Są rzeczy, o których nie mówi się głośno... - recenzja książki #328 - Leslie Pietrzyk „Srebrna dziewczyna”

Tę książkę można pokochać albo znienawidzić. Nie ma innej możliwości. Ta książka, jeśli Wam się spodoba bardzo mocno Was zaskoczy, ale nie jest to też taka lektura, która jest lekka.

Po książkę sięgnęłam z kilku powodów. Po pierwsze okładka, która jest w granatowych odcieniach i takiej szarości, która intryguje i nie pozwala o sobie zapomnieć. Po drugie opis, który nie mówi nic o fabule i posysa ciekawość, którą powoduje okładka. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że ta książka jest inna i to bardzo, ale od początku. „Srebrna dziewczyna” jest opowiedziana przez dziewczynę, której imienia nie znamy, co mnie w pierwszym momencie zbiło z tropu, gdy podczas czytania nie wiedziałam, kto tak naprawdę opowiada mi o tej historii. Narratorka książki jest studentką w Chicego, do którego przyjechała z Iowa. Dziewczyna mieszka z Jessicą - piękną i zdolną dziewczyną, która też ma swoje tajemnice. 

Leslie Pietrzyk
Srebrna dziewczyna
Wydawnictwo IUVI

Cała historia ma miejsce w latach 80., a w tych też latach były przypadki zgonów po zażyciu kapsułek tylenolu w Ameryce. Autorka połączyła ze sobą fikcje z prawdziwymi wydarzeniami, co nie zawsze się udaje. Specyficzną rzeczą w tej książce są rozdziały, które nie są jak te, które znamy i można nazwać to standardowym podziałem. Książka podzielona jest na cztery części i choć ja czytałam te książkę jak za porządkiem to w sumie teraz zastanawiam się nad tym, jak historia ułożyłaby się gdybym przeczytała ją chronologicznie. Czy można rozpocząć historię od środka? „Srebrna dziewczyna” udowadnia, że można, a ten sposób powoduje u czytelnika sporo strachu, niepewności, ale i chęci do dalszego czytania. Chciałabym Wam też powiedzieć trochę więcej o fabule, ale nie chcę zabierać nikomu tej frajdy z czytania, jeśli książka się komuś spodoba.

Jeśli chodzi o bohaterów powieści to tak jak i sama powieść i oni są bardzo oryginalni i specyficzni. Nie poznajemy imienia głównej bohaterki, ale to w niczym nie przeszkadza. Spotykamy w tej książce wiele różnych charakterów, jednak to co łączy ich wszystkich jest to, że mówi ta historia o walce o swoje życie, to jak wygląda otoczenie. A jeśli lubicie tajemnice to przy tej lekturze będzie ich aż nadto. Książka napisana jest bardzo dobrym językiem, ale nie jest on też prosty, a to wszystko dlatego, że jest ona napisana w odmienny sposób i na początku trzeba się przyzwyczaić do tego stylu. Ja na samym początku miałam z tym lekki problem.

„Srebrna dziewczyna” to nie typowa młodzieżowa powieść, która jest lekka i przyjemna. Tutaj trzeba być przygotowanym na to, że więcej w tej książce pesymizmu niż radości. Oczywiście, co nie zmienia faktu, że książka daje nadzieję na lepsze jutro. Jeśli lubicie nietypowe powieści z niejasnym wątkiem, który jest inny i wyrwany z pewnych ram. To ta książka jest dla Was idealna.

2 komentarzy

  1. Czytałam kilka dni temu i już nie pamiętam jak się kończy... Tragedia!
    Jednak całość nawet przypadła mi do gustu. Była oryginalna, a to zawsze zmusza do dalszego czytania i większego zaangażowania. Właśnie to skakanie w czasie i połączenie rzeczywistości z fikcją najbardziej mi się podobało tym razem.
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusi, ale trochę się obawiam, że to może być zwykłą książka, która mnie nie wciągnie. Muszę nad nią jeszcze pomyśleć. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń