Wzruszająca opowieść o przyjaźni, dorastaniu i tolerancji - recenzja książki #221 - Eric Lindstorm „Do zobaczenia nigdy”

Wyobrażaliście sobie kiedyś, jak to jest, gdy widzimy tylko ciemność? Parker Grant to urocza i śliczna nastolatka, która aby przejrzeć twoje zamiary nie potrzebuje wzroku. Ta książka zapada w pamięć.

Główną bohaterką powieści „Do zobaczenia nigdy” jest Parker Grant, która w wypadku samochodowym nie tylko straciła mamę, ale i wzrok. Jej życie legło w gruzach, ale dziewczyna nie poddała się i musząc pogodzić się z nową sytuacją, zaakceptowała swoją niepełnosprawność. Niestety po tym tragicznym wypadku, jaki ją spotkał, jej ojciec również umarł, a chłopak, któremu zaufała zawiódł ją, łamiąc pierwszą najważniejszą regułę, która dotyczyła zaufania. Na całe szczęście nastolatką zaopiekowało się wujostwo i Parker mimo ograniczonego zaufania to pogodna dziewczyna. W liceum ma swoją stałą paczkę przyjaciół i kiedy nie uprawia biegania, które jest jej pasją, udziela razem z przyjaciółką Sarah porad życiowych. Jednak to nie jedyne zajęcia dziewczyn, ponieważ pewnego dnia Parker poznaje uroczego chłopaka, który staje się jej bratnią duszą. W jej życiu pojawia się także Scott, chłopak, który już raz ją zawiódł. Parker powoli zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie rzeczy i sprawy są tak proste do wyjaśnienia i, że czasem prawda może być zupełnie inna, niż się jej wydaje.

Autor: Eric Lindstorm
Tytuł: Do zobaczenia nigdy
Wydawnictwo: YA!
Strony: 331

Czytam różne młodzieżówki, każda ma jakieś przesłanie, ale „Do zobaczenia nigdy” to książka o fabule prostej, ale to właśnie ona odbiera nam mowę. Ja do tej pory nie umiem opowiedzieć o niej, ponieważ zbieram myśli, w jedną całość. W książce zostały poruszone typowe nastoletnie sprawy, ale są oparte na tolerancji, która jest potrzebna żebyśmy czuli w sobie choć odrobinę empatii do innego człowieka. Czasami słabszego, mniej zdolnego, grubego, wychudzonego czy niepełnosprawnego. Z własnego doświadczenia wiem, że nie każdy jest w stanie zaakceptować coś innego. Wtedy pojawia się nietolerancja i automatycznie wyśmiewanie, ubliżanie i robienie z życia piekła. Eric Lindstorm, postawił na proste, ale skuteczne przesłanie i nieocenianie po pozorach.

Parker, mimo przeciwności losu to silna i bardzo pogodna dziewczyna, której utrata wzroku nie odebrała marzeń. Dziewczyna, jak na swój młody wiek, wiele przeszła, ale to bohaterka pokazująca, że niewolno się poddawać i choć prawda jest bolesna, to ona nie może zniszczyć nam życia. Było mi przykro, że Parker tak wiele musiała przejść, jednak podziwiam ją za siłę, jaka od niej biła. Każdego bohatera polubiłam i nawet marnotrawny były przyjaciel Scott, był zaskoczeniem i dałam mu szansę. Książka ma przepiękną okładkę, ale i wnętrze, w którym przy każdym rozdziale możemy zobaczyć grafiki alfabetu brajla. Powieść napisana językiem prostym i lekkim, dzięki któremu lekturę czyta się przyjemnie i bez większych oporów.

„Do zobaczenia nigdy” to opowieść o dziewczynie, która zmieniła świat. Jej siła i determinacja to piękne cechy, o których każdy z nas powinien się dowiedzieć. Książkę polecam każdemu, kto szuka czegoś więcej niż opowieści dla opowieści. Z książki płynie przesłanie, że ludzie niepełnosprawni tacy jak Parker mogą wiele osiągnąć, ale i ich uczucia są milion razy bardziej wrażliwsze. Warto poczuć emocje, które zamknięte są w każdym słowie czy zachowaniu Parker. Ja płakałam przy tej książce, choć muszę przyznać szczerze, że nie sądziłam, że tak się stanie.

3 komentarzy

  1. Pewnie nie płakałabym przy tej historii, bo nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło, a często sięgam po wzruszające lektury. Jednak intryguje mnie ta opowieść, więc chyba dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Prosta, ale jej przesłanie jest miażdżące :)

      Usuń
  2. Przeczytałam i też płakałam! Świetna historia, godna polecenia.
    zapraszam do mnie: aga-zaczytana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń