Każda chwila jest ulotna – recenzja książki #232 – Brittainy C.Cherry „Woda, która niesie ciszę”

Z niecierpliwością czekałam na kolejny tom z serii Żywioły. Brittainy C.Cherry mnie nie zawodzi. Jest w końcu moją super-najulubioną pisarką na całe życie.

Po świetnym pierwszym tomie „Powietrze, którym oddycha” oraz rewelacyjnym „Ogień, który ich spala”, przyszła pora na trzecią odsłonę żywiołu: „Woda, która niesie ciszę” i to z pozoru spokojna książka. Ale tylko z pozoru ponieważ i ona jest pełna tajemnic. Książka opowiada historię Maggie May i Brooksa, którzy poznali się jak byli dziećmi. Od samego początku Maggie wiedziała, że jej sąsiad to jej bratnia dusza i weźmie z nim ślub. Chłopczyk tego nienawidził i wprost mówił o tym małej dziewczynce. Pewnego dnia Magnesik – pieszczotliwie nazywany przez Brooksa w przyszłości – traci głos w wieku dziesięciu lat na wiele kolejnych. Spowodowane jest to traumą, jaką przeżyła dziewczynka, widząc pewne zdarzenie nad brzegiem wody. Jej rodzina została złamana, ale nie tylko, ponieważ marzenia i plany przestały mieć dla niej znaczenie. Zamknęła się w sobie, a wszyscy, zwłaszcza mama i siostra były do niej nieodpowiednio nastawione. Jedyną osobą, która była jej oparciem był chłopak, w którym była zakochana – Brooks oraz brat z ojcem powtarzającym to samo zdanie bez wytchnienia: „Świat się kreci, ponieważ bije twoje serce”.

Autor: Brittainy C.Cherry
Tytuł: Woda, która niesie ciszę
Seria: Żywioły #3
Wydawnictwo: Filia
Strony: 427

Książkę zaczęłam czytać rano, kiedy jechałam autobusem i skończyłam niedawno. Nie potrafię oderwać się od książek, które są napisane przez panią Cherry. I ta historia mnie urzekła. Zamknięta cisza w świecie zewnętrznym Maggie, otwarta w muzyce słuchanej wspólnie z Brooksem. Niestety musicie mi wybaczyć, ale nie mogę zdradzić wam dokładnie co się wydarzyło, ponieważ to jest oś wydarzeń, która ciągnie się do końca trzeciego tomu. Niesamowitym jest to, jak Brittainy C.Cherry potrafi pisać o ludzkich uczuciach i życiu, że staje się to tak cenne i ważne. Historia Maggie May i Brooksa to opowieść o miłości, która narodziła się w ciszy. Opowiada o cierpieniu, zagubieniu i zaakceptowaniu prawdy. Ta książka, jak dwie poprzednie części jest cudowna i będę do niej wracać.

Nie mogę zarzucić nic stylowi pisarskiemu pisarki, ponieważ ja go uwielbiam. Jest plastyczny i lekki, dzięki czemu książkę czyta się szybko i niełatwo się od niej ot tak oderwać. Ponadto bohaterowie są słodcy i cudowni, ale nie są cukrowani i nierealni. Trzeba mieć talent, by tak pisać. By umieć pokazać bohaterów wyjętych z prawdziwego życia. Brawo Cherry jestem z ciebie dumna i okrutnie podziwiam.

Chyba nie muszę Was przekonywać więcej, że warto przeczytać powieść „Woda, która niesie ciszę”. W pierwszym tomie był niezapomniany Kuc, w drugim zbuntowany Logan, a tu mamy Magnesika. Tych bohaterów nie można nie kochać. Zapewniam, że pokochacie tę powieść równie mocno jak ja i z niecierpliwością, tak jak ja, fani będą wyczekiwać kolejnego tomu!

2 komentarzy

  1. Książka bardzo mi się podoba i myślę, że jak o niej nie zapomnę to na pewno przeczytam. NA prawdę fajny blog.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie nowy post:
    http://gosiaandbook.blogspot.com/2017/06/mio-byo-cie-poznac-gabe-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać lektury! Cherry jest moją ulubienicą, którą zawsze pozbawia mnie tchu. To taki pewniak, jak Lingas-Łoniewska, czy Mróz :)
    PS. Dawno u Ciebie nie była, podoba mi się ten magazynowy wygląd bloga, normalnie jak na portalu ;)

    OdpowiedzUsuń