Ludzkość schroniła się za murami sto lat temu, aby uciec od przerażających istot. To był ich jedyny ratunek, aby nie zostać pożartym. Jednak pewnego dnia ten spokój został zachwiany. Do miasta znów wkroczyli tytani a ludzkość przypomniała sobie jak upokarzające jest bycie uwięzionym w klatce... jak przerażające jest życie w świecie opanowanym przez nich...
Atak tytanów
Atak tytanów #1
Wydawnictwo J.P. Fantastica
Tłumaczenie Paweł Dybała
Początek serialu AOT nie podbił mojego serca i myślałam, że potem pewnie będzie gorzej. I było, ale dla bohaterów. A ja przepadłam. To jedna z tych mang, od których trudno się oderwać. Początek nie zdradza nic, przez co chce się znać dalszy ciąg. Skąd ci tytani? Dlaczego to wszystko ma miejsce? Jak poradzą sobie bohaterowie: Eren, Mikasa oraz Armin? Cieszę się, że sięgnęłam i po mangę w zeszycie.
Postacie mangi dopracowane są w każdym calu a interakcje między nimi są tak odczuwalne, że trudno jest to opisać. Od strony psychologicznej i wszystkich słabości, ci bohaterowie tylko zyskują. Z biegiem akcji rozwijają się, są zmienni i trudno jest wyłapać moment, kiedy zmienili postrzeganie tego co ich otacza. Zmiana Erena i jego postępowanie. Mikasa stająca na straży i inteligenty Armin, który z początku nie wierzy w swoją wyjątkowość. To zaledwie początek. Pierwszy tom to wprowadzenie, które zapowiada świetną przygodę i co najważniejsze — historię. Ideologia i bohaterowie poboczni to część mangi, bez której ta opowieść nie miałaby sensu. Fabuła nie pominęła najmniejszego szczegółu. Zaskakiwała rozwinięciem poszczególnych wątków. Na początku zazwyczaj nie wie się nic. Jednak w tomie 1 jest powiedziane bardzo dużo. Zachęca do przeczytania kolejnych części i zagłębieniu się w mandze, by poznać zakończenie.
Na dobry początek Shingeki no Kyojin zasługuje na wysoką ode mnie ocenę. Być może kreska może okazać się czymś, co może się nie spodobać, ale z tego co mi wiadomo to zmienia się to na przestrzeni tomów. Zobaczymy jak potoczą się dalsze losy bohaterów.
Image by /Freepik
0 comments