Tym jest życie: koniecznością podejmowania trudnych wyborów – recenzja książki #228 – Kathryn Purdie „Przekleństwo Soni”

Trudno jest mnie zadowolić, jeśli chodzi o książki fantasy. Jeszcze trudniej jest żeby książka mnie wciągnęła w swoją niesamowitą historię. Książka autorstwa Kathryn Purdie – „Przekleństwo Soni” zaskarbiła sobie moje serce i nie wyobrażam sobie żebym nie poznała tej historii do końca.

Sonia potrafi wyczuwać emocje żywych istot, ale jej dar to nie tylko błogosławieństwo, ale i przekleństwo. Trafiła ona do klasztoru by kształtować swoje umiejętności, ale niestety nie trwało to długo, ponieważ w klasztorze wybuchł pożar i dziewczyna nie mając żadnego innego wyboru, musi wyruszyć na dwór władcy Valka i służyć mu, aby wyczuwać wszystkie nadchodzące zagrożenia. Nowe zadanie rodzi, niemały problem, ponieważ Sonia musi opanować umiejętności, o których nie ma pojęcia. Jedyną osobą, która jest jej przyjazna, to brat imperatora – Anton. Czy Sonia podoła zadaniu i wiernie będzie służyć cesarzowi, czy jednak zdecyduje się, aby przejść na drugą stronę i walczyć o lepsze życie poddanych?

Autor: Kathryn Purdie
Tytuł: Przekleństwo Soni
Cykl: Przekleństwo Soni #1
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
Strony: 441

Przeczytałam już wiele powieści, których akcja dzieję się na dworze królewskim – m.in. „Czerwona królowa” lub „Diabolika”. Jednak powieść pani Purdie wprowadziła mnie w zupełnie inny świat. Wykreowanie auroczułych, które czują emocje innych i się z nimi utożsamiają? Dla mnie bomba. Na dodatek, autorka w niesamowity sposób potrafiła przekazać wszystkie emocje, by czytelnicy mogli to odczuć na własnej skórze. Fabuła nie jest przeciągnięta ani nie jest za wolna, przez co powieść czyta się przyjemnie i szybko. Nie zauważyłam też żadnych luk w fabule i widać, że autorka bardzo przemyślała całą historię. Okładka to kolejny plus, ponieważ już od samego patrzenia chce się ją przeczytać. Jest bajeczna, i wprowadza w stan zaintrygowania.

Sonia to waleczna dziewczyna, mimo że z początku nie można mieć takiego wrażenia. Jej charakter jet trudny, ale można to zrozumieć. Żyjąc z darem, który jednocześnie jest jej przekleństwem można być niepewnym, co do słuszności zamiarów innych osób. Oczywiście inni bohaterowie powieści też są wyraziści, jak tytułowa bohaterka. Jednak nauczyłam się, że osobom z dworu królewskiego nie mogę ufać i cesarz Valko oraz jego brat Anton są u mnie na liście rezerwowej – żadnemu nie ufam i nawet boję się to zrobić, ponieważ inny bohater z powieści Victorii Aveyard złamał mi serce. Królewski ród jest oczywiście równie dobrze wykreowany. Intryguje i każdy z braci próbuje przekonać do siebie czytelnika  –  „wybierz mnie, nie pożałujesz!”

Podsumowując świat przedstawiony w „Przekleństwie Soni” intryguje i przenosi czytelników do cudownego świata, w którym nikomu nie można ufać. Emocjonalność, jaka wypływa z kartek, chwyta za serce i w pewnym momencie miażdży wszystkie prawdopodobne wizje rozwoju sytuacji. Jeśli jesteście fanami takich powieści, uważam, że i ta książka jest obowiązkiem. Polecam Wam tę książkę i przygotujcie się na sporą dawkę emocji!

Książkę możecie zamówić w Moondrivie Shopiehttps://shop.moondrive.pl/ksiazki/101-przeklenstwo-soni.html

0 comments