco przystojnym i całkowicie niedostępnym strażnikiem, w którym jest od zawsze zadurzona.
Poznaje Rotha – wytatuowanego, grzesznego, seksownego demona, który twierdzi, że zna wszystkie jej tajemnice. Layla wie, że powinna trzymać się od niego z daleka, choć nie jest przekonana, czy tego chce – zwłaszcza, kiedy cała ta sprawa z całowaniem nie stanowi problemu, ponieważ Roth nie ma duszy.
Kiedy Layla odkrywa, że to ona jest powodem pojawienia się brutalnego demona, zaufanie Rothowi nie tylko zaprzepaści jej szansę na związek z Zaynem… ale także naznaczy ją jako zdrajczynię rodziny. Co gorsza, może stać się biletem w jedną stronę do zniszczenia świata.

 W tym zestawieniu podoba mi się okładka pochodząca z USA, Włoch i Hiszpanii. Polska też ma bardzo ciekawą oprawę graficzną, która przykuwa uwagę czytelnika.
 Podwieczność #1
Zeszłej wiosny Nikki Beckett zniknęła w podziemiu zwanym Podwiecznością.

Teraz wróciła do swojego dawnego życia, do rodziny i chłopaka. Ma tylko sześć miesięcy na to, by pożegnać się, nim Podwieczność upomni się o nią – tym razem już na zawsze.

Sześć miesięcy na to, aby znaleźć odkupienie, jeśli ono w ogóle istnieje.

Nikki pragnie spędzić te cenne miesiące, zapominając o podziemiu, a jednocześnie próbuje ponownie zbliżyć się do swojego chłopaka, Jacka, którego kocha najbardziej na świecie. Istnieje tylko jeden problem: Cole, który śledzi Nikki z Podwieczności aż na Powierzchnię. Cole chce przejąć tron w podziemiach i jest przekonany, że to Nikki jest kluczem do jego sukcesu. I zrobi wszystko, aby ją ściągnąć do podziemi, jako swoją królową.

Czas Nikki na powierzchni zbliża się ku końcowi, a jej sytuacja wymyka się spod kontroli. Dziewczyna pragnie znaleźć sposób na oszukanie losu i uniknięcie powrotu do Podwieczności, gdzie czeka ją nieśmiertelność u boku Cole’a…
 

W większości przypadków okładki są podobne czyli motyw dziewczyny w czerwonej sukience. Oczywiście podoba mi się ten motyw i uważam, że oddaje klimat pierwszego tomu. Trzeba też przyznać, że okładka niemiecka również jest interesująca.

5 komentarzy

  1. Jeśli chodzi o "Ognisty pocałunek" to najbardziej podoba mi się hiszpańska. Jednak polska również ma coś w sobie i fajnie, że jest całkowicie inna od reszty.
    "Przedwieczność" - moim faworytem jest zdecydowanie okładka polska, chociaż niemiecka bardzo wpada w oko. Wynika to pewnie z tego, że bardzo różni się od reszty.
    Pozdrawiam!
    czytamogladampisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do Ognistego Pocałunku, to rzeczywiście hiszpańska okładka jest cudowna, ale polska też jest niczemu sobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hiszpańska okładka "Ognistego pocałunku" jest świetna :D Bardzo mi się podoba. Reszta nie jest zbyt urodziwa - polska za bardzo przypomina mi okładki Darów anioła (to nowsze wydanie) ;P
    Jeśli chodzi o "Przedwieczność" podoba mi się okładka rosyjska, ale nie wiem jak ma się do treści. Polska jest niezła, oryginalna też może być :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rosyjska okładka "Podwieczności" jest śliczna *.*
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  5. Niemiecka okładka ,,Ognistego Pocałunku" podoba mi się najbardziej - skromna i tajemnicza - właśnie to lubię najbardziej!

    OdpowiedzUsuń