Kolejny tom serii! - recenzja książki #398 - Shari L. Tapscott „Odrobina blasku”

Pierwszy tom z serii wspominam bardzo dobrze, więc z wielką przyjemnością sięgnęłam po kolejną część. Jestem też po lekturze trzeciego tomu i ta historia była słodka, ale i takie czasem są potrzebne.

Ta seria mnie rozbawiła i szczerze wywołała uśmiech na mojej twarzy. Lubię bohaterów stworzonych przez autorkę, ale zacznijmy od początku. Główną bohaterką powieści jest Riley, która niedawno ukończyła szkołę średnią. Teraz przed nią kolejne poważne wybory w życiu i dziewczyna tak naprawdę nie wie co ma zrobić, ponieważ nie ma jeszcze wybranej dokładnej ścieżki na przyszłość, jaką chciałaby podążać. Na całe szczęście ma przed sobą wakacje i postanawia się nad tym nie zastanawiać i wyjechać do cioci. Jednak na miejscu okazuje się, że pobyt i odpoczynek mogą nie być takie proste, ponieważ poznaje tam chłopaka o imieniu Zeke, który jest przystojniakiem. Zeke to artysta, pełen pasji i charyzmy. Dziewczyna, aby mu zaimponować wplątuje się kłamstewko i aby wyjść z tego z twarzą postanawia rozpocząć naukę manualnych robótek ręcznych, aby pokazać chłopakowi, że jest w stanie robić to co on. Jednak czy tak niewinne kłamstwo pomoże jej zdobyć serce chłopaka, w którym się zakochała?

Shari L. Tapscott
Odrobina blasku
Glitter and Sparkle #2
Wydawnictwo Kobiece

Riley spotkaliśmy już w pierwszym tomie i była najlepszą przyjaciółką Lauren. Teraz, gdy bohaterka wyjechała do cioci poznała Zeke'a i on nie był tak zwyczajną definicją chłopaka, z którymi wcześniej się umawiała na randki. Czy pochwalam kłamstwo w dobrej wierze? Oczywiście, że nie i ta historia temu dowodzi, że nawet malutkie kłamstwo jest w stanie wybić się głęboko i sprowadzić na nas katastrofę, gdy najmniej się tego spodziewamy. Wiadomo, że takie nastoletnie zachowanie można tłumaczyć głupim sercem, chęcią zaimponowania, ale czy nie lepiej byłoby zacząć inaczej. Jednak jak wiadomo często gęsto człowiek uczy się na własnych błędach. Riley miała wokoło siebie dobre dusze, które jej pomagały i doradzały w sprawach dla niej ważnych.

Jeśli chodzi o bohaterów to polubiłam ich, choć muszę przyznać, że Riley była czasem nie do zniesienia w tej powieści. Z tym, że nie radziła sobie z pewnymi rzeczami, z tym, że brnęła w coś w co nie powinna. Słuchała serca, gdyż wiadomo zakochane serce bije szalenie. Na całe szczęście z biegiem fabuły stawała się bardziej dojrzała a co za tym idzie wiedziała kim jest w pewnym momencie i czego pragnie od swojego życia. Styl powieści jest lekki i czytało mi się ją bardzo przyjemnie, a jeśli czytaliście pierwszy tom, to myślę, że i „Odrobina blasku” przypadnie Wam do gustu. Ja spędziłam z tą historią jeden wieczór a w kolejny następnego dnia rozkoszowałam się trzecim tomem.

Powieść idealna dla tych, którzy szukają czegoś lekkiego i niezobowiązującego. Dużo w niej radości i humoru, więc na pewno będziecie się uśmiechać. Wiele w niej też emocji, których szczerze nie spodziewałam się jakoś bardzo. Dajcie znać w komentarzu czy planujecie sięgnąć po powieści autorki Shari L. Tapscott.

3 komentarzy

  1. Kiedy będę miała ochotę na coś lekkiego, na pewno przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podobała i szczerze, to mój ulubiony tom z całej serii :) Ogólnie cała seria ma świetne okładki :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń