Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ zachęciła mnie do niej okładka. Od dnia premiery chodziła za mną i musiałam tylko znaleźć kilka chwil, aby ją przeczytać. Czy opowieść stworzona przez J.L. Weil mi się spodobała?
Piper to siedemnastoletnia nastolatka, która mieszka w Chicago, jednak jej spokojne życie zostało wywrócone do góry nogami, ponieważ spotkała ją wielka tragedia - jej matka została zamordowana. Nie mając wielkiego wyboru i chęci wraz z bratem jadą do babci na wakacje. Babki, której nigdy nie widzieli na oczy i wcale jej nie znają. Gdy nastolatka przybywa do wyspy u brzegu Nowej Anglii jej nastawienie względem wyjazdu się zmienia, a pewnego dnia poznaje Zane - chłopaka bardzo tajemniczego i przystojnego, który może na nią sprowadzić niemałe kłopoty. Czy przypadkowa znajomość może okazać się niebezpieczną grą?
J.L. Weil
Biały kruk
Raven #1
Seria Young
Wydawnictwo Kobiece
Akcja powieści wraz z rozwojem wydarzeń nabiera tempa i już od pierwszych stron zostałam bardzo mocno zaciekawiona. Szczerze przyznam, że myślałam o bardziej spokojnej książce, ale autorka zadbała o to, by dawkować wszystkie emocje związane z tą historią. Bohaterowie, a zwłaszcza główna bohaterka, która jest i narratorką opowieści bardzo mi się spodobała i od razu ją polubiłam. W końcu dostałam normalną nastolatkę, a nie rozkapryszoną dziewuchę z wysokim mniemaniem o sobie jak stąd do Australii. Okazało się, że nastolatka była stanowcza i uparta, ale przy tym miała też szacunek do swojej babci i wykazywała się dużą dojrzałością. Jeśli chodzi o staruszkę, której Piper oraz jej brat nie wiedzieli również ją polubiłam. Widać też między nią, a wnuczą podobieństwa w charakterze i to wielki plus. A Zane? Tajemniczy chłopak, który jest tym typem, z którym nie warto się zadawać. Cóż główne bohaterki takich chłopaków lubią najbardziej. Jednak to co mogę powiedzieć o nim to to, że trudno go rozgryźć i jest wielką zagadką w tej książce.
Miejsce akcji, gdy czyta się książę wydaje się być inne, magiczne i które, co najważniejsze samemu chce się odwiedzić. „Biały kruk” został napisany lekkim i przyjemnym stylem pisarskim i książę czyta się szybko i bez problemów. Nie ma luk w fabule przez, co nie ma się wrażenia, że pewne wątki pojawiają się jak te przysłowiowe króliki z kapelusza. To zdecydowanie bestseller w tym miesiącu.
Uwierzcie mi też, że chciałabym Wam zdradzić coś więcej z fabuły, ale nie chcę Wam psuć frajdy z czytania, bo ta książka jest świetna. Tajemnice, piękna okolica wyspy to tylko ułamek tego co znajdziecie w powieści „Biały kruk”. Jestem też ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów i czekam z niecierpliwością na kontynuację.
Kolejna pozytywna recenzja! Za mną też ta książka non stop podąża! Chyba będę musiała się zainteresować.
OdpowiedzUsuńDojrzałość... bohaterki? Gdzie? :c Przepraszam, ale dla mnie to po prostu bardzo przeciętna jako młodzieżówka i generalnie zła jako książka powieść. I tyle, wracać do niej nie będę.
OdpowiedzUsuń