#106 - Warto spełniać swoje marzenia [PRZEDPREMIEROWO]

„Wytańczyć marzenia” to przepiękna książka, która opowiada o sile i determinacji. O wierze we własne marzenia i zrobienie dosłownie wszystkiego co w swojej mocy, by to osiągnąć.
 
Ta książka to też przykład i dowód na to, że marzenia mogą spełnić się zawsze. Jedynym co musimy zrobić to uwierzyć w nie i nie pozwolić by ktoś je nam odebrał. Mimo że wiele różni mnie z bohaterką i wiem, że łączy mnie jedna najważniejsza cecha: wiara we własne możliwości, chęć i spełnianie marzeń mimo że jest ciężko. Jeśli myślicie, że ta książka to nudna autobiografia, zapomnijcie o tych myślach. Uwierzcie mi na słowo: warto to przeczytać i dać sobie zastrzyk do działania.

Elaine DePrince, Michaela DePrince
Wytańczyć marzenia
Wydawnictwo: Kobiece
Tłumaczenie Alicja Laskowska
Premiera 29.02.2016

Wszystkie marzenia warte spełnienia, tylko musisz też z siebie dać aby się udało, bo nic samo się nie udaje. Każdy krok, który wykonujemy w stronę naszych pragnień nie idzie na marne i warto o tym pamiętać. Michaela DePrince zanim stała się światowej sławy primabaleriną była dziewczynką, która w swoim życiu przeżyła piekło. Jej życie w Sierra Leone było brutalne i okrutne, tracąc rodziców w przykrych okolicznościach trafiła do sierocińca, w którym to szukano rodziców adopcyjnych dla każdego dziecka. Jednak u Michaelii był mały problem, ponieważ jest ona chora na bielactwo, a co za tym idzie przez wielu była wyśmiewana.

Na całe szczęście w życiu dziewczyny pojawili się ludzie, którzy ją pokochali. Dzięki temu, że dali jej szansę życie, które wcześniej miała odeszło w zapomnienie. Od zawsze marzyła o tańcu i to właśnie jej siła, pozytywizm i chęć walki o to by zostać baletnicą pozwoliła na to by jej się to udało. „Wytańczyć marzenia” to książka, w której to baletnica wspomina całe swoje życie, a ja się cieszę, że mogłam poznać jej życie. Jej początki były okropne, ale ta cała historia jest wciągająca i uwierzcie mi nie da się o niej tak szybko zapomnieć jakby się chciało. Mimo brutalności życia, która jest widoczna zwłaszcza w pierwszych rozdziałach trzeba przyznać, że autorki świetnie poradziły sobie z opisaniem tego w lekki i przyjazny sposób. Od tej książki bije taki optymizm i wiara we własne możliwości, że czuję się jak sama nas napełnia tymi wszystkimi pozytywnymi emocjami. To czym podzieliła się z nami Baletnica to prywatność, którą każdy stara się ukryć. Tutaj mamy odwrotność. To, co czytamy staje się dla nas poniekąd drogowskazem. Trzeba podążać za tym co kochany, chcemy wierzymy. To my kształtujemy nasze życie i jeśli mamy szansę to powinniśmy z tego skorzystać.

1 komentarz

  1. W życiu przeczytałam tylko jedną, jedyną biografię, która też była o dążeniu do wyznaczonego celu. Jednak ta książka wydaje się być naprawdę piękna <3
    Szczególnie zaciekawiło mnie dzieciństwo tej kobiety i chętnie bym je poznała :)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń