Zbrodnia musi zostać pomszczona. Nawet jeśli cenę mają zapłacić niewinni - recenzja książki #414 - Krystian Janik „Pomsta”

Będąc w bibliotece w moje ręce, zupełnie przypadkiem wpadła książka Krystiana Janika „Pomsta” – opowieść z dziejów Tarnowa. Czy jest to jedynie legenda, czy autentyczne wydarzenia? Przekonacie się, gdy przeczytacie książkę do końca!

„Pomsta” została napisana przez młodego pisarza, która jest jego debiutancką powieścią kryminalną. Sam nazywa ją – kryminałem staropolskim. Jest to powieść, której wydarzenia sięgają XVII w. Napisana pięknym staropolskim językiem, w klimacie barokowym. Opisuje historię Tarnowa a dokładnie rok 1700, kiedy to w Tarnowie zaczynają się dziać niepokojące rzeczy.

Pewnego dnia, nad ranem w błocie, stróż na cmentarzu Adam Ogiński, odnajduje ciało młodego mężczyzny, które jest pozbawione ubrań, a w klatce piersiowej ma wbity krucyfiks. Jak później się okazuje zamordowanym jest Kasper Olech. Kasper był łacinnikiem i jak się dowiadujemy po przedstawieniu postaci przez autora, uczył córkę sędziego Pomiana łaciny. Po tym pierwszym morderstwie poszukiwany morderca otrzymuje pseudonim przez tych, którzy zaczęli zajmować się tą sprawą, m.in. sędzia Hieronim Pomian, kasztelan Mikołaj Wyszetrop oraz starosta tarnowski Michał Remar. Nazwali go – Krzyżowcem. W sprawę zaangażowano również medyka Teodora Edgara Gawińskiego. Początkowo Gawiński sugerował, że ofiara mogła zostać napadnięta z przyczyn rabunkowych. Jednak po przeprowadzonej sekcji zwłok stwierdza, że nie mógł tego dokonać człowiek. Kasztelan Wyszetrop twierdził, że ze sprawą mogą być powiązane demony. W tamtych czasach bardzo wierzono w pogańskie wierzenia, które cały czas szerzyły się wśród prostego ludu.
Krystian Janik
Pomsta
Wydawnictwo Novae Res

Następnego dnia opiekuna tarnowskiej nekropolii – Cerbera – zbudziło ujadanie psów. Zobaczył stado psów, które rozszarpywały kolejne porzucone zwłoki. Okazało się, że nieszczęśnikiem był Leszek Wilk. Ciało było tak zmasakrowane, że jego tożsamość ujawnił pierścień rodowy, który nosił na swoim palcu. Zadawano pytania : jak psy znalazły zwłoki na cmentarzu? Oraz : jak znalazły się na cmentarzu skoro zaczęto pilnować nekropolii po znalezieniu pierwszego ciała? Nawet grabarz Kazimierz Gawron poniósł śmierć na skutek, jak wnioskowano, nagłego przerażenia. Trzeciego dnia na cmentarzu znaleziono ciało bernardyna Sebastiana Skorupskiego. Z Krakowa przybył również Bartosz Sędowicz – konsyliarz krakowski i tarnowski.

W ciągu trzech dni zostały zamordowane trzy osoby. Interpretacje tych zbrodni były różne. Urzędnicy brali pod uwagę również to, że może to być motyw nienawiści między chrześcijanami, a Żydami. Zastanawiano się nad tym, ponieważ dwa ciała zostały porzucone na cmentarzu chrześcijańskim a jedno na cmentarzu żydowskim. Czy była to pomsta na tych, którzy porzucili wiarę? Te tragiczne wydarzenia rodziły wiele pytań. Zagadką było to jak poruszał się Krzyżowiec? Nikt go nie widział, nie zostawiał po sobie śladów. Działał jak widmo. W znalezionych starych księgach miasta pisano, że miasto ma wybudowane podziemne korytarze. A może to jest kolejna z legend? Tego dowiecie się, gdy dotrzecie do ostatniej strony książki.

Ta książka mnie urzekła. Choć przyznaję, że, gdy zobaczyłam jakim językiem jest napisana, przeraziłam się. Jednak nie żałuje, że przeczytałam tę historię. Jest intrygująca i budzi zainteresowanie czytelnika. Nie dość, że jest napisana językiem staropolskim, jak już wspominałam, to jest napisana w taki poetycki sposób, co budzi moją osobistą wrażliwość na piękno języka polskiego. Krystian Janik dokładnie opisuje uroki miasta Tarnowa, zwyczaje jakie panowały w tym mieście w tamtych czasach, specjały Tarnowa, ulubione potrawy i trunki.

Zachęcam do przeczytania, aby cofnąć się w czasie i poznać wielki kawał polskiej historii!

3 komentarzy

  1. Bardzo zachęcająca recenzja, ale ja raczej, nie odnajdę się w tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisuję sobie tytuł - może być ciekawie :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń