Masz jedno życie. Dzikie i cenne – PRZEDPREMIEROWA recenzja książki #223 – Robyn Schneider „Początek wszystkiego”
Losy tej dwójki splotły się przez przypadek, gdy jedno zrobiło na złość temu drugiemu. Jednak dzięki takim małym zawirowaniom w życiu poznali lepiej samych siebie. Uczestnicząc w kółku dyskusyjnym zyskali też innych przyjaciół. Ezra np. odzyskał dawnego przyjaciela, który po fatalnym wypadku, jaki go spotkał w Disneylandzie odsunął się od niego. Toby to też bardzo ciekawa postać przedstawiona w książce!
3 komentarze
Kurcze, ta książka brzmi bardzo zachęcająco :D Mam nadzieję, że jakoś w najbliższym czasie uda mi się po nią sięgnąć (już po premierze oczywiście). Wydaje mi się, że może mi się spodobać.
ReplyDeleteUwielbiam te książkę <3
ReplyDeleteJest taka lekka, a skrywa w sobie ogromną moc ♥
I na pewno do niej wrócę, bo warto :D Nie jest gruba, więc można szybko ją "połknąć" :D
Buziaki <3
Just yśka
"Początek wszystkiego" to faktycznie lekka i bardzo przyjemna w odbiorze książka. Idealnie sprawdzi się na wakacjach, gdy mamy ochotę na fabułę na kilka wieczorów. Jest jednak w niej nieco świeżości, która przełamuje znane z tego gatunku motywy. I to prawda - jest w niej dużo pozytywnej energii i zapada w pamięć. :) Świetna recenzja!
ReplyDelete