#626 - Zobacz jak rodzi się obłęd...

Po historię napisaną przez Klaudię Muniek trafiłam przez przypadek przeglądając listę audiobooków. Zaciekawił mnie opis i postanowiłam dać szansę przeczuciu, że się nie zawiodę. Co więcej autorka trafia na listę ulubionych polskich autorek obok pani Alicji Sinickiej.

„Nie ufam już nikomu” z początku było dla mnie męczące i nie mogłam jakoś przekonać się do tej powieści, ale nie chciałam się tak łatwo poddawać. Intrygowała mnie główna bohaterka i to jak starała się wyrwać ze szpon choroby dla swojego synka i męża. Jednak bałam się, że jej historia będzie mocno naznaczona przeszłością i się nie pomyliłam.

Klaudia Muniak
Nie ufam już nikomu
Wydawnictwo Kobiece
Lektor Anna Szawiel

Główną bohaterką jest Iga  świeżo upieczona mama, która leczy się na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i jest w trakcie nowatorskiej terapii, która została opracowana w jej pracy. Wszczepiono jej chip, który sterowany przez aplikację dawkuje jej odpowiednie leki. Niestety mimo rezultatów leczenie nie przynosi takich efektów jakich każdy się spodziewa, a sama Iga zaczyna podejrzewać, że ktoś celowo chce zrobić z niej wariatkę. Czy to w ogóle jest możliwe?

Gdy zaczęły wychodzić na jaw dziwne zachowania Igi a na ciele jej synka pojawiały się siniaki i inne zaczerwienienia to zaczęłam się zastanawiać czy ta kobieta naprawdę jest zdolna do tego, aby skrzywdzić swoje dziecko. Tak zaciekawił mnie wątek nowatorskiego leczenia, że audiobooka przesłuchałam w jeden dzień. Głos Anny Szawiel był ukojeniem, a zarazem lektorka świetnie i w trafny sposób przedstawiła każdą emocję, jaka towarzyszyła Idze.

Bohaterów poznajemy nie tylko zmierzchu, ale i tak wewnętrznie od ich psychologicznej strony. Bardziej wgłębiamy się w ich rozterki i wady oraz traumy niż szczęśliwe chwile, ale to jest plus powieści Klaudii Muniak. Byłam ciekawa jak potoczą się losy Igi, jej męża i przyjaciółki, na którą zawsze mogła liczyć. Dając szansę „Nie ufam już nikomu” znalazłam kolejną autorkę, której twórczości przyglądam się bacznie i nadrabiam, aby być na bieżąco. Nie pomyślałabym, że mój gust czytelniczy może się tak zmienić. A jednak! Niemniej jednak ja polecam Wam książkę w audiobooku. Zakończenie sztos, nie spodziewałam się, że to może się tak potoczyć!

3 komentarzy

  1. Czytałam "Klinikę" tej autorki była dla mnie to powieść na tyle przeciętna, że raczej już nie sięgnę po kolejne książki pani Muniak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieszczególnie ciągnie mnie do tej lektury :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o niej już wcześniej, jestem bardzo ciekawa tego wydania.

    OdpowiedzUsuń