CzaroMarownik 2018. Magiczny kalendarz – recenzja #266

Już jakiś czas temu dzięki Ani z bloga Chaos Myśli, dostałam cudowny kalendarz na rok 2018. To był cudowny prezent urodzinowy, któremu postanowiłam poświęcić teraz troszkę więcej uwagi. Ta recenzja będzie inna niż zwykłe, ponieważ kupię się tylko na niektórych aspektach, a poniżej pokażę kilka zdjęć, jakie pstryknęłam, mimo okropnego światła w pokoju. Także do rzeczy. Ja od zawsze mam przy sobie jakiś zeszyt, kalendarz bądź dziennik. To jest ta rzecz bez której moja torebka by nie istniała. Otóż otrzymałam piękny, wykonany z najwyższą dbałością kalendarz na rok 2018.

Dla mnie osobiście „CzaroMarownik” nie ma żadnych minusów. Każdy dzień ma bardzo dużo miejsca na zapiki, a do tego wyraźne daty, wykaz imienin, fazy księżyca, opis znaków zodiaku i złotych myśli czy podpowiedzi, których jest bardzo dużo. Dla mnie osobiście to strzał po prostu w dziesiątkę, jak nie w dwunastkę!

Dla mnie ten kalendarz to będzie coś nowego w 2018 roku, co bardzo chętnie odkryję. Myślę, że każda z nas znalazłaby w nim, coś czego szuka. I szczerze, to z niecierpliwością czekam, aż będę mogła w końcu w nim coś zapisać. Z pewnością, przyniesie mi to wiele frajdy!






2 komentarzy

  1. Muszę się dokładniej przyjrzeć temu kalendarzowi. Co prawda mam już jakieś maleństwo na przyszły rok, ale Czaromarownik wydaje się cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten kalendarz i bardzo mi się podoba, jest przejrzysty, minimalny, no i ma kilka fajnych ciekawostek. :D
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń