O wygranej, przegranej i... miłości – recenzja książki #277 – Kasie West „Szczęście w miłości”

2018 rok i rozpoczynam bardzo przyjemną i lekką propozycją od Kasie West – to chyba najfajniejsza powieść z jaką przyszło mi się spotkać, a przeczytałam wszystkie, które dotychczas wyszły na polskim rynku.

To co charakteryzuje powieści Kasie West to poczucie humoru i uczucia, jakie są wlane na kartki każdej z powieści. Trochę o wyborach czasem niezrozumiałych, o wygranych, przegranych i przede wszystkim miłości. Tak, tak wiem, że pewnie nigdy te lekkie młodzieżówki mi się nie znudzą, ale musicie to wiedzieć. Ja dzięki nim odpoczywam, mogę wziąć ten głębszy oddech i odetchnąć po pracy. A co tym razem swoim czytelnikom zaserwowała autorka?

Maddie to osiemnastoletnia dziewczyna, która pracuje w miejscowym zoo i w dalszym ciągu się uczy. Można powiedzieć, że w jej życiu jest spokojnie, ale przez problemy w rodzina, dziewczyna nie wie co dalej będzie z jej przyszłością czyli studiami. W dniu swoich urodzin kupuje jeden los na loterii i ku swojemu zdziwieniu wygrywa loterię. Nagrodą jet całkiem spora kupa pieniędzy... Z dniem, w którym dziewczyna wygrywa loterię, jej życie całkowicie się zmienia i choć Maddie nie musi martwić się o stypendium, ale czy inne rzeczy zostały niezmienne i czy pieniądze mogą dać jakieś szczęście? Co się stanie, gdy dziewczyna będzie w centrum uwagi i czy będzie mogła liczyć na kogoś? Czy w tej całej sytuacji znajdzie się ktoś, komu można zaufać i nie bać się o swoje sekrety?

Autor: Kasie West
Tytuł: Szczęście w miłości
Wydawnictwo: Feeria Young
Strony: 405

Smutnym było dla mnie to, że rodzina głównej bohaterki miała za nic jej uczucia i w ogóle jej nie wspierali, a co tu mówić o tym, że znali ją i jej marzenia czy pasje. Już samo zachowanie jej brata w dniu urodzin, gdy całkowicie zniszczył to co było dla niej ważne czyli urodzinową tradycję. Zero jakiejkolwiek skruchy ze strony chłopaka. Pomyślałam sobie, że gdybym mogła to złapałabym go i wytargała za fraki. Tak się nie robi. Drugą stroną medalu, która pokazała prawdziwość ludzkich zachowań oraz to, jak niektórzy potrafią być nieszczerzy to wykorzystywanie Maddie i faktu, że wygrała pieniądze na loterii. Wszyscy ją wykorzystywali i naprawdę nie widzieli w tym problemu. To było bardzo smutne, że najbliżsi mogą w taki sposób się zachować.
RECENZJA: Kasie West „Chłopak z innej bajki”
Styl, jakim została napisana książka jest taki sam jak we wcześniejszych powieściach West. Kreacja bohaterów to również ten sam schemat, ale mnie to w ogóle nie przeszkadzało. Maddie bardzo polubiłam i od samego początku dziewczyna nie ukrywała swoich uczuć. Autorka w bardzo lekki, ale prosty sposób pokazuje czytelnikom, jaki wpływ mogą mieć na nas pieniądze i co może zrobić z człowiekiem taka wygrana. Drugą równie ważną postacią w powieści był Seth – chłopak, z którym Maddie pracowała w zoo. Ich relacja została pokazana bardzo fajnie i szczerze cieszyła mnie bardzo, choć muszę przyznać, że bardzo chętnie przeczytałabym i jego perspektywę tego wszystkiego, może dzięki temu dowiedzielibyśmy się o chłopaku czegoś więcej. Jeśli liczycie na wątek miłosny, a znacie już styl, jakim posługuje się West to możecie już od samego początku tej dwójce kibicować!

„Szczęście w miłości” to bardzo ciekawa powieść młodzieżowa, która pozwoli niejednej osobie odpocząć po ciężkim dniu. Dla mnie jak już wspomniałam to była idealna odskocznia. Szczęście nie jedno ma imię i czasem może być na początku jedną wielką niewiadomą, by później nas zaskoczyć i sprawić jeszcze większą radość. Czy polecam Wam najnowszą książkę od Wydawnictwa Feeria Young? Tak. Myślę, że ta książka wywoła uśmiech na waszej twarzy i zdecydowanie jest obowiązkową lekturą dla fanów West. Ja przyznaję się bez bicia, że już czekam na kolejną powieść tej autorki. Widać, że pisanie daje jej wiele radości i szczęścia.

2 komentarzy