#68 - Ja jej nie zabiłam...

„Tease” to książka która jest inspirowana prawdziwymi zdarzeniami. Faktycznie da się to wyczuć podczas czytania. Problem, który został poruszony w tej szkole jest bardzo poważny i należy o nim rozmawiać. 
 
Problem przemocy psychicznej w szkole jest coraz częściej spotykanym zjawiskiem. Ta książka skojarzyła mi się z jednym filmem, który kiedyś udało mi się obejrzeć. A mianowicie mam tutaj na myśli film „Cyberprześladowca”. Gdy tylko zobaczyłam tę okładkę i tytuł wiedziałam już, że to musi być dobra książka. Nie myliłam się. Książkę podarowała mi przyjaciółka. A dzisiejszego popołudnia utonęłam w lekturze i nic nie było w stanie mnie od niej odciągnąć.

Autor: Amanda Maciel
Tytuł: Tease
Wydawnictwo Muza
Tłumaczenie Zuzanna Banasińska

Zaczynając od tytułu książki, co oznacza termin tease? Z angielskiego to: złośliwiec, dokuczać, dręczyć, zrobić coś na złość. Te wszystkie określenia idealnie wpasowują się w całą fabułę książki. A ja zatonęłam w czytaniu. Muszę powiedzieć, że lubię takie historie i wątki. Uważam je za interesujące, a czytanie tej książki było dla mnie zupełnie inne. W tej książce nie ma powiedzmy dobrych bohaterów. Każdy ma jakieś swoje wewnętrzne problemy, dodając do tego fakt, że z początku nie widzą tego co tak naprawdę złego robią. Ciężko jest też stwierdzić, która ze stron jest tak naprawdę skrzywdzona. Szczerze to ja mam z tym problem. I w sumie każda z nich na swój sposób cierpiała. Oczywiście, że nie pochwalam tego co zrobiła Sara i jej przyjaciele, ale nie stoję także za Emmą, bo również postąpiła egoistycznie i głupio. Temat prześladowana w szkołach nigdy nie jest prosty do rozwiązania.  Ale nie tylko problem prześladowania w szkołach jest trudny, tak samo jest z samobójstwami, które notabene w tej powieści grają pierwsze skrzypce, równocześnie z dramatem prześladowania.

Dobrym posunięciem autorki było to, że pociągnęła fabułę teraźniejszą i przeszłą równocześnie. Wszystkie te wydarzenia poznajemy z perspektywy głównej bohaterki Sary, która na dobrą sprawę także padła w pewnym sensie ofiarą swojego złego postępowania. Czasem zdarza się tak, że mamy niewłaściwe przyjaciółki, uważam, że w tym przypadku popularna Brielle była tą osobą. Wraz z Sarą zamieniły inne życie w piekło. Jednak i tutaj Sara można powiedzieć, że poczuła smak takiego gnębienia, z drugiej strony odrzucenia społecznego.

Z całego serca cieszę się, że w końcu poznałam tę powieść. Jest warta uwagi i rozgłosu. Dlaczego? Być może pomoże uświadomić czytelnikom, którzy po nią sięgną, że czasem słowo może zniszczyć człowieka. Świetna książka, która skłania nas do dogłębnego przemyślenia i być może zabrania głosu w dyskusji? Książka według mojej oceny jest momentami brutalna, ale dzięki temu ukazuje swoją szczerość i naprawdę zapadła mi w pamięć. Zdecydowanie jest to książka godna polecenia. To też czynię i zachęcam Was do zapoznania się z jej treścią.
 

11 komentarzy

  1. zapowiada sie naprawde ciekawa ksiazka
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy piszą o tej książce pochlebne recenzje. Mam ją na swojej liście czytelniczej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesujący blog : ) Pozdrawiam : ) http://fabricandcolor.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała historia mogłaby być trochę bardziej rozbudowana, jednak po książkę i tak warto sięgnąć ze względu na jej tematykę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka pewnie jest ciekawa pod wieloma względami, ale taka tematyka do mnie nie przemawia. Nastawiam się psychicznie na "Plagę samobójców", więc chwilowo spasuję ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ popularna jest ostatnio ta książka, muszę i ja po nią sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka jest tak popularna, że chyba tylko ja jej nie czytałam... Muszą w końcu ją przeczytać, szczególnie, że nie jest to pierwsza pozytywna recenzja.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczęłam czytać tę książkę, ale utknęłam gdzieś w połowie. Trochę ciężko mi się ją czyta, ale to pewnie ze względu na tematykę. Postaram się ją jak najszybciej skończyć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem dlaczego, ale zupełnie mnie do niej nie ciągnie...

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka jest świetna, to fakt... Sama nie mogłam się od niej oderwać podczas czytania. Porusza w dodatku istotny problem.
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Też lubię tego typu opowieści - oparte na faktach, autentyczne i dobrze napisane. po "Tease" mam nadzieję sięgnąć już niebawem i liczę, że naprawdę mnie zaintryguje.

    OdpowiedzUsuń