Znalazłam tę książkę przez przypadek i zakochałam się w okładce, tytule i co najważniejsze opisie. Chyba zacznę jej szukać w PDFie, bo zapragnęłam ją przeczytać. Przypuszczam, że może być podobna do innej książki tej samej autorki, ale jednak nie zrażam się tym. Pokochałam „Kochając Pana Danielsa”, tak więc nowa książka do pokochania to coś wspaniałego! Koniecznie napiszcie w komentarzu co sądzicie o tej książce i czy też byście ją przeczytali! <3
Autor: Brittainy C. Cherry
Tytuł: The Air He Breathes
Cykl: Elements #1
Data premiery: 25 września 2015
Ostrzegano mnie przed Tristanem Cole. „Trzymaj się z dala od niego” - ludzie mówili... „On jest okrutny”, „Zimny”, „Zniszczony”. Łatwo jest oceniać człowieka tylko z powodu jego przeszłości. By przyjrzeć się Tristanowi i zobaczyć potwora. Nie mogłam tego zrobić. Musiałam przyjąć jego wrak, który żył wewnątrz niego, ponieważ on mieszkał też we mnie. Oboje byliśmy puści. Szukając czegoś innego. Czegoś więcej. Chcieliśmy połączyć potłuczone kawałki naszych wczorajszych dni. Być może wtedy uda nam się zapamiętać, jak się oddycha.
Mamy nasza Filię, więc kto wie? Może w 2016 nas uszczęśliwią? Przeczytałabym ☺
OdpowiedzUsuńCieszyłabym się ! :D
UsuńBardzo chciałabym przeczytać ^^
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko wydadzą ją w Polsce
W sumie z opisu podobne do wielu książek. Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńMi też opis przypomnina jedną książkę, którą swoją drogą bardzo lubię, wiec wędruje na listę do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńSometimes my-klik!
Brzmi ciekawie - bardzo lubię tego typu książki. Gdyby została wydana w Polsce bardzo chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Podoba mi się niesamowicie imię bohatera, uwielbiam, gdy nawiązują do znanych postaci. :) Pomysł mi się podoba, z chęcią bym spróbowała, tylko ciekawe, czy w Polsce zostanie wydana. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O! To coś dla mnie! Z chęcią bym przeczytała, ale muszę znaleźć w papierowej wersji. A ten facet na okładce... Mmmm, uwielbiam mężczyzn z brodą <3
OdpowiedzUsuńOkładka jak z płyty, piękna!
OdpowiedzUsuń