Historia o wychodzeniu z ciemności i próbie pogodzenia się z tym, co już nie wróci... - recenzja książki #348 - Kate Sterritt „Kocham tylko tak”

Dla mnie ta powieść od Wydawnictwa Kobiecego to bestseller. Nie mogłam zebrać myśli po przeczytaniu. Jednocześnie czułam się szczęśliwa i bardzo smutna. Historia przepiękna, druzgocąca i prawdziwa.

Główną bohaterką opowieści jest Emerson, która pracuje w cukierni. Jej życie jest spokojne, a swoją pracę wykonuje bardzo rzetelnie. Pewnego dnia dostarcza starszej kobiecie zamówione ciastka i tam poznaje jej syna Josha. Dowiaduje się, że mężczyzna prowadzi zajęcia z terapii artystycznej, ale dziewczyna nie jest tym zainteresowana. Emerson unika sztuki, która przypomina jej o najgorszym momencie z jej życia. Będąc jeszcze w liceum wraz ze swoim przyjacielem Merekim myślała, że jej życie będzie cudowne. Że będzie mieć u boku ukochanego i będzie mogła zaistnieć w świecie artystycznym. Jednak pewnego dnia ta dwójka zostaje napadnięta zaraz po tym jak Emerson po raz pierwszy udało się sprzedać jej pierwszy obrazek. To zdarzenie wywróciło ich świat do góry nogami...

Kate Sterritt
Kocham tylko tak
Wydawnictwo Kobiece

Nie sądziłam, że „Kocham tylko tak” tak mi się spodoba. Myślałam, że będzie to po prostu lekka i prosta książka, która nie sprawi, że popłaczę się jak ten przysłowiowy bóbr. Jednak okazało się inaczej. Płakałam... Nie chcę też spojlerować Wam o tym, co się dzieje w tej książce, ponieważ to jest klucz tej lektury. To ona sprawia, że jest tak piękna, gdy odkrywamy jaka jest prawda i trudno nam zaakceptować te wydarzenia. Emerson to dziewczyna, która bez wątpienia przeżyła traumę i trudno jej wrócić do normalnego życia. Mereki to dla mnie bohater, który skradł moje serce już od pierwszej chwili, gdy się pojawił, a Josh? On był opoką i spokojem, której potrzebowała Emerson. Autorka w powieści pięknie pokazała emocje, które się ze sobą przeplatają. Mamy wiele radości, które przechodzą w stan zwątpienia i wielki smutek - powiedziałabym nawet, że w pewnych momentach rozpacz. Nie mogę też za dużo opowiedzieć o bohaterach, bo znowu mogłabym zaspojlerować coś z fabuły, gdyż ich zachowania i to jak żyją bardzo się ze sobą łączy.

Styl książki jest lekki i prosty, a czyta się ją szybko. Trudno też oderwać się od tej historii, bo to nie tylko chodzi o to jaka jest ta opowieść, ale to, co ma przekazać. Czytając „Kocham tylko tak” wzruszyłam się nad ukazaniem kruchości życia. To też pokazanie jak człowiek radzi sobie z własnymi demonami, których nie może się pozbyć z głowy i z serca. Dojrzewanie oraz znajdywanie szczęścia w najmniejszych rzeczach to to, co tę powieść wyróżnia na tle innych. Bardzo emocjonalna książka.

Czy polecam? Oczywiście! Jeśli szukacie powieści, które chwytają za serce, które wydają się banalne z opisu, to jak najbardziej. Uważam, że tę książkę powinien przeczytać każdy, a do tego „Kocham tylko tak” ma przepiękną okładkę. A ja zastanawiam się czy czasem nie zakupię książki w języku angielskim. Pragnę ją mieć w dwóch wydaniach i będę polecała ją każdemu.

0 comments