Jej miłość do Cole'a nigdy nie zgasła... - recenzja książki #317 - Natasha Preston „Broken Silence”

Czasami brakuje nam słów, aby wypowiedzieć się, w jakimś temacie. Ja właśnie się tak czuję. Gdy recenzowałam dla Was pierwszy tom serii Silence nie wiedziałam od czego mam zacząć. Ponownie nie wiem, co powiedzieć.

Czytając zakończenie „Silence” nie godziłam się na taki koniec, byłam zdruzgotana tym, że Oakley postanowiła wraz z mamą i bratem wyjechać z Anglii i tym samym zostawić Cole'a, który kochał ją całym sercem. Oczywiście jej wyjazd był podyktowany tym, że chciała zacząć swoje życie od nowa w innym miejscu, by zapomnieć o tym, co zrobił jej ojciec i jego wieloletni przyjaciel. Wraz z wyjazdem dziewczyny do Australii jej związek przestaje istnieć. Czas mija szybko i w końcu po czterech latach ma dojść do procesu, w którym mają zostać skazani zwyrodnialcy, którzy sprawili, że Oakley zamilkła i bała się mówić o tym, co ją spotkało. Jej powrót po czterech latach do Anglii wiąże się też z ponownym spotkaniem z miłością jej życia i gdy w końcu ta dwójka się spotyka ich uczucia okazują się być jeszcze bardziej silne niż w dniu, kiedy dziewczyna zadecydowała o swoim wyjeździe. Jak ułoży się ich ponowne wspólne życie? Czy Oakley poradzi sobie, gdy stanie oko w oko ze swoją przeszłością? I czy ponownie zawalczy z Cole'em o ich miłość?

Natasha Preston
Broken Silence
Silence #2
Wydawnictwo Feeria Young

Kocham tę opowieść całym sercem i nie mogłabym powiedzieć niczego innego, ponieważ już pierwszy tom sprawił, że jest to opowieść godna uwagi. Bałam się zmian, jakie znajdę w „Broken Silence”, ale moje obawy sprawiły, że czytałam tę książkę z wielkim zaciekawieniem. Mocno ściskałam kciuki też za tę dwójkę bohaterów, ponieważ byli sobie pisani  i nie wyobrażałam sobie innego zakończenia, tylko w którym wzięliby ślub i byli szczęśliwi. Jeśli chodzi o bohaterów to poznajemy ich cztery lata później. Cole skończył studia i ma dobrą pracę, o której zawsze marzył i chce kupić dom. Wciąż kocha Oakley, która też się zmieniła, ponieważ jest dojrzalsza i to ona zadecydowała, że ma w sobie na tyle odwagi i siły, by zeznawać w procesie przeciwko swojemu ojcu. Jej determinacja była pełna podziwu. Podziwiałam ją nie tylko w tej sprawie, ale i w tym, że dała szansę miłości. Oczywiście w drugim tomie nie zabraknie też jej denerwującego brata, który wcale się nie zmienił - jest bardzo nadopiekuńczy, jej mamy, Kerry oraz Bena.

Styl, jakim została napisana książka jest napisany z perspektywy dwóch bohaterów - Oakley oraz Cole'a. To bardzo dobra narracja, ponieważ świetnie się uzupełnia. Brak luk w fabule. Autorka skupiła się także na opisaniu koszmaru przez, co przeszła główna bohaterka, dzięki czemu łatwiej nam jest się utożsamić z jej osobistą tragedią. Oczywiście tak jak w przypadku pierwszego tomu - okładka drugiego jest piękna i naprawdę cieszy oko, więc czy polecam Wam tę książkę. Oczywiście. Świetna seria.

Ponadto dla fanów serii w książce znajduje się też bonus w postaci „Silent Night” - specjalne opowiadanie o dalszych losach głównych bohaterów. To deser, na który warto się skusić, ponieważ mnie rozczulił i z pewnością zapamiętam serię Silence na długo.

0 comments