Muszę ją odzyskać, bo łączy nas coś wyjątkowego... - recenzja książki #313 - Melanie Moreland „Twoje zdjęcie”

Ta książka mnie rozczuliła jak „Tysiąc pocałunków”, rozbawiła, jak „Jedno małe kłamstwo” i dała nadzieje, jak „Franco”. Najulubieńsza i bardzo chętnie przeczytam inne nowości tej autorki, więc liczę, że pojawią się one u nas w Polsce.

Zacznę od okładki, bo kiedy ją zobaczyłam to już wiedziałam, że ta książka mnie kupiła i jest ona moim priorytetem żeby ją przeczytać. Do tego opis, który jest dla mnie idealny, prosty, krótki, a jednocześnie bardzo treściwy. Jednak wnętrze książki jeszcze lepsze. Adam Kincaid jest fotografem. Tę pasję pokochał dzięki matce, która również miała zamiłowanie do fotografii. Dzięki swojemu poświęceniu i wytrwałości Adam stał się też z najlepszych fotografów na świecie. Pewnego dnia ulega on niegroźnemu wypadkowi i trafia do szpitala. Tam poznaje dziewczynę Alexandrę, którą nazywa swoją Nightingale. Już podczas ich pierwszego spotkania Adam wie, że nie może pozwolić dziewczynie odejść, a kolejne wydarzenia sprawiają, że tak się nie dzieje i młody mężczyzna odkrywa, że jego dziewczynę dręczą wydarzenia z przeszłości, które rzutują na jej obecne życie.

Melanie Moreland
Twoje zdjęcie
Wydawnictwo Filia

Tak jak pisałam w leadzie. Ta książka była połączeniem tych trzech innych powieści, które wymieniłam. Cudowna opowieść o ludziach, którzy musieli nauczyć się na nowo żyć po wydarzeniach, jakie spotkały ich w przeszłości. Przygotujcie się, że już od pierwszych stron „Twoje zdjęcie” wciągnie was w swoją historię. Fabuła książki jest bardzo dobrze skonstruowana, a kreacje bohaterów to takie, których zawsze poszukuję w lekturach, po które sięgam. Jeśli chodzi o bohaterów tej powieści to są oni prawdziwi, którzy mają problemy i demony z przeszłości, z którymi się borykają. Wspomniane przeze mnie demony przeszłości determinują ich teraźniejszość i przyszłość i tak np. w przypadku Alexandry było to bardzo druzgocące. Za każdym razem gdy dziewczyna uwierzyła w swoje szczęście i to, by mogła żyć swoim życiem, a nie pod dyktando swoich chorych rodziców, to wspomniani przeze mnie rodzice budzili w niej poczucie winy jakim obarczali ją za śmierć brata Oliviera. Adam oczywiście to tym mężczyzny silnego - jest to wojownik, który walczy, by wygrać, ale i on nie miał łatwo w życiu, gdyż sam stracił rodziców w młodym wieku. To, co było piękne to jego miłość do dziewczyny i to w jaki sposób postrzegał swoją Nightingale. Świetną postacią, która też jest godna uwagi to Elena - ciotka Ally, bardzo szalona kobieta.

Uwielbiam zaczytywać się właśnie w takich pięknych romansach, które mówią o miłości, stracie, bólu, tęsknocie i walce o siebie oraz innych. Styl, jakim została napisana powieść Melanie Moreland jest bardzo dobry. Język jest prosty i książkę czyta się przyjemnie. Nawet nie zauważycie, kiedy minie czas podczas czytania. Książka jest też bogata w wiele pięknych cytatów i jestem pewna, że przy niej będziecie raz płakać, a raz śmiać się, ponieważ to wachlarz różnych emocji.

Czy polecam Wam „Twoje zdjęcie”? Oczywiście, że tak, a jeśli czytaliście inne powieści, które wspomniałam wyżej i Wam się podobały to myślę, że i tę autorkę polubicie i zechcecie zapoznać się z jej innymi powieściami. Ja już nie mogę się doczekać innych powieści, a jej nazwisko trafia na moją złotą listę najlepszych autorek.

2 komentarzy

  1. Genialnie! Cokolwiek ma elementy podobne do twórczości Kim Holden i "Franco" przeczytam z wielką chęcią.
    Zapowiada się niezwykle kusząco!
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń