K.A Tucker poznałam dzięki jej serii Dziesięciu płytkich oddechów. Pokochałam ją całym sercem. Jej najnowsza powieść, którą udało mi się przeczytać podkreśla rolę rodziny i miłości.
Książkę przeczytałam już dawno temu, ale miałam tyle na głowie, że nie miałam dłuższej chwili, aby napisać recenzję. Nie chciałam robić tego na szybko, ponieważ uważam, że tę historię warto poznać. To jeden z tych romansów w 2019 roku, który stał się moim ulubionym. Jeśli zaś nie znacie jeszcze pióra pani Tucker to jak najbardziej możecie rozpocząć swoją przygodę z „Zostań ze mną”.
Główną bohaterką jest Calla Fletcher, która ma dwadzieścia sześć lat i mieszka wraz ze swoją matką w Toronto. Calla oraz jej matka Susan cierpiały przez ojca dziewczyny, ponieważ mężczyzna zrezygnował z rodziny na rzecz Alaski i nigdy nie zdecydował się wrócić do rodziny. Spowodowane było to tym, że ojciec dziewczyny przejął działalność lotniczą swojego ojca, która dostarcza artykuły żywnościowe i pomoc medyczną w miasteczku w wiejskiej części Alaski. Mija dwadzieścia cztery lata odkąd mężczyzna postanowił, że zrezygnuje z rodziny na rzecz rodzinnego interesu i on jak i Susan ruszyli dalej. Susan ponownie wyszła za mąż za Simona, który stał się dla Calli ojcem, za którym ona całe życie tęskniła. Pewnego dnia do bohaterki dzwoni pewna kobieta i mówi jej, że ojciec pragnąłby się z nią spotkać po tylu latach. Okazuje się, że nie może z tym zwlekać, ponieważ drugiej szansy może nie dostać, ponieważ mężczyzna jest śmiertelnie chory. Mimo niepewności i początkowej niechęci Calla postanawia wylecieć i zostać na chwilę na Alasce, aby poznać miejsce, które było ważniejsze od niej oraz jej matki.
K.A. Tucker
Zostań ze mną
Wydawnictwo Filia
K.A Tucker stworzyła przepiękną historię i bohaterów, którzy stali przed wieloma trudnymi wyborami. Calla na swojej drodze spotkała ludzi, którzy byli jak rodzina dla jej ojca i będąc z nim uczyła się z dnia na dzień rozumieć jego wybór. Ojciec dziewczyny mimo upływu dwudziestu czterech lat zawsze darzył jej matkę wielkim uczuciem. „Zostań ze mną” okazała się być lekturą, która sprawiła, że płakałam i powieść podkreśla role rodziny i chęć odbudowania utraconych więzi.
Autorka ukazała różne rodzaje miłości, z jakimi możemy się spotkać.
Miłość rodzica do dziecka, do przyjaciół oraz tę miłość, którą darzy się
bliską nam osobę. To pokazanie, że uczucia są bardzo ważne w życiu
każdego z nas i kochać kogoś to wielkie poświęcenie, a zarazem
najpiękniejsze co może nas spotkać.
Calla na malowniczej Alasce poznaje też Jonaha, który okazuje się być na samym początku znajomości bardzo szorstki w obyciu, ale to pokazuje charakter tego bohatera i jeśli chodzi o mnie to polubiłam go od razu, tak samo jak główną bohaterkę. Calla miała w sobie wiele determinacji i odwagi, by pozwolić człowiekowi, którego nie znała i była przez niego porzucona, aby w wieku dwudziestu sześciu lat mógł ją poznać. Żeby oboje mogli się poznać, gdy przyjdzie nieuniknione.
„Zostań ze mną” to bardzo piękna historia, ale i ważna. Pokazuje, że ludzkie wybory nie należą do najłatwiejszych i każda decyzja ma swoje konsekwencje. Ważne jest żeby wspierać osobę w jej decyzji i być pomocnym, mimo że możemy się z tym nie zgadzać. Powieść pani Tucker jest bolesna, ponieważ opisuje ona po prostu życie; wybory, rozstania, powroty, wielkie miłości oraz walkę. Pokazuje, że to od nas zależy, jakie będzie nasze życie. Ponadto podkreśla jak już wspominałam rolę rodziny, która jest tutaj bardzo ważna. Czy kiedyś do niej powrócę? Oczywiście, że tak. Polecam każdemu, kto szuka nietuzinkowej i bardzo skomplikowanej powieści o relacjach między ludźmi. Życie jest krótkie, ale nigdy nie jest za późno, aby spełnić swoje marzenia i walczyć o to, o co się kocha. A miłość? Ona jest skomplikowana i trudno ją czasem odgadnąć, ale warto ryzykować i dać jej szansę, aby odnaleźć szczęście.
Za książkę dziękuję: https://www.jakkupowac.pl
"Dziesięć płytkich oddechów" mnie nieco rozczarowało, ale jeśli chodzi o powyższą książkę, wspaniała była ta historia. ♥
OdpowiedzUsuńJools and her books
Czytałam tylko "Dziesięć płytkich oddechów". Zamierzam sięgnąć po kolejną część, ale może rozważę także przeczytanie tego tytułu.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytanka na Dobranoc
Czuję że książka mogłaby skraść moje serce, więc jak najbardziej chcę ją przeczytać.🙂
OdpowiedzUsuńMam już od jakiegoś czasu w planach :) Oby udało mi się w końcu ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńI mnie bardzo się podobała. Warto było przeczytać.
OdpowiedzUsuńFajna :)
OdpowiedzUsuń