Ona… to jest moja ulubiona rzecz w całym domu... - recenzja książki #321 - Jojo Moyes „Dziewczyna, którą kochałeś”

Decydując się na książkę Jojo Moyes wiedziałam, że nie chce sięgać na razie po tytuły: Kiedy odszedłeś i Zanim się pojawiłeś. O książkach było bardzo głośno, a ja mam tak, że jak czasami jest o czymś za głośno to nie mam ochoty sięgać po daną pozycję.

Zakochałam się w stylu i warsztacie pisarskim autorki i po przeczytaniu „Dziewczyna, którą kochałeś” bardzo chętnie zapoznam się z innymi powieściami. Myślę, że wakacje mi to ułatwią, ale od początku o czym jest ta powieść? W powieści zostają przedstawione historie dwóch niezwykłych kobiet, które żyją w dwóch różnych czasach. Każda z nich musi zmagać się z różnymi przeciwnościami losu oraz okolicznościami. Pierwszą bohaterką jest Sophie, która wraz z siostrą prowadzi hotel oraz restaurację w okupowanej Francji. Akcja dzieje się podczas I wojny światowej. Sophie czeka aż z wojny wróci jej mąż, który musiał stawić się na służbie. Jedyną pamiątką oraz rzeczą, która sprawia, że kobieta ma siłę wierzyć i mieć nadzieję jest portret, który namalował jej maż, gdy się poznali. Drugą bohaterką powieści jest Liv, która żyje w czasach współczesnych i mimo swojego młodego wieku jest wdową. Niestety od jego śmierci nie może mówić, że jakoś wszystko się ułożyło, ponieważ kobieta wiąże koniec z końcem, a ich dom jest albumem wspomnieniem.

Jojo Moyes
Dziewczyna, którą kochałeś
Wydawnictwo Między Słowami

Szczerze to z początku byłam sceptycznie nastawiona do tej powieści. Lubię wątki, które dzieją się w czasie wojny, bo są to chyba najpiękniejsze historie miłosne, jakie mogą bazować na tragedii, jaką jest wojna, ale „Dziewczyna, którą kochałeś” dała mi o wiele więcej. Połączyła miłość ze stratą, nadzieją, wiarą oraz tęsknotą za ukochaną osobą. Ponadto to w jaki sposób autorka potrafiła złączyć ze sobą dwa odmienne światy i sprawić że Sophie oraz Liv połączyło kilka rzeczy. Wow. Wciąż jestem pod wielkim wrażeniem. Kreacje tych bohaterek również przypadły mi do gustu, ponieważ Moyes z jednej strony pokazała ich trud, ale z drugiej tę determinację, którą się kierowały, aby żyć w trudnych warunkach, jakie podyktował im los.

Mogłoby się wydawać, że lektura porusza naprawdę poważne tematy to nie będzie przy tym urocza i zabawna. Styl pisarski autorki jest świetny. Książkę czyta się szybko i aż jestem zdziwiona, że aż tak trudne tematy potrafiła dobrać w takie słowa, aby trafiły wprost do czytelnika i pokazały mu dokładnie, po której stronie leży prawda.

Jeśli szukacie powieści, która będzie miała wartką akcję, która nie pozwoli odetchnąć oraz się od niej oderwać, to myślę, że „Dziewczyna, którą kochałeś” jest idealną powieścią.

2 komentarzy

  1. Bardzo chcę przeczytać tę książkę, nie mogę się jej doczekać. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czekam z utęsknieniem aż wpadnie w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń