To echo będzie podążać za mną wszędzie... - recenzja książki #378 - E.K. Blair „Echo”

Pierwszy tom zakończył się tak, że nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić... Nina to przebiegła kobieta i przez to znów czuję się jakbym stała na krawędzi klifu. Co ja mam myśleć o takim zakończeniu? Naprawdę boję się kolejnej części i jednocześnie nie mogę się jej doczekać 😃!

Jeśli czytaliście pierwszy tom to doskonale wiecie jak on się zakończył. Autorka trzymała nas czytelników w niezłej nieświadomości, bo ja nie byłam pewna czy Nina zrobiła to co myślałam Pike'owi czy nie. Zastanawiam się też jak opowiedzieć Wam o fabule drugiego tomu, aby za dużo nie powiedzieć, gdyż nie chcę spojlerować. Jednak gdyby mi się nie udało to niestety przepraszam, ale czytacie tę recenzję na własną odpowiedzialność. Oczywiście postaram się też wpleść gify tak jak w recenzji pierwszego tomu żeby zobrazować mój zachwyt tą serią.


„Echo” rozpoczyna się w tym miejscu, gdzie swoich czytelników pozostawiła E.K. Blair i tego akurat się spodziewałam, ale i tak powaliło mnie to na łopatki, ponieważ psychika głównej bohaterki nie jest najlepsza. Nina nigdy nie kochała swojego męża Bennetta i chciała się na nim zemścić za to, że przez niego jej ojciec trafił do więzienia, a później został zamordowany. Chciała poczuć się lepiej i w pierwszym tomie jej plan był perfekcyjny, ale coś poszło nie tak i kochanek zabija jej męża, ale i on jak kobieta myśli nie wychodzi z tego bez szwanku. Wydarzenia tego tomu to historia tego, co dzieje się już po zemście na mężu i pokazuje rozpacz oraz prawdziwe oblicze Niny, ale kim jest właściwie Nina i czy może mieć jakąkolwiek nadzieję na to, że będzie lepiej?

E.K. Blair
Echo
Seria Czarny Lotos #2
Wydawnictwo NieZwykłe

Największą zagadką jest główna bohaterka, która jest tak rozchwiana emocjonalnie, że niektóre sytuacje mogą wywołać u Was szok, ponieważ to co ona robi nie jest normalne. Zwłaszcza jak pozwala traktować się w nieludzki sposób. Wywołało u mnie to niesamowity lęk, ale przez to chciałam wiedzieć jeszcze więcej, ponieważ Nina zaczęła opowiadać o swoim życiu z przeszłości i uczuciach, jakie jej towarzyszą. Książka to połączenie romansu z wątkiem mafijnym w tle, który jest bardzo okrutny. „Echo” przedstawia dwie osobowości bohaterki, która jest sprzeczna ze sobą. Jednak ani trochę nie mogę mieć jej tego za złe. To co przeszła zdecydowanie rozchwiało ją emocjonalnie, a ponowne pojawienie się mężczyzny jej życia powoduje, że pogodzenie się ze wszystkim staje się jeszcze trudniejsze.


To powieść, którą jedni będą kochać, a inni z kolei ją znienawidzą. To bardzo dobry thriller psychologiczny. Już od pierwszego tomu fascynuje złożonością postaciami, których cechują niekiedy znamiona choroby psychicznej. Nie znajdziecie w tej serii postaci doskonałych, którzy zawsze będą podejmować dobre i spokojne decyzje, którzy będą wiedzieć co powinni zrobić, co powiedzieć. Ta książka to zupełna odwrotność tego, czego zazwyczaj się szuka. Każda postać ma więcej wad niż zalet, a ja nie będę Wam też zdradzać kogo poznacie w „Echo”, ponieważ byłby to niezły spojler dotyczący fabuły, jeśli zdradziłabym imiona innych postaci, które są kluczowe dla tej historii. Co do zakończenia to chyba pierwsza seria, która zaskakuje mnie swoim cliffhangerem, pierwszy tom zakończył się tak, że nie mogłam doczekać się drugiego. Teraz z niecierpliwością czekam na trzeci.

Styl powieści utrzymany jest w tym samym klimacie jak poprzednia część i autorka nie obniżyła swojego poziomu, wręcz odwrotnie udowodniła, że jest bardzo dobrą pisarką, która potrafi stworzyć ciemny i mroczny romans. Fabuła jest bardzo skomplikowana i jeszcze wiele przed nami czytelnikami, by dowiedzieć się, jakie jest zakończenie tej historii. Z niecierpliwością czekam na trzeci tom, bo wiem już teraz, że wstrząśnie mną bardzo mocno.

1 komentarz

  1. Jestem ogromnie ciekawa tej pozycji, nie czytałam Bang, ale czuję, że to będzie intensywne, czego nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń