Ponowne przeczytanie powieści Lauren Oliver było ciekawym doświadczeniem. Nigdy nie wiem jak zareaguję na książkę, która już kiedyś mnie zachwyciła. W końcu czytałam ją wiele lat temu i mój gust czytelniczy bardzo się zmienił od tego czasu. Jednak w przypadku „Delirium”, mimo że to powieść młodzieżowa to wiem, że będę chciała wrócić i kontynuować historię gdy pojawią się kolejne tomy.
Delirium
Delirium #1
Wydawnictwo Moondrive
Tłumaczenie Monika Bukowska
Główna bohaterka Lena żyje w społeczeństwie, w którym miłość to choroba i trzeba się jej pozbyć. Taki zabieg przeprowadzany jest na każdym gdy osiągnie wiek pełnoletni, choć zdarzają się przypadki, że nie jest to wiek osiemnastu lat. Zabieg pozwala na całkowite wyleczenie, a to oznacza bezpieczeństwo i spokój w życiu. Według społeczeństwa miłość to niepotrzebne cierpienie i ludzie nie powinni doświadczać tego. Zamiast miłości i łączenia się poprzez nią w pary, ludzie dobierani są na podstawie testów. Jednak podczas jej eliminacji niechcianego uczucia dochodzi do komplikacji i na jej drodze w tym samym czasie staje Alex — chłopak, który wzbudza w niej tak silne uczucia, że zaczyna mieć wątpliwości co do słuszności niektórych odgórnych założeń.
Świat stworzony przez Lauren Oliver sprawia, że człowiek zastanawia się nad takim światem. Szczerze nie chciałabym mieć do czynienia z takim życiem. Miłość to choroba i do tego ludzie dobierani są na podstawie testu? Życie bez prawdziwych uczuć i emocji jest przecież smutny i taki niejaki. Wizja społeczeństwa przedstawiona przez autorkę kreuje bezwzględny świat, który jest przerażający. Jednak z drugiej strony powieść uświadamia nas i być może jest w stanie ukazać jak ważna jest miłość. Nie można z niej rezygnować, ponieważ to coś najpiękniejszego, co może nas spotkać.
„Delirium” zamówiłam w Księgarni TaniaKsiazka.pl i nie żałuję, że postanowiłam po raz kolejny sięgnąć i odświeżyć sobie tę historię. To bardzo dobrze wykreowany świat z wieloma ciekawymi postaciami. Fabuła dobrze skonstruowana a co najważniejsze nie gna na łeb i szyję. Wszystko ma swój czas i w odpowiednich momentach mamy takie zwroty akcji, że szczerze nie pamiętałam tej książki tak bardzo jak mi się wydawało. Wątek romantyczny też nie był przesadzony. Był on urozmaiceniem i pięknie wkomponowywał się w fabułę książki. Motyw zakazanej miłości, która była pisana i musiała poświęcić wszystko. Kreacja bohaterów ciekawa i główną bohaterką lubi się od pierwszej strony. Nie przesadzam. Jest ona sympatyczna, ale i bardzo zacięta, pełna pasji i do tego waleczna. To ten typ, który potrafi drążyć jakiś temat, gdy tylko znajdzie jakieś nieścisłości. Podobało mi się jej zachowanie i to nieodpuszczanie sobie i innym.
Podsumowując tę powieść to była bardzo dobra pozycja, która mnie zaskoczyła, mimo że już ją znałam. Czytelnik czytający gatunek fantasy na pewno się w nim odnajdzie. A dla fanów autorki to na pewno jest czytelnicze must have w te wakacje! Polecam!
Czuję, że mogłoby mi się spodobać, lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuń