Mam wrażenie, że w naszych czasach pełnych biegu i mnóstwa możliwości, sen jawi się nam jako strata czasu. Przecież zamiast spędzać 1/3 doby w łóżku, moglibyśmy zagospodarować czas dużo ciekawiej! Więc dlaczego musimy spać i czy możemy wykorzystać sen tak, aby rzeczywiście ładował nasze baterie? Przekonajmy się!
Mały spoiler – czas spędzony w spiulkolocie rzeczywiście jest nam potrzebny. Jednak okazuje się, że sen snu nierówny, tak samo jak różni się przelot najtańszymi liniami od pełnego wygód lotu. Bardzo ważna jest jego jakość, którą sami świadomie lub nie obniżamy. Na szczęście istnieje kilka ciekawych sposobów no to, jak spać, aby rzeczywiście odpocząć, a rano budzić się z nowa energią. Autorka łącząc informacje na temat m.in. suplementacji, przygotowania sypialni, wpływu światła czy trudności z zasypianiem pokazuje holistyczną ścieżkę poprawy jakości snu.
Jak spać, żeby się wyspać?
Wydawnictwo Znak JednymSłowem
Książka miała bardzo dobrą kampanie reklamową. Promowana jako przełomowa i zmieniająca podejście do snu, niesamowicie mnie zaintrygowała. Szczególnie, że miała obalać mity na temat chronotypów oraz światła niebieskiego czy jestem zainteresowana z zawodowego punktu widzenia.
Obietnice te spełniły się połowicznie. Z technicznego punktu widzenia, książka jest napisana bardzo dobrze. Rzeczywiście opiera się na najaktualniejszej wiedzy z rzetelnie przeprowadzonym przeglądem badań i opracowaną bibliografią. Autorka w bardzo zgrabnym stylu jest w stanie wyłuskać najważniejsze informacje i przekazać je w skondensowany i ciekawy sposób, używając mieszanki języka naukowego i potocznego. Jednak książka nie wywróciła mojego życia do góry nogami. Jeśli chodzi o oświetlenie nie dowiedziałam się niczego nowego. Natomiast tematykę chronotypów potraktowano po prostu zdroworozsądkowo i zaproponowano spojrzenie w szerszy sposób. Co jednocześnie jest zaletą, ale nie nazwałabym tego obalaniem mitów :)
Szczerze powiedziawszy, nie mam zarzutów do książki samej w sobie, bo to lektura dostarczająca mnóstwo faktów i technik dla poprawy swojego snu. Po prostu rozbiłam się o swoje własne oczekiwania i stąd leciutkie rozczarowanie po zakończeniu lektury. Jednak miejcie na uwadze, że mówię to z punktu widzenia człowieka, który z niektórymi zagadnieniami zawartymi w tej książce spotyka się na co dzień. Dla osoby, która nigdy nie interesowała się tematyką dbania o swój sen, lektura będzie niesamowitym, otwierającym oczy doświadczeniem. Chociażby ze względu na uzmysłowienie sobie, ile czynników wpływa na to czy odpoczynek będzie efektywny. A nad tym warto się pochylić!
0 comments